Jeden z naszych pracowników wystąpił do przełożonego z oficjalnym pismem, w którym domaga się zorganizowania przez firmę szkolenia z obsługi programów i systemów informatycznych. Takie szkolenia mieliśmy przy ich wdrażaniu, a obecnie uważamy, że nie są potrzebne, bo uczyć innych pracowników mogą ci wcześniej przeszkoleni. Czy żądanie pracownika jest dla nas w jakikolwiek sposób wiążące? A może pracownik musi dokształcić się we własnym zakresie?

Zgodnie z art. 17 kodeksu pracy (dalej: k.p.) pracodawca ma obowiązek ułatwiać pracownikom podnoszenie kwalifikacji zawodowych. Zasada ta została powtórzona w art. 94 pkt 6 k.p., gdzie została wymieniona jako jeden z podstawowych obowiązków zatrudniającego. Definicję podnoszenia kwalifikacji zawodowych zawiera zaś art. 1031 k.p., zgodnie z którym jest to zdobywanie lub uzupełnianie wiedzy i umiejętności przez pracownika, z inicjatywy pracodawcy albo za jego zgodą. Pracownikowi podnoszącemu kwalifikacje zawodowe przysługują: urlop szkoleniowy, a także zwolnienie z całości lub części dnia pracy, na czas niezbędny, aby punktualnie przybyć na obowiązkowe zajęcia oraz na czas ich trwania. Za czas tego urlopu i zwolnienia od pracy zachowuje on prawo do wynagrodzenia. Co jednak w praktyce wynika dla pracownika z tych przepisów? Raczej niewiele.
Nie ma roszczenia
Problemem przedstawionym w pytaniu zajął się Sąd Najwyższy, m.in. w wyroku z 25 maja 2000 r., sygn. akt I PKN 657/99. Stanął w nim na stanowisku, że obowiązek ułatwiania pracownikom podnoszenia kwalifikacji zawodowych z art. 94 pkt 6 k.p. nie oznacza, że pracownik może domagać się od pracodawcy zorganizowania i przeprowadzenia określonego rodzaju szkolenia (np. komputerowego). SN zauważył, że na tej podstawie poszczególny pracownik nie ma prawa, tj. nie ma roszczenia, domagać się od pracodawcy określonego udziału w podnoszeniu swoich zawodowych kwalifikacji, polegającego np. na zorganizowaniu i przeprowadzeniu szkolenia. Pracodawca nie ma bowiem obowiązku szkolenia pracowników, ma natomiast ułatwiać im podnoszenie kwalifikacji zawodowych, jeżeli oni sami tego chcą. Zdaniem SN to sam pracownik powinien być zainteresowany podwyższaniem swoich kwalifikacji, a w związku z tym przejawiać w tym kierunku inicjatywę i zaangażowanie, pracodawca zaś ma jedynie obowiązek mu to ułatwić. Z kolei w nauce prawa wyrażany jest także pogląd, że „prawo pracownika do korzystania z ułatwień w podnoszeniu kwalifikacji zawodowych nie ma z reguły charakteru roszczeniowego, chyba że przepisy szczególne przewidują skonkretyzowane świadczenia” (T. Liszcz, „Prawo pracy”, Warszawa 2020, s. 91).
Zatem pracownik nie może domagać się od pracodawcy skierowania go na studia lub na kurs. Od dobrej woli zatrudniającego zależy bowiem możliwość podnoszenia kwalifikacji przez pracownika. W praktyce spotkałem się z żądaniami pracowników domagającymi się sfinansowania przez pracodawcę szkolenia lub też kursu podnoszącego ich kwalifikacje. W mojej ocenie żądania takie były bezpodstawne, ponieważ pracodawca nie ma obowiązku wyrażenia zgody na szkolenie w terminie podanym przez pracownika, a co za tym idzie, nie jest zobowiązany do jego opłacenia. Wydaje się, zwłaszcza w świetle wskazanego orzeczenia SN, że takie żądanie pracownika jest bezzasadne i nie wiąże pracodawcy.
Nieprzydatni do zwolnienia
Warto także zwrócić uwagę na wyrok SN z 1 października 1998 r., sygn. akt I PKN 363/98. Z ustaleń stanu faktycznego dokonanych przez ten sąd wynikało, że powódka, zatrudniona na stanowisku inspektora do spraw płac, popełniała w pracy błędy rachunkowe i merytoryczne. Nienależyte wykonywanie obowiązków pracowniczych było związane z często zmieniającymi się przepisami z zakresu płac i ubezpieczeń społecznych, z którymi powódka nie zapoznawała się i nie potrafiła ich prawidłowo stosować mimo stałego nadzoru i kontroli ze strony przełożonych. W efekcie wręczono jej wypowiedzenie, które kwestionowała jako bezzasadne i wnosiła o przywrócenie do pracy. Podnosiła przy tym m.in. zarzut naruszenia przez pracodawcę obowiązków wynikających z art. 94 pkt. 2 i 6 k.p., czyli obowiązku ułatwiania pracownikom podnoszenia kwalifikacji zawodowych. SN nie uznał tego argumentu i stwierdził, że rozwiązanie stosunku pracy za wypowiedzeniem jest uzasadnionym sposobem pozbycia się zawodowo nieprzydatnych lub nieporadnych pracowników, którzy nie mogą sprostać obowiązkom pracowniczym, choćby nawet z przyczyn niezawinionych.
To więc w interesie samego pracownika leży samokształcenie, zdobywanie nowej wiedzy i umiejętności. Jak słusznie zauważył A. Wiącek (A. Wiącek, „Podnoszenie kwalifikacji zawodowych – prawo czy obowiązek pracownika” [w:] L. Florek, Ł. Pisarczyk [red.], „Współczesne problemy prawa pracy i ubezpieczeń społecznych”, Warszawa 2011, s. 268), poza szczególnymi regulacjami prawnymi pragmatyk pracowniczych, podnoszenie kwalifikacji zawodowych stało się obowiązkiem faktycznym pracowników chcących istnieć na rynku pracy. Jak z kolei trafnie zauważył M. Skąpski (M. Skąpski, „Funkcje prawnej regulacji podnoszenia kwalifikacji zawodowych pracowników i zakres ich realizacji w Polsce” [w:] „Współczesne problemy prawa pracy i ubezpieczeń społecznych”, red. L. Florek, Ł. Pisarczyk, Warszawa 2011, s. 249), zasada ułatwiania pracownikom podnoszenia kwalifikacji zawodowych nie oznacza „bezwzględnego obowiązku prowadzenia przez pracodawcę szkoleń zawodowych, ponoszenia kosztów wybranego przez pracownika szkolenia ani nawet obowiązku zorganizowania szkolenia, które umożliwiłoby pracownikom utrzymanie zatrudnienia u danego pracodawcy”.
W świetle wskazanych orzeczeń SN oraz wybranych poglądów doktryny prawniczej można stwierdzić, że pracownik ma, co prawda, obowiązek podnosić kwalifikacje we własnym zakresie, ale pracodawca nie ma obowiązku uczestniczyć w tym przedsięwzięciu.
Marcin Stanecki, radca prawny, były inspektor pracy
Podstawa prawna
• art. 17, art. 94 pkt 6 i art. 1031 ustawy z 26 czerwca 1974 r. ‒ Kodeks pracy (t.j. Dz.U. z 2020 r. poz. 1320)