Osobie pobierającej emeryturę z systemu powszechnego nie przysługuje ekwiwalent pieniężny na podstawie art. 74 ustawy o komercjalizacji, restrukturyzacji i prywatyzacji PKP.

Tak Sąd Najwyższy rozstrzygnął problem prawny dotyczący deputatu węglowego dla emerytów i rencistów – byłych pracowników kolei. Kwestia ta powstała w toku rozpoznawania odwołania od decyzji ZUS, który odmówił przyznania ekwiwalentu za deputat węglowy (przysługujący osobom pobierającym emerytury i renty kolejowe) Wiesławie R., zatrudnionej przez ponad 30 lat w jednym z zakładów pracy należących do Polskich Kolei Państwowych. Problem polegał na tym, że pani R. wprawdzie legitymowała się pracą i odpowiednim stażem w PKP, ale po zwolnieniu z pracy w PKP, do czego doszło w 2013 r., przepracowała jeszcze pewien czas na zlecenie, po czym przez pół roku pobierała zasiłek dla bezrobotnych. Później przez pewien czas pracowała na podstawie zleceń, aż wreszcie udało jej się zatrudnić na etacie w firmie niezwiązanej w żaden sposób z kolejnictwem, gdzie przepracowała prawie dwa lata. Od tego pracodawcy finalnie przeszła na emeryturę – którą uzyskała na zasadach ogólnych, tj. na podstawie art. 24 ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (dalej: ustawa emerytalna).

Mimo to kobieta złożyła do ZUS wniosek o wypłatę ekwiwalentu pieniężnego za deputat węglowy na podstawie art. 74 ust. 1 ustawy o komercjalizacji, restrukturyzacji i prywatyzacji przedsiębiorstwa państwowego Polskie Koleje Państwowe. Zgodnie z tym przepisem byłemu pracownikowi kolejowemu pobierającemu emeryturę lub rentę z tytułu niezdolności do pracy, przyznaną na podstawie przepisów o zaopatrzeniu emerytalnym pracowników kolejowych i ich rodzin lub przepisów ustawy wypadkowej z 1975 r. albo przepisów ustawy emerytalnej, a także członkom rodziny tego pracownika pobierającym po nim rentę rodzinną przyznaną na podstawie wymienionych przepisów, przysługuje prawo do deputatu węglowego w ilości 1800 kg węgla kamiennego rocznie, w formie ekwiwalentu pieniężnego.

ZUS odmówił jednak przyznania tego deputatu, wskazując, że Wiesława R. nie pobierała emerytury kolejowej (przyznawanej obecnie na podstawie art. 40 ustawy emerytalnej), ale zwykłą emeryturę. Emerytka odwołała się do sądu, który w I instancji zmienił decyzję ZUS i przyznał jej deputat. ZUS złożył apelację od tego orzeczenia, a rozpoznający ją Sąd Apelacyjny w Gdańsku dostrzegł w sprawie istotny problem prawny, który postanowił przedstawić do rozstrzygnięcia przez SN.

Odpowiedź dla ubezpieczonej emerytki była negatywna – SN potwierdził sugestię sądu pytającego i uznał, że osobie pobierającej emeryturę przyznaną na zasadach ogólnych ekwiwalent za deputat węglowy z ustawy o komercjalizacji PKP się nie należy.

– Kluczowe jest tu zastosowanie art. 74 ust. 4 ustawy o komercjalizacji PKP, przepis ten stanowi, że prawo do deputatu węglowego nie przysługuje jednak emerytowi lub renciście, jeżeli nie przysługiwało mu w okresie zatrudnienia, z tytułu którego powstało prawo do emerytury lub renty. Jeśli więc w ust. 1 cytowanego art. 74 jest mowa o byłym pracowniku kolejowym, to chodzi o pracownika zatrudnionego na kolei, który w okresie tego zatrudnienia miał prawo do deputatu. Jeśli zaś mowa jest o prawie do świadczenia emerytalnego z tytułu konkretnego zatrudnienia, w tym wypadku na kolei, to możemy brać pod uwagę jedynie emeryturę lub rentę kolejową, ewentualnie rentę wypadkową z tytułu zatrudnienia na kolei, a w ostateczności emeryturę uzyskaną w wieku niższym niż ogólny, na podstawie art. 184 ustawy emerytalnej, ale pod warunkiem że okresem pracy w warunkach szczególnych był okresem zatrudnienia na kolei, ponieważ to zatrudnienie na kolei rodziło prawo do deputatu. Tylko takim pracownikom przysługuje prawo do ekwiwalentu pieniężnego za deputat węglowy – stwierdził sędzia Maciej Pacuda. ©℗