Usprawnienie działań komisji, która na potrzeby ustalenia prawa do emerytury decyduje, kto jest twórcą – to główny cel nowelizacji rozporządzenia ministra kultury i sztuki z 9 marca 1999 r. w sprawie powołania komisji do spraw zaopatrzenia emerytalnego twórców oraz szczegółowego określenia jej zadań, składu i trybu działania (Dz.U. poz. 250). Projekt właśnie trafił do konsultacji.

Zakład Ubezpieczeń Społecznych nie ustala, kto jest np. artystą, o tym decyduje specjalna komisja do spraw zaopatrzenia emerytalnego twórców. Wydaje decyzje w tym przedmiocie, działając na podstawie wniosku zainteresowanego i dołączonych do niego dokumentów potwierdzających rodzaj i czas wykonywanej działalności. ZUS, ustalając prawo do ubezpieczeń społecznych artysty, opiera się na takiej decyzji.

Jednak twórcy narzekają na zbyt długie postępowania przed komisją. Dotychczas dochodziło do przedłużania się postępowań, a w konsekwencji do wnoszenia przez strony ponagleń na przewlekłość. Dzieje się tak, ponieważ obecnie decyzja nie może być wydana bez obecności na posiedzeniu trzech członków stałych oraz przedstawiciela właściwego stowarzyszenia lub związku twórców. Ma to zmienić planowana nowelizacja rozporządzenia. Zmierza ona do usprawnienia podejmowania decyzji przez komisję. – Zmiana ma polegać na zmniejszeniu liczby członków stałych do dwóch. W orzekaniu będzie brał też udział po prostu przedstawiciel członków niestałych (takiego przedstawiciela trzeba będzie wyłonić), a nie przedstawiciel zainteresowanego tematyką danej profesji stowarzyszenia – mówi Katarzyna Klemba, radca prawny, specjalizująca się w prawie ubezpieczeń społecznych i prawie pracy, prowadząca blog e-prawopracy.pl

Interpretacja zapisów projektu nie jest jednak jasna. – Rozumiem to w ten sposób, że w orzekaniu nie będzie brał udziału przedstawiciel tematycznie zainteresowanego stowarzyszenia w przypadku członków niestałych – tłumaczy ekspertka. A to oznacza, że skoro w projekcie zrezygnowano z tego, że przedstawiciel ma być „z zainteresowanego stowarzyszenia”, to faktycznie może być tak, że będzie ze stowarzyszenia jakiegokolwiek, czyli mało związanego z rodzajem danej pracy, i np. o pracy cyrkowego akrobaty będzie wypowiadał się wiolonczelista.

Eksperci obawiają się o konsekwencje proponowanych zmian.

– Budzi to moje obawy o merytoryczną prawidłowość orzekania przez członków komisji – mówi Katarzyna Klemba.

Zostanie też skrócony termin zwoływania posiedzeń komisji. Zgodnie z obowiązującym rozporządzeniem czas na zawiadomienie przez przewodniczącego członków komisji o jej posiedzeniu to aż 14 dni. Projekt skraca ten termin do co najmniej pięciu dni roboczych. – W mojej ocenie nie można jednoznacznie przewidzieć, czy projektowane zmiany będą skutkować sprawniejszym rozpoznawaniem wniosków przez komisję – podsumowuje mec. Katarzyna Klemba.

Ponadto porządek dzienny posiedzenia będzie podawany przez przewodniczącego dopiero w dniu posiedzenia komisji, a nie jak dotychczas już podczas jego zwoływania. Komisja zyska możliwość zajęcia się wnioskami składanymi także w okresie pomiędzy powiadomieniem o posiedzeniu a samym posiedzeniem. ©℗