Jeśli przepisy uniemożliwiają przywrócenie do pracy, bieg przedawnienia wszelkich roszczeń związanych ze stosunkiem pracy rozpoczyna się ponownie po zakończeniu sprawy o to przywrócenie.

Władysław H. był doktorem habilitowanym i pracownikiem naukowym Uniwersytetu Przyrodniczego w L., zatrudnionym na stanowisku adiunkta jako profesor uczelni. W 2011 r., po otrzymaniu – jak się później okazało, nieprawidłowo przeprowadzonej – negatywnej oceny pracy, został zwolniony. Niedługo potem wytoczył przeciwko uczelni powództwo o przywrócenie do pracy i po kilkuletnim procesie uzyskał jedynie połowiczną satysfakcję – sądy ostatecznie oddaliły powództwo w zakresie przywrócenia do pracy, zasądzając jedynie odszkodowanie za nieprawidłowe zwolnienie. Przyczyną oddalenia powództwa o przywrócenie do pracy były jednak obowiązujące ówcześnie przepisy ustawy – Prawo o szkolnictwie wyższym z 2005 r., które przewidywały wygaśnięcie z mocy prawa stosunku pracy mianowanego nauczyciela akademickiego z chwilą ukończenia 65 lat (wyjątek stanowili nauczyciele mający tytuł naukowy profesora tzw. belwederski, którzy mogli pracować do 70. roku życia). Wobec osiągnięcia wieku emerytalnego sąd nie mógł więc przywrócić go do pracy.

Profesor nie złożył jednak broni i przeciwko uczelni skierował kolejne powództwa, tym razem o odszkodowanie i zadośćuczynienie za uniemożliwienie kontynuowania kariery naukowej, naruszenie dóbr osobistych poprzez negatywną ocenę, która miała wpłynąć na jego pozycję w środowisku naukowym. Do tego doszło jeszcze roszczenie związane z obniżoną emeryturą, z uwagi na wcześniejsze zwolnienie z pracy. Żądania pozwu wynosiły w sumie blisko 650 tys. zł.

Proces trwał również długo i z problemami, bo już sąd I instancji odrzucił częściowo pozew, stwierdzając, że prof. H. uzyskał odszkodowanie z tytułu niesłusznego zwolnienia w wysokości 50 tys. zł. W zakresie pozostałych prawie 600 tys. zł powództwo oddalono – tym razem z powodu przedawnienia. Apelacja byłego akademika została także oddalona. Sądy bowiem uznały, że termin powinien liczyć się od 2011 r. Zaś pozew prof. H. złożył dopiero w 2017 r., po prawomocnym zakończeniu procesu o przywrócenie do pracy (w którym zasądzono mu wspomniane odszkodowanie). Zaś zgodnie z art. 4421 kodeksu cywilnego zasadniczy termin przedawnienia roszczeń odszkodowawczych to trzy lata od dnia, w którym poszkodowany dowiedział się albo przy zachowaniu należytej staranności mógł się dowiedzieć o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia. Z kolei proces o przywrócenie do pracy nie przerwał – zdaniem sądów – biegu tego przedawnienia.

Sąd Najwyższy miał jednak diametralnie inne zdanie – obydwa wyroki: I i II instancji zostały uchylone i sprawa wróciła do punktu wyjścia, cały proces musi zostać powtórzony. W uzasadnieniu wskazał, że sprawa jest o tyle nietypowa, że mamy do czynienia z sytuacją, w której pracownik nie może być przywrócony do pracy ze względu na takie, a nie inne przepisy prawa. One uniemożliwiają jego ponowne zatrudnienie. To także rzutuje na ustalenie tego, od kiedy należy liczyć termin przedawnienia również w przypadku tzw. roszczeń uzupełniających – czyli innych roszczeń, zwłaszcza o charakterze cywilnoprawnym, w tym odszkodowawczym, które – choć mają inną podstawę prawną – są związane ze stosunkiem pracy.

– Powód wniósł pozew o przywrócenie do pracy, wskazując tym samym roszczenie. Gdy go składał, przywrócenie było możliwe. Jednak w momencie orzekania przywrócenie do pracy okazało się niemożliwe z uwagi na wiek i obowiązujące przepisy. Tym samym fakt złożenia powództwa o przywrócenie do pracy spowodował automatycznie zatrzymanie przedawnienia wszelkich możliwych roszczeń zastępczych wobec przywrócenia do pracy. Dotyczy to również tych, które się zaktualizowały wtedy, gdy okazało się, że powód nie może być przywrócony do pracy z powodu osiągnięcia określonego ustawowo wieku. Przedawnienie może biec tylko wówczas, gdy strona ma świadomość, że może dochodzić określonych roszczeń. Tę wiedzę uzyskał powód dopiero w 2016 r., gdy wydano postanowienie w przedmiocie odmowy przyjęcia do rozpoznania skargi kasacyjnej w sprawie o przywrócenie do pracy. Od tego momentu przedawnienie rozpoczęło bieg – powiedział sędzia Piotr Prusinowski. ©℗

orzecznictwo