Ostatecznie skargi maturzystów z Ostrowca Świętokrzyskiego zostały odrzucone przez Europejski Trybunał Praw Człowieka (ETPC) w Strasburgu. Przypomnijmy, chodzi o zdarzenia z maja 2011 r., kiedy Okręgowa Komisja Egzaminacyjna, ze względu na niesamodzielność pisania matur, unieważniła wyniki egzaminu z chemii ponad 50 absolwentom dwóch szkół w Ostrowcu Świętokrzyskim. Część absolwentów wezwała dyrektora OKE do uchylenia decyzji i merytorycznego sprawdzenia prac. Dyrektor odmówił, wskazując, że unieważnienie nastąpiło zgodnie z przepisami. Jak ocenia pan orzeczenie strasburskiego trybunału?

ikona lupy />
Materiały prasowe
PAWEŁ OSIK, adwokat, partner Kancelaria PIETRZAK SIDOR & WSPÓLNICY, która reprezentowała maturzystów z Ostrowca Świętokrzyskiego

W decyzji ETPC przyjęto analogiczne rozumowanie do tego, które zaprezentował Trybunał Konstytucyjny w wyroku z 22 czerwca 2015 r. (sygn. akt SK 29/13). Wówczas trybunał w pełnym składzie uznał m.in., że brak możliwości zaskarżenia do sądu administracyjnego unieważnienia egzaminu maturalnego z powodu niesamodzielnego rozwiązywania zadań nie narusza prawa do sądu (art. 45 ust. 1 Konstytucji RP). Nie zgadzaliśmy się z oceną, dlatego ochrony poszukiwaliśmy, wnosząc skargi do ETPC. W nich maturzyści zarzucili, że brak sądowej kontroli decyzji o unieważnieniu matur narusza europejską konwencję praw człowieka w zakresie prawa do sądu oraz nauki. Jednak z tą argumentacją nie zgodził się ETPC. Uznał on, że nie jest to sprawa cywilna wymagająca zapewnienia dostępu do sądu (art. 6 ust. 1 konwencji), a decyzja nie miała charakteru arbitralnego. Oba trybunały wskazały, że unieważnienie egzaminu stanowi element oceny. W decyzji ETPC stwierdził, że chociaż zgadza się, że sporne ograniczenie prawa do edukacji mogło spowodować pewną niedogodność dla skarżących, to jednak nie była ona wystarczająca do stwierdzenia, że istota prawa do nauki została naruszona. Trybunał podkreślił, że unieważnienie egzaminu nie skutkowało pozbawieniem skarżących możliwości podjęcia studiów wyższych w ogóle, lecz jedynie na tych kierunkach, do których dostęp był uzależniony od wyniku egzaminu z chemii. Mogli oni również po roku przystąpić ponownie do egzaminu. Decyzja jest niezaskarżalna, zamyka ostatecznie wszystkie postępowania, dlatego z pokorą ją przyjmujemy.

Jak ta sprawa odbiła się na maturzystach, którym unieważniono matury?

Skargi do trybunału w Strasburgu zostały wniesione w grudniu 2015 r. Upłynęło prawie osiem lat. Z perspektywy maturzystów ich życie toczyło się własnym torem. Musieli odnaleźć się w rzeczywistości po unieważnieniu egzaminu i ułożyć sobie życie inaczej, niż planowali. Część z nich skończyła studia, pracuje, ma rodziny.

Jak sprawdza się obecny system oceniania egzaminów dojrzałości?

Dziś co prawda maturzystom odwołanie do sądu wciąż nie przysługuje, ustawodawca wprowadził jednak odwoławczą procedurę administracyjną. Maturzystom przyznano podstawowe uprawnienia gwarancyjne – dostęp do wglądu do pracy, wypowiedzenie się przed podjęciem decyzji o unieważnieniu, prawo odwołania się, a więc kontroli decyzji o unieważnieniu przez organ wyższej instancji. Część zarzutów, jakie podnosiliśmy przed Trybunałem Konstytucyjnym, została zatem uznana przez ustawodawcę za słuszne. Obecna sytuacja maturzystów, ale także przystępujących do innych egzaminów, istotnie się poprawiła. Osoby te są traktowane teraz w sposób podmiotowy. ©℗

Rozmawiała Urszula Mirowska-Łoskot