Graniczna kwota emerytury lub renty, powyżej której czternastka nie będzie już wypłacana w pełnej wysokości, ma wynosić nie 2900 zł, ale 120 proc. przeciętnej emerytury. To jedna z poprawek przyjętych przez Senat do ustawy o kolejnym dodatkowym rocznym świadczeniu pieniężnym dla emerytów i rencistów.

Celem tej zmiany jest wprowadzenie 14. emerytury na stałe. Poprzednie takie świadczenia były ustalane doraźnie, na rok. Uchwałą Senatu zajmie się teraz Sejm.

Więcej seniorów z czternastką

Zmiana kryterium decydującego o wysokości czternastki oznacza, że takie dodatkowe świadczenie w pełnej wysokości otrzymają osoby z wyższą emeryturą czy rentą. Ustawa przewiduje następujący mechanizm: co do zasady 14. emerytura ma przysługiwać w wysokości najniższej emerytury obowiązującej od 1 marca roku, w którym to dodatkowe świadczenie jest wypłacane. Na taką wysokość emerytalnego bonusu mogą jednak liczyć tylko ci, których świadczenie podstawowe (emerytura, renta itd.) nie przekroczy kwoty 2900 zł czy też – jak chce Senat – 120 proc. przeciętnej emerytury. Jeśli podstawowa emerytura czy renta przysługuje w wyższej kwocie, to czternastka ma być zmniejszana na zasadzie złotówka za złotówkę.

Jak wskazała senator Magdalena Kochan (KO), uzasadniając poprawkę w trakcie posiedzenia wyższej izby parlamentu, dwa lata temu, kiedy przyznawano pierwsze 14. świadczenie, próg miał wynosić właśnie 120 proc. średniej emerytury. Wtedy była to kwota 2900 zł. Dziś natomiast 120 proc. średniej emerytury to już 3900 zł.

– Nie może być tak, że nie przyznajemy 14. świadczenia tym, którzy są uposażeni średnio – nie nadzwyczaj wysoko – ale znowu nie możemy udawać, że 2900 zł dwa lata temu to była ta sama kwota co dzisiaj. Stąd propozycja zmiany – argumentowała senator Kochan.

Senat wprowadził również poprawki dotyczące wysokości i terminu wypłacania 14. emerytury. W ustawie przyjętej przez Sejm przewidziano, że kwestie te rząd będzie ustalał w rozporządzeniu. Wątpliwości co do takiego rozwiązania zgłosiło Biuro Legislacyjne Senatu, wskazując, że takie sprawy powinny być uregulowane w przepisach ustawowych. Te zastrzeżenia uwzględniono w senackich poprawkach, które odbierają rządowi decyzyjność co do podwyższania świadczenia i ustalania terminu jego wypłaty. W senackiej wersji ustawy przewidziano, że 14. emerytura miałaby być wypłacana w terminie wypłaty świadczenia podstawowego, ale nie później niż do 31 października danego roku.

Szanse są małe

Można jednak się spodziewać, że senackie poprawki przepadną w Sejmie. Obecny na posiedzeniu Senatu sekretarz stanu w Ministerstwie Rodziny i Polityki Społecznej Stanisław Szwed stwierdził bowiem, że resort ich nie poprze.

– Jeśli chodzi o kwestię rozporządzenia, to chcieliśmy bardziej uelastycznić formę wypłaty. Stąd decyzja dotycząca terminu i kwoty świadczenia, które ma być na stałe, że mają one być określane w drodze rozporządzenia, czyli przez Radę Ministrów – wskazywał. Wiceminister przypomniał przy tym, ile wynoszą koszty wsparcia emerytów w ostatnim czasie. – Koszt finansowania 14. emerytury to 11,6 mld zł. W ubiegłym roku to było 11,4 mld zł, a w 2021 r. – 11 mld zł. W tym roku, gdybyśmy policzyli zarówno waloryzację, która była na poziomie 14,8 proc., plus gwarantowaną kwotę 250 zł, jak i tzw. 13. i 14. emeryturę, to okazałoby się, że do naszych seniorów trafią ponad 72 mld zł – wskazał. ©℗