Gdy przedmiot umowy ma odtwórczy czy odtworzeniowy charakter, umowa taka kwalifikuje się jako świadczenie usług, a to oznacza oskładkowanie wynagrodzenia wypłaconego na jej podstawie – przynajmniej w zakresie ubezpieczenia zdrowotnego.

Sprawa dotyczyła kwestii podlegania ubezpieczeniom zdrowotnym osób zatrudnionych formalnie przy wykonywaniu umowy cywilnoprawnej, której przedmiotem były – jak to określono w kontrakcie – reprofilacja rowu i ułożenie koryt betonowych. Realizacja nastąpiła w ramach inwestycji drogowej. Z trzema wykonawcami wspomnianych urządzeń umowę, określoną jako umowa o dzieło, zawarł zamawiający, którym była jednoosobowa firma P.

Pomimo dość dokładnego opisu przedmiotu umowy ZUS, po przeprowadzeniu kontroli w firmie P., zakwalifikował te umowy jako umowy o świadczenie usług, do których stosuje się przepisy o zleceniu. W rezultacie, po przekazaniu stosownej informacji o rozstrzygnięciu sprawy przez zakład, dyrektor miejscowego oddziału NFZ wydał decyzję, stwierdzającą obowiązek ubezpieczenia zdrowotnego, z uwagi na zatrudnienie wykonawców na podstawie umowy o świadczenie usług. Mimo odwołania prezes NFZ podtrzymał decyzję dyrekcji oddziału. Organy Funduszu wskazywały zgodnie, że poza ogólnym wskazaniem oraz oznaczeniem miejsca wykonania tych czynności przedmiot umowy nie został określony w sposób charakterystyczny dla umowy o dzieło. Przede wszystkim nie wskazano dokładnie, jak ma wyglądać końcowy efekt umowy, zaś właściciel firmy w toku postępowania wyjaśnił, że dziełem było w praktyce wyczyszczenie rowu w celu otrzymania właściwego profilu oraz jego umocnienie. W tej sytuacji NFZ ostatecznie uznał, że treścią umowy było wykonanie szeregu prac, czyli usług, a to zmienia kwalifikację kontraktu, który nie mógł być umową o dzieło, ale umową o świadczenie usług, do której stosuje się przepisy o zleceniu, a więc umową, której wykonanie jest objęte obowiązkiem ubezpieczenia zdrowotnego.

Właściciel firmy jako płatnik zaskarżył decyzje NFZ do sądu administracyjnego i tu doszło do rozbieżności w orzeczeniach poszczególnych składów WSA w Warszawie: w dwóch przypadkach skargi uwzględniono i uchylono decyzje NFZ w sprawie ubezpieczenia, a w jednym – skarga została oddalona, a decyzja zaaprobowana.

Sprawę rozstrzygnął finalnie i jednolicie Naczelny Sąd Administracyjny – ale nie było to korzystne dla firmy zatrudniającej – płatnika. NSA bowiem orzeczenia zmieniające decyzję NFZ zmienił i oddalił skargi, przywracając tym samym moc decyzjom funduszu w sprawie obowiązku ubezpieczenia zdrowotnego. Zaś trzeci wyrok WSA, oddalający skargę, utrzymał w mocy.

W uzasadnieniu NSA wskazał, że tak w przypadku umowy o dzieło, jak i umowy zlecenia (o świadczenie usług) mamy do czynienia z określonym efektem. Tylko że skutki wykonania umowy są inne – w przypadku umowy o dzieło efekt ten jest kluczowy dla kontraktu, jako jego przedmiot. Umowa ta ma więc charakter, można powiedzieć, wytwórczy. Inaczej jest w umowie zlecenia/o świadczenie usług. Tu mamy do czynienia z umową „odtworzeniową”, gdzie rezultat nie ma istotnego znaczenia dla umowy, ważne są same czynności. I tak było w przypadku zawartej między firmą P. a wykonawcami wspomnianego wykopu (rowu) i umocnienia korytami betonowymi. Tu efektu, kwalifikującego się jako zasadniczy przedmiot umowy.

– We wszystkich rozpoznawanych sprawach organ ubezpieczenia zdrowotnego dokonał prawidłowych ustaleń i decyzje podjęto zgodnie z prawem – stwierdził w konkluzji sędzia Marek Sachajko. ©℗

orzecznictwo