Od przyszłego roku pracodawcy nie będą już karani koniecznością zwrotu dofinansowań do wynagrodzeń pracowników z dysfunkcjami zdrowotnymi, jeśli okaże się, że przekazali do ZUS źle wyliczoną składkę. Stanie się tak, o ile kwota, którą muszą dopłacić, nie przekroczy 2 proc. ich wysokości za dany miesiąc.



Zakładająca taką możliwość poprawka została zgłoszona przez posłów PiS w trakcie rozpatrywania przez sejmową komisję polityki społecznej i rodziny rządowego projektu ustawy, którego celem jest powołanie Solidarnościowego Funduszu Wsparcia Osób Niepełnosprawnych. W jego ramach nowelizowana jest m.in. ustawa z 27 sierpnia 1997 r. o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych (t.j. Dz.U. z 2018 r. poz. 511 ze zm.). To właśnie jej przepisów bezpośrednio dotyczy wspomniana zmiana.
Wiąże się ona z warunkami, które firma musi spełnić, aby mogła otrzymać dopłaty do pensji niepełnosprawnych pracowników. Jednym z nich jest ten przewidziany w art. 26a ust. 1a[1] pkt 3 ustawy. Zgodnie z nim pracodawca nie ma prawa do dofinansowania, jeśli miesięczne koszty płacy, do których należą m.in. składki na ZUS, poniósł z uchybieniem terminów określonych w odrębnych przepisach (w ich przypadku ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych), przekraczającym 14 dni.
Jednak w praktyce zdarza się tak, że np. po kilku miesiącach pracodawca, który opłacił składki i pobrał z PFRON pieniądze, otrzymuje informację z zakładu, że źle wyliczył kwotę wynagrodzenia czy zasiłku chorobowego za jakiegoś pracownika, co przełożyło się na nieprawidłową kwotę składek. Czasami to sam pracodawca spostrzega się, że zrobił przelew do ZUS z błędną wysokością należności. Konieczna jest wtedy korekta składek i uregulowanie zaległości. Problem w tym, że zwykle następuje to już po terminie określonym w art. 26a. ust. 1a1 pkt 3 ustawy. Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych (PFRON) traktuje to zaś jako nieterminowe opłacenie składek i wszczyna postępowanie, w którym domaga się zwrotu dopłat do pensji wypłaconych na wszystkich niepełnosprawnych pracowników. Co więcej, fundusz postępuje tak nawet wtedy, gdy błędna kwota składek dotyczyła podwładnego bez dysfunkcji zdrowotnej. W konsekwencji firmy, zwłaszcza te, które zatrudniają dużą liczbę niepełnosprawnych pracowników, muszą oddawać do PFRON sięgające milionów złotych kwoty.
– Mam teraz przypadek przedsiębiorstwa z Podkarpacia, które musi zwrócić ponad 720 tys. zł dofinansowań, podczas gdy jej zaległość względem ZUS wynosiła 240 zł – mówi Edyta Sieradzka, wiceprezes Ogólnopolskiej Bazy Pracodawców Osób Niepełnosprawnych.
Dodaje, że niejedną firmę konieczność oddania pieniędzy z dopłat doprowadzała na skraj upadłości lub nawet do zamknięcia działalności.
Przedsiębiorcy od dawna apelowali więc o zmianę rygorystycznych przepisów, argumentując, że ponoszą zbyt wysoką karę w porównaniu do błędu. Od 2019 r. ma się to zmienić, bo na mocy dodawanego do ustawy art. 26a ust. 1a2 za nieterminowe opłacanie składek nie będzie uznawana sytuacja, gdy korekta składek nie przekroczy 2 proc. ich wysokości za dany miesiąc.
– Co ważne, w projekcie znalazł się też korzystny dla firm przepis przejściowy. Zgodnie z jego brzmieniem, nowe regulacje będą miały zastosowanie również do postępowań o zwrot dofinansowań wszczętych i niezakończonych przed 1 stycznia 2019 r. – podkreśla Krzysztof Kosiński, wiceprezes Polskiej Organizacji Pracodawców Osób Niepełnosprawnych.
Etap legislacyjny
Projekt ustawy przed drugim czytaniem w Sejmie