Mój pracodawca od kilku miesięcy nie wypłaca na czas pensji – pisze pan Andrzej. – Na początku były to tylko opóźnienia, ale od dwóch miesięcy nie dostałem jeszcze wypłaty. Wiem, że firma boryka się z problemami finansowymi, chodzą plotki, że może ogłosić upadłość. Nie wiem, czy w takiej sytuacji będę mieć jakiekolwiek szanse na odzyskanie pieniędzy i czy w związku z tym już teraz powinienem próbować walczyć o swoje – pyta czytelnik
Prawo chroni pracowników, których firmy zalegają z pensjami, nawet jeśli pracodawca ogłosi upadłość. Dlatego zarówno teraz, jak i w razie niewypłacalności firmy pan Andrzej może odzyskać pieniądze.
Pierwszą instytucją, do której powinien się skierować, jest Państwowa Inspekcja Pracy. Kodeks pracy wskazuje bowiem, że obniżanie wynagrodzenia, jego nieterminowa wypłata lub też niewypłacanie pieniędzy są wykroczeniami przeciwko prawom pracownika. Jeśli zarzuty zostaną potwierdzone, pracodawca może zostać ukarany mandatem karnym (do 2 tys. zł) lub nawet karą grzywny (do 30 tys. zł). Co ważniejsze z punktu widzenia pracownika, firma będzie też musiała wypłacić zaległe wynagrodzenie.
Jeśli podczas kontroli okaże się, że faktycznie pracodawca zalega z wypłatą i nie ma sporu co do jej wysokości, inspektor może zalecić usunięcie nieprawidłowości lub nakazać wypłatę należnych świadczeń.
Pracownicy, których firmy zostały postawionye w stan upadłości też nie są w złej sytuacji, bo nie oznacza to bezpowrotnej utraty zaległego wynagrodzenia. W tym przypadku pomoże Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych, który ma zaspokajać roszczenia pracownicze. Z funduszu może zostać wypłacone wynagrodzenie za pracę, za czas niezawinionego przez pracownika przestoju, niewykonywania pracy (czyli zwolnienia od pracy), niezdolności do niej wskutek choroby oraz za czas urlopu wypoczynkowego – jednak za okres nie dłuższy niż trzy miesiące. Pracownik może też liczyć na otrzymanie z FGŚP ustawowej odprawy z tytułu zwolnień grupowych oraz ekwiwalentu pieniężnego za urlop wypoczynkowy należny za rok kalendarzowy, w którym ustał stosunek pracy, jeśli nastąpiło to w okresie nie dłuższym niż dziewięć miesięcy poprzedzających datę wystąpienia niewypłacalności pracodawcy. Pod pewnymi warunkami pracownik może też uzyskać odszkodowanie za skrócenie okresu wypowiedzenia i dodatek wyrównawczy.
Ale uwaga! Fundusz gwarantuje wypłatę zaległych świadczeń tylko w ograniczonym zakresie. Trudno więc oczekiwać, że zaspokoi on wszystkie niewypłacane należności, a jedynie te podstawowe – czyli wynagrodzenie za pracę, ekwiwalent za urlop lub wynagrodzenie chorobowe. Wypłata należności następuje na wniosek zatrudnionego, byłego pracownika lub członka rodziny zmarłego pracownika. W przypadku wypłaty zaległych świadczeń z funduszu, łączna kwota za okres jednego miesiąca nie może przekraczać przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia z poprzedniego kwartału.
Do czasu wypłaty świadczeń pracownik, który znajduje się w ciężkiej sytuacji materialnej, może wystąpić o zaliczkę. Należy wówczas złożyć do marszałka województwa wniosek w tej sprawie. We wniosku powinno się znaleźć oświadczenie, że zainteresowany pozostaje w stosunku pracy, rodzaj roszczeń i ich wysokość. Dodatkowo trzeba przedstawić dowód na faktyczną upadłość pracodawcy.
Wniosek o zaliczkę można złożyć, gdy zaległości w wypłacie wynagrodzenia dotyczą pracodawcy, który z powodu trudności finansowych zaprzestał działalności na okres dłuższy niż dwa miesiące.
W ostateczności pan Andrzej może też wystąpić na drogę sądową z pozwem przeciwko pracodawcy. Przepisy prawa przewidują, że wnoszący powództwo nie musi opłacać kosztów sądowych (chyba że wartość sporu przekracza 50 tys. zł).
Krok po kroku
Jeśli pracodawca nie płaci wynagrodzenia, należy:
1. Skierować do niego pismo z żądaniem wywiązania się ze zobowiązań wynikających z umowy o pracę.
2. Jeśli pracodawca na pismo nie odpowie i wynagrodzenia nie wypłaci, warto złożyć zawiadomienie do Państwowej Inspekcji Pracy. Taką placówkę znajdziemy w każdym powiecie. Inspekcja powinna zająć się naszą sprawą w ciągu 30 dni.
3. Jeśli interwencja inspektorów PIP okaże się niewystarczająca, możemy w tej instytucji poprosić o pomoc w przygotowaniu wniosku do sądu pracy. W pozwie należy zawrzeć sumę, na którą składają się wszystkie elementy zaległego wynagrodzenia, informacje o okresie zalegania z pensją oraz o krokach podjętych do tej pory. Przeciwko pracodawcy wszczęte zostanie postępowanie egzekucyjne, w wyniku którego nakaz zapłaty i może zostać ukarany grzywną. Niezależnie od postępowania przed sądem pracy można też złożyć doniesienie do prokuratury o popełnieniu przestępstwa.
4. Po otrzymaniu prawomocnego wyroku sądowego należy przekazać go komornikowi, aby ten wyegzekwował zasądzone kwoty. Proces windykacji może trwać kilka dni, ale też kilka miesięcy. Może też zakończyć się bez sukcesu.
5. Jeśli pracodawca okaże się niewypłacalny, można się zwrócić do Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych.
Podstawa prawna
Art. 282 ustawy z 26 czerwca 1974 r. – Kodeks pracy (t.j. Dz.U. z 2014 r. poz. 1502). Art. 8–16 ustawy z 13 lipca 2006 r. o ochronie roszczeń pracowniczych w razie niewypłacalności pracodawcy (Dz.U. z 2014 r. poz. 272). Art. 11 ustawy z 13 kwietnia 2007 r. o Państwowej Inspekcji Pracy (Dz.U. z 2012 r. poz. 404 ze zm.).