Nowa wersja rządowej propozycji pozbawia część przedsiębiorców możliwości skorzystania ze zwolnienia od składek. Wątpliwości budzi też nowy mechanizm korygujący w postaci zmniejszenia płatności budżetowych w razie zbliżania się do założonego limitu wydatków.

Jedna z istotniejszych zmian w poprawionym po konsultacjach projekcie nowelizacji ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych oraz niektórych innych ustaw dotyczy podmiotów korzystających ze zwolnienia. W pierwotnej wersji projektu wakacje składkowe adresowano do mikroprzedsiębiorców w rozumieniu ustawy z 6 marca 2018 r. – Prawo przedsiębiorców (t.j. Dz.U. z 2024 r. poz. 236). Na wniosek ZUS zakres podmiotowy projektowanej ustawy został jednak zmieniony. Organ rentowy podnosił bowiem, że mogą być problemy z ustalaniem i kontrolowaniem tego, czy dany płatnik składek na dzień złożenia wniosku posiadał status mikroprzedsiębiorcy w rozumieniu tych przepisów. Obecnie rodzi to bowiem wątpliwości ze względu na interpretacje sądów administracyjnych. W myśl ustawy mikroprzedsiębiorcą jest firma zatrudniająca średniorocznie mniej niż 10 pracowników i spełniająca warunki w zakresie wysokości obrotów netto lub sumy aktywów (w uproszczeniu – do 2 mln euro). Każdy z tych warunków okazuje się dla ZUS problematyczny. Jak wskazuje organ rentowy, w obecnym stanie prawnym płatnicy składek nie mają obowiązku przekazywania do zakładu informacji o rocznych obrotach netto ze sprzedaży towarów, wyrobów i usług oraz z osiąganych przez nich operacji finansowych. ZUS zwraca też uwagę na to, że w odniesieniu do zatrudnienia 10 pracowników sądy administracyjne interpretują przepisy literalnie i do tej liczby nie pozwalają wliczać zatrudnionych na innych podstawach niż stosunek pracy, np. zleceniobiorców.

W rezultacie w najnowszym projekcie kwestię tę rozwiązano w ten sposób, że ze zwolnienia skorzysta przedsiębiorca (bez odwoływania się do definicji z ustawy – Prawo przedsiębiorców), który spełni dwa warunki – tj. na dzień złożenia wniosku:

■ zgłosił do ubezpieczeń maksymalnie 10 ubezpieczonych;

■ w ostatnich dwóch latach nie osiągnął przychodu z pozarolniczej działalności gospodarczej lub w co najmniej jednym roku z dwóch ostatnich lat kalendarzowych osiągnął przychód z tej działalności do kwoty 2 mln euro.

Zamiana de facto pracowników na ubezpieczonych, jeśli chodzi o ten pierwszy warunek, jest więc niekorzystna dla części przedsiębiorców. Według pierwotnej wersji projektu mogli z niego skorzystać np. ci, którzy mają 9 pracowników i 10 zleceniobiorców. W nowej wersji proponowanych przepisów taki podmiot już ze zwolnienia nie skorzysta. Jak się wydaje, wykluczenie ze wsparcia tej części firm, które zatrudniają zleceniobiorców, przez co przekroczą warunek zgłaszania do ubezpieczeń 10 ubezpieczonych, wpłynęło też na zmniejszenie szacowanych kosztów wprowadzenia ustawy (pierwotnie jej skutki finansowe w okresie 10 lat przewidywano na ok. 25 mld zł, teraz już mowa o 20 mld zł).

W ostatniej wersji projektu pojawia się też nowy mechanizm korygujący, który ma polegać na zmniejszeniu wydatków budżetu państwa na realizację projektowanej ustawy w przypadku przekroczenia lub zagrożenia przekroczenia przyjętego na dany rok limitu wydatków. Takie uregulowanie budzi poważne zastrzeżenia ze strony Rządowego Centrum Legislacji. Jak zauważa RCL, w przypadku projektowanej ustawy wydatkami budżetu państwa, które miałyby ulec zmniejszeniu, jest dotacja do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. A ta ma być przeznaczona również na sfinansowanie składek na ubezpieczenia społeczne objętych zwolnieniem. RCL podkreśla, że zmniejszenie takich wydatków nie może prowadzić do dowolnego zmniejszania wielkości czy ograniczania stosowania zwolnienia dla firm. Poza tym ograniczenie dotacji do FUS może budzić wątpliwości z uwagi na funkcjonowanie zasady gwarantowania przez państwo wypłacalności świadczeń z ubezpieczeń społecznych.

Zastrzeżenia do aktualnego projektu zgłasza również Ministerstwo Sprawiedliwości. Mianowicie, jak wskazuje, dołączona do projektu ocena skutków regulacji zdaje się sugerować, że sprawy dotyczące wniosków o wakacje składkowe będą rozpatrywane przez sądy rejonowe. Tymczasem na podstawie obecnych regulacji kodeksu postępowania cywilnego podlegałyby one kognicji sądów okręgowych. Jednocześnie jednak MS zwraca uwagę, że waga tych spraw nie jest tak duża, by trafiały one do okręgów. A wobec tego należałoby wprowadzić odpowiedni przepis zmieniający właściwość sądową w tej kwestii. Ponadto MS zauważa, że zgodnie z oceną skutków regulacji projektowane zmiany spowodują „nieznaczny wzrost spraw rozpatrywanych przez sądy powszechne, który będzie realizowany w ramach obecnych zasobów kadrowych i finansowych”. – W odniesieniu do tego stwierdzenia brak jest jakichkolwiek, choćby szacunkowych wyliczeń wskazujących, że w istocie wpływ spraw do sądów będzie niewielki – zauważa resort. Zdaniem MS konieczne jest oszacowanie tej kwestii i w konsekwencji ewentualne wzmocnienie liczebności kadr w sądach. ©℗