Od 1 lipca, w związku z odwołaniem stanu zagrożenia epidemicznego, wracają obowiązki pracodawców w zakresie szkoleń i badań lekarskich pracowników. Będą oni mieli jednak sporo czasu na nadrobienie pandemicznych zaległości.

Najważniejsza dla pracodawców zmiana, wynikająca z odwołania stanu zagrożenia epidemicznego od 1 lipca, dotyczy obowiązku prowadzenia wstępnych, okresowych i kontrolnych badań lekarskich pracowników. Znaczna ich część była zawieszona w czasie pandemii. Jednak już niedługo brak aktualnego zaświadczenia lekarskiego o zdolności do pracy uniemożliwi jej wykonywanie. Pytanie – od kiedy.

– W odniesieniu do okresowych badań lekarskich pracowników ustawa antycovidowa przewiduje 180-dniowy okres przejściowy, który kończy się dopiero 28 grudnia 2023 r. Nie ma więc obaw o to, że powstaną teraz gigantyczne kolejki do lekarzy medycyny pracy – komentuje Bartosz Tomanek, adwokat, partner zarządzający zespołem PCS | Littler w Gdańsku. – Nie oznacza to jednak, że pracodawcy mogą odkładać te badania w nieskończoność. Tym bardziej że początek okresu przejściowego przypada w okresie urlopowym, a koniec – w czasie świąt Bożego Narodzenia. Najlepiej więc już teraz ustalić terminy tych badań, aby później nie doszło do sytuacji, w której pracownik bez aktualnego zaświadczenia lekarskiego od 29 grudnia 2023 r. nie będzie mógł zostać dopuszczony do pracy – radzi Bartosz Tomanek.

Szkolenia nadal online

Nie mniej ważny dla pracodawców jest powrót do przedpandemicznych zasad szkolenia pracowników w zakresie bezpieczeństwa i higieny pracy. Zniknie np. zwolnienie z odbywania szkolenia okresowego bhp w stosunku do pracowników biurowych pracujących zdalnie.

– Warto zwrócić uwagę na to, że wbrew powszechnemu przekonaniu odwołanie stanu zagrożenia epidemicznego nie oznacza wcale końca możliwości prowadzenia w trybie zdalnym szkoleń wstępnych ogólnych bhp, a dla pracowników biurowych również stanowiskowych – podkreśla Marek Maszewski, dyrektor działu nadzoru w SEKA SA. – Odwołanie stanu zagrożenia powoduje powrót do regulacji obowiązujących przed pandemią, które i tak pozwalały na prowadzenie takich szkoleń zdalnie. W myśl tych przepisów takie szkolenie może odbyć się w formie elektronicznej, jeśli osoba szkoląca i szkolona w tym samym czasie uczestniczą w szkoleniu. W przypadku szkoleń okresowych dla większości stanowisk dozwolona jest nie tylko forma zdalna, ale nawet samokształcenie – dodaje Maszewski.

– Ponadto już niedługo termin na przeprowadzenie zaległych szkoleń zostanie wydłużony z 60 do 180 dni. Takie zmiany zostały przewidziane w ustawie o świadczeniu wspierającym, która niedługo wejdzie w życie – zauważa Maszewski.

Ustawa przewidująca wydłużenie okresu przejściowego na przeprowadzenie szkoleń bhp jest obecnie w Sejmie, który na posiedzeniu 6 i 7 lipca zajmie się poprawkami Senatu.

Dla wielu prawników bardzo istotny jest także koniec obowiązywania art. 98 ustawy z 16 kwietnia 2020 r. o szczególnych instrumentach wsparcia w związku z rozprzestrzenianiem się wirusa SARS-CoV-2. Przewiduje on ograniczenie możliwości uznania za doręczone pism nieodebranych w okresie stanu zagrożenia epidemicznego lub stanu epidemii. W zakresie prawa pracy ten przepis miał ogromne znaczenie, bo ograniczył skuteczność wysyłanych pocztą wypowiedzeń czy dyscyplinarek do pracownika unikającego kontaktu z pracodawcą. Od 15 lipca 2023 r. te pisma zostaną uznane za doręczone.

Ograniczenie odpraw

Konsekwencje odwołania stanu zagrożenia epidemicznego nie są tak oczywiste w odniesieniu do przepisów ograniczających wysokość odpraw czy pozwalających pracodawcy na wypowiedzenie umowy o zakazie konkurencji. – Przepisy dają możliwość ograniczenia odprawy wypłacanej zwalnianemu pracownikowi, w sytuacji gdy pracodawca doświadczył spadku obrotów lub istotnego wzrostu obciążenia funduszu wynagrodzeń. Dodatkowo, jedynie do końca czerwca, pracodawcy będą wciąż mieli możliwość wypowiedzenia umowy o zakazie konkurencji, która nie przewidywała takiej możliwości. Zasadnicze pytanie w tym przypadku dotyczy tego, czy w ogóle, a jeśli tak, to jak długo zła sytuacja ekonomiczna pracodawcy uzasadnia korzystanie z art. 15gd i art. 15gf ustawy antycovidowej. Większość przedsiębiorców odnotowała spadki obrotów na początku epidemii. Może się więc okazać, że np. przedsiębiorca, który tuż przed 1 lipca zdecyduje się na wypowiedzenie umów o zakazie konkurencji, przewidujących spore odszkodowania dla pracowników odchodzących z pracy, będzie się musiał później tłumaczyć w sądzie, jak jego obecna sytuacja ekonomiczna uzasadnia skorzystanie z tego przepisu tuż przed końcem stanu zagrożenia epidemicznego. Sąd może uznać takie wypowiedzenie za nadużycie prawa. ©℗

ikona lupy />
Ważne terminy / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe