Firmy skarżą się na niejasności związane z liczeniem terminu dla powiadomień o powierzeniu pracy. System pozwala bowiem na ich rejestrację tylko do 14 dni wstecz i nie uwzględnia, że w tym okresie może wypaść święto.

Na początku sierpnia pracodawcy rejestrowali pracę cudzoziemców, których podstawy zatrudnienia, przedłużone na mocy przepisów covidowych, wygasły z końcem lipca. Dotyczyło to m.in. Ukraińców, którzy przyjechali do nas jeszcze przed wojną i pracowali na podstawie oświadczeń o powierzeniu pracy składanych do powiatowych urzędów pracy. Skorzystali oni z regulacji covidowych, dzięki czemu dotyczące ich oświadczenia, które miały stracić ważność w czasie epidemii, uległy przedłużeniu do 30 dni od odwołania stanu zagrożenia epidemicznego. Wygasły one zatem dopiero 31 lipca br.

Dzień wolny

Kres korzystania z rozwiązań covidowych oznaczał konieczność ponownej legalizacji pracy cudzoziemców. W przypadku Ukraińców najprostszą, najszybszą i najwygodniejszą ścieżką okazało się złożenie powiadomienia o powierzeniu pracy za pomocą portalu Praca.gov.pl. Przemawiało za tym m.in. to, że można w ten sposób zalegalizować pracę, która już jest wykonywana – wystarczy złożyć powiadomienie o zatrudnieniu w ciągu 14 dni od dnia podjęcia pracy przez obywatela Ukrainy. Pierwszym dniem podjęcia pracy już na nowej podstawie prawnej był 1 sierpnia 2023 r. Przy liczeniu 14 dni nie uwzględnia się jednak tego pierwszego dnia. W związku z tym termin kończył się 15 sierpnia. A tego dnia mieliśmy święto. Niektóre firmy uznały więc, że mogą dopełnić obowiązku w dniu następnym – zgodnie z zasadą z art. 57 par. 4 kodeksu postępowania administracyjnego (k.p.a.). Okazało się jednak, że system Praca.gov.pl im na to nie pozwolił.

– System Praca.gov.pl ma taki algorytm, że jako datę rozpoczęcia zatrudnienia obywatela Ukrainy możemy wskazać datę nie wcześniejszą niż 14 dni, i nie przewiduje, że w tym okresie może być święto. Tak więc 16 sierpnia 2023 r. data 1 sierpnia była już niedostępna – mówi czytelnik DGP.

Niestety w tej kwestii eksperci nie mają dobrych wieści dla pracodawców.

– Termin 14 dni na powiadomienie ma charakter materialnoprawny, a nie procesowy. A wobec tego upłynął on 15 sierpnia i regulacja art. 57 par. 4 k.p.a. nie ma tu zastosowania – wskazuje Karolina Schiffter, adwokat, partner w kancelarii PCS Paruch Chruściel Schiffter Stępień Kanclerz | Littler.

Dla firm charakter prawny tego terminu nie musi być jednak oczywisty. Zwłaszcza w obliczu ciągłych, dynamicznych zmian przepisów dotyczących zatrudniania cudzoziemców.

– Materialnoprawny termin na dokonanie powiadomienia nie ulegał przedłużeniu do 16.08 – jednakże o błąd co do charakteru prawnego tego terminu nie było trudno, o czym świadczą liczne przykłady z praktyki – zauważa dr Izabela Florczak, radca prawny, szefowa działu Employment Immigration w Kancelarii C&C Chakowski&Ciszek. – Wydaje się, że zabrakło tu kilku rzeczy, m.in. informacji o tym, że po odwołaniu stanu zagrożenia epidemicznego powiadomienia należy dokonać do 15 sierpnia. Takie informacje mogły na swoich stronach internetowych umieszczać powiatowe urzędy pracy – uważa ekspertka.

Skutki spóźnienia

Złożenie w terminie powiadomienia o powierzeniu pracy obywatelowi Ukrainy formalnie stanowi warunek legalności zatrudnienia. – W efekcie jego niedotrzymania dochodzi do powierzenia cudzoziemcowi nielegalnego wykonywania pracy, co w konsekwencji może prowadzić nawet do objęcia pracodawcy blokadą na minimum dwa lata przy zatrudnianiu cudzoziemców – zaznacza Izabela Florczak. Jej zdaniem przekroczenie terminu na rejestrację powiadomienia o powierzeniu pracy obywatelowi Ukrainy o jeden dzień nie powinno jednak stanowić istotnego wykroczenia. – Państwowa Inspekcja Pracy, kontrolująca legalność pracy cudzoziemca, powinna w trakcie kontroli wziąć pod uwagę wszystkie okoliczności, w tym również tę, z jakiego powodu wynikło opóźnienie – stwierdza ekspertka C&C Chakowski&Ciszek.

Więcej trudności

Niezależnie od charakteru prawnego terminu aktualny pozostaje jednak problem z tym, że system nie pozwala się cofać z dokonaniem powiadomienia powyżej 14 dni.

– Rozwiązanie takie powoduje, że rejestracja powiadomienia po terminie nie jest możliwa względem okresu, którego dotyczy przekroczenie. Tym samym, dokonując powiadomienia w systemie, pracodawca jest zmuszony podać nieprawdziwą datę podjęcia zatrudnienia przez cudzoziemca – zauważa dr Izabela Florczak. Jej zdaniem w przypadku takiego spóźnionego powiadomienia system mógłby informować o przekroczeniu terminu, nadal dając możliwość dokonania powiadomienia.

Problemy z powierzaniem pracy obywatelom Ukrainy w tym trybie biorą się też stąd, że termin biegnie od doręczenia przez urząd cudzoziemcowi decyzji, np. o zezwoleniu na pobyt czasowy i pracę, z której wynika zastrzeżenie wymogu złożenia powiadomienia.

– Kuriozalne jest to, że decyzję doręcza się cudzoziemcowi, a termin liczony od jej doręczenia jest zastrzeżony dla pracodawcy. Wykonanie przez podmiot zatrudniający obowiązku powiadomienia zależy więc de facto od tego, kiedy cudzoziemiec powiadomi go o doręczeniu mu decyzji. Konsekwencje poinformowania o doręczeniu decyzji po upływie 14 dni ponosi jednak tylko podmiot powierzający wykonywanie pracy cudzoziemcowi, który w takiej sytuacji nie może spełnić obowiązku w terminie – zaznacza dr Izabela Florczak.

Zmianę regulacji w tym zakresie od pewnego czasu postulują pracodawcy. Póki co bezskutecznie. ©℗

ikona lupy />
Praca na podstawie powiadomienia / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe