Znacząco wzrosła liczba mężczyzn korzystających z tego prawa. Eksperci są zgodni: to efekt zmian w kodeksie pracy. Nadal jednak statystykom daleko do założeń przyjętych przez resort rodziny.

Z danych ZUS uzyskanych przez DGP wynika, że w minionym roku – w porównaniu z 2022 r. – liczba mężczyzn korzystających z urlopu rodzicielskiego zwiększyła się nawet czterokrotnie. Z kolei dane zbierane przez Fundację Share the Care wskazują na jeszcze wyższy wzrost, bo ponad siodmiokrotny.

Zdaniem ekspertów statystyki mogą napawać optymizmem – choć na razie umiarkowanym. Rosnące słupki nie zmieniają bowiem tego, że w Polsce ojciec opiekujący się dzieckiem przez dłuższy czas to wciąż unikat. Zwłaszcza gdy dane dotyczące mężczyzn zestawimy ze statystykami dotyczącymi kobiet (patrz: infografika).

Jest lepiej, niż było

Jak informuje ZUS w odpowiedzi na pytanie DGP, liczba mężczyzn pobierających zasiłek macierzyński za okres urlopu rodzicielskiego w 2022 r. wynosiła zaledwie 3,7 tys. Według szacunków Fundacji Share the Care był to zaledwie 1 proc. ojców (w odniesieniu do liczby urodzeń, tj. w 2022 r. ok. 305 tys. dzieci).

Dane za ubiegły rok przekazane DGP pokazują, że z urlopu rodzicielskiego korzysta już 12 tys. mężczyzn, co oznacza trzykrotny wzrost liczby panów sprawujących opiekę nad dzieckiem w tej formie. Statystyki te nie dotyczą jednak pełnego roku 2023, ale 10 miesięcy, a ponieważ tendencja jest wzrostowa, można się spodziewać, że finalnie zwiększenie liczby korzystających z tego urlopu w 2023 r. będzie nawet czterokrotne.

Jeszcze bardziej optymistyczne są dane pozyskane przez wspomnianą fundację. Według tych statystyk za poszczególne miesiące 2023 r. od stycznia do października z tego urlopu skorzystało nawet ponad 27 tys. mężczyzn. W stosunku do liczby urodzeń oznaczałoby to zwiększenie odsetka ojców, którzy biorą urlopy rodzicielskie, co najmniej do 10 proc. (wobec prognozowanej na 2023 r. liczby urodzeń wynoszącej 272 tys. dzieci).

Eksperci nie mają wątpliwości, skąd ta tendencja wzrostowa. Ich zdaniem to efekt nowelizacji kodeksu pracy implementującej dyrektywę work-life balance, która weszła w życie 26 kwietnia 2023 r. (Dz.U. poz. 641). Wprowadziła ona zasadę, że dziewięć tygodni urlopu rodzicielskiego przysługuje wyłącznie ojcu i tyle samo – tylko matce. Jeśli ojciec ich nie wykorzysta, matka nie może tego zrobić – i odwrotnie.

– Możemy śmiało powiedzieć, że w roku, w którym weszła nowelizacja przydzielająca dziewięć tygodni urlopu rodzicielskiego mężczyznom, wykorzystanie tego urlopu poszybowało w górę – komentuje Sylwia Ziemacka, zasiadająca w radzie Fundacji Share the Care. W jej ocenie wzrost liczby mężczyzn korzystających z urlopów rodzicielskich jest znaczący.

– Wprowadzenie dziewięciu tygodni nieprzenoszalnego urlopu rodzicielskiego z pewnością zmotywowało część ojców do skorzystania z tego uprawnienia – dodaje Robert Lisicki, ekspert Konfederacji Lewiatan. Jego zdaniem na pozytywną statystkę w ubiegłym roku mogło wpłynąć również to, że do skorzystania z nowej części urlopu było stosunkowo więcej uprawnionych, niż byłoby standardowo. To też mogło wpłynąć na polepszenie statystyk. Na mocy przepisów przejściowych noweli te dodatkowe dziewięć tygodni przyznano bowiem nie tylko rodzicom uprawnionym do urlopu rodzicielskiego w dniu wejścia w życie ustawy, ale również tym, którzy urlop tego dnia mieli już za sobą, lecz nie mogli skorzystać z nowych uprawnień tylko dlatego, że Polska opóźniła implementację dyrektywy. Przewidziano, że urlop przysługuje ojcom uprawnionym do niego w dniu 2 sierpnia 2022 r. (wtedy upłynął termin wdrożenia regulacji UE).

Nie wiadomo więc, czy duży skok liczby ojców na rodzicielskim będzie nam dane obserwować również w kolejnych latach. Eksperci mają jednak na to nadzieję.

– Liczę na to, że trend wzrostowy się utrzyma. Widzimy, że zmiany prawne powodują tendencję wzrostową, ale musimy dać pracodawcom i pracownikom trochę czasu, by się do nich przyzwyczaili. W miarę upływu czasu będzie też coraz większe przyzwolenie społeczne na korzystanie z rodzicielskiego przez mężczyzn – uważa Karolina Andrian, prezeska Fundacji Share the Care.

Recepty na przyszłość

– Ten wzrost cieszy, zwłaszcza że nie było większej kampanii informacyjnej na ten temat – wskazuje Robert Lisicki.

Jego zdaniem świadomość nowego prawa jest wciąż wśród rodziców za niska.

– Potrzebne są działania po stronie państwa. Dobrym rozwiązaniem byłoby uruchomienie strony internetowej z dodatkowymi informacjami na ten temat. Pracownicy mają bowiem największe zaufanie do informacji zamieszczanych na stronach rządowych. Bez podjęcia takich dodatkowych działań, które będą uświadamiały matkom i ojcom, z jakich praw i świadczeń mogą korzystać, może być trudno utrzymać tendencję wzrostową – uważa Robert Lisicki.

Na dalsze zwiększanie liczby panów korzystających z rodzicielskiego mógłby wpłynąć także wzrost odpłatności za te dziewięć tygodni urlopu (dziś zasiłek za ten czas wynosi 70 proc. pensji). Pojawiają się glosy, że środki na to powinny się znaleźć, bo podwyższenie dzietności to jedno z ważniejszych obecnie wyzwań demograficznych.

– Urlop ten powinien być odpłatny w wysokości minimum 80 proc. wynagrodzenia. To taki złoty standard, jeśli chodzi o urlopy przeznaczone na opiekę – wskazuje Karolina Andrian.

Jej zdaniem, aby nieprzenoszalna część urlopu rodzicielskiego mogła spełniać swoje funkcje, należałoby również wprowadzić zasadę, że jest ona niepodzielna. – Dzięki temu panowie wykorzystywaliby ją w całości, co stanowiłoby ważne wsparcie dla kobiet w powrocie do aktywności zawodowej – uważa.

To wciąż za mało

Dane dotyczące korzystania z urlopu rodzicielskiego przez mężczyzn, choć napawają optymizmem, są dalekie od prognozowanych wielkości, przyjętych przez Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej w ocenie skutków regulacji do projektu nowelizacji k.p. Zakładano bowiem, że przyznanie ojcu dziewięciu tygodni nieprzenoszalnego urlopu rodzicielskiego będzie mieć taki skutek, że w każdym z kolejnych 10 lat od wejścia w życie zmian z urlopu skorzysta 20 proc. ojców. Szacowano, że z przywileju dziewięciotygodniowego urlopu rodzicielskiego w 2023 r. skorzysta 62,1 tys. ojców, gdy matki pobierają zasiłek, oraz 11,4 tys. ojców, gdy matki pobierają świadczenie rodzicielskie. Za wzór brano statystyki dla krajów skandynawskich, które są uważane za najbardziej zaawansowane pod względem dzielenia się opieką nad dzieckiem przez matki i ojców. W Skandynawii procent dni wykorzystywanych przez ojców według danych za 2017 r. sięga maksimum 30 proc. (w przypadku Islandii). W odniesieniu do pozostałych państw sytuacja kształtowała się następująco: Szwecja – 29 proc., Norwegia – 20 proc., Finlandia – 11 proc., Wyspy Owcze – 9 proc.©℗

ikona lupy />
Pobierający zasiłek macierzyński wg ZUS / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe