Prawo e-biznesu, japonistyka, geowizualizacja historyczna i archeologiczna – m.in. takie nowe kierunki pojawiły się w ofercie szkół wyższych na rok akademicki 2023/2024.

Z sondy DGP wynika, że większość czołowych polskich uczelni planuje poszerzyć ofertę edukacyjną dla tegorocznych kandydatów na studia. – W tym roku na studiach I stopnia i jednolitych magisterskich proponujemy cztery kierunki więcej niż w roku ubiegłym – mówi Magdalena Nieczuja-Goniszewska, rzeczniczka prasowa Uniwersytetu Gdańskiego (UG). W przypadku tej uczelni są to m.in. japonistyka czy zarządzanie w sporcie.

Jest w czym wybierać

Zapytane przez DGP uczelnie wskazały na jeden główny powód poszerzenia oferty – zapotrzebowania rynku pracy. Uniwersytet w Białymstoku uzasadnia uruchomienie nowych fakultetów – pedagogiki przedszkolnej i wczesnoszkolnej w filii w Wilnie – zgłaszanymi przez polskie szkoły na Litwie brakami kadrowymi nauczycieli. Odpowiedzią na wakaty w oświacie jest również etyka na Uniwersytecie Wrocławskim (UWr), która także stanowi nowość proponowaną w tym roku przez tę uczelnię. Podobnie jak prawo e-biznesu, które uniwersytet uruchamia, kierując się z kolei trendami.

Ogólna tendencja rekrutacyjna wskazuje też na dalsze zapotrzebowanie na specjalistów z branży IT na rynku pracy. Wedle zeszłorocznej informacji o wynikach naboru na studia na rok akademicki 2022/2023 w uczelniach nadzorowanych przez ministra edukacji i nauki informatyka była najpopularniejszym kierunkiem według liczby zgłoszeń kandydatów i ta popularność od lat pozostaje na wysokim poziomie.

– Zainteresowanie studiami informatycznymi w Warszawie jest bardzo duże i nie wszyscy dobrzy kandydaci znajdą tu miejsce na swoim wymarzonym kierunku. Nie każdy ma też możliwości finansowe, pozwalające na utrzymanie się w stolicy. Dlatego proponujemy alternatywne rozwiązanie, czyli studia w Płocku – mówi Agnieszka Kapela, specjalista ds. promocji Politechniki Warszawskiej.

Mimo nastawienia na rozwój kierunków związanych z nowymi technologiami, jak informatyka czy robotyka, uczelnie planują dalszy rozwój tych fakultetów, które można określić jako „klasyczne”.

– Z jednej strony proponujemy kandydatom dobrze znane, od lat obecne w ofercie edukacyjnej uniwersytetu kierunki studiów, które niezmiennie cieszą się dużym zainteresowaniem, takie jak: prawo, psychologia, anglistyka, finanse i rachunkowość, dziennikarstwo i komunikacja społeczna czy zarządzanie – jest to bowiem oferta o określonej renomie, wzbudzająca zaufanie kandydatów. Z drugiej zaś strony uczelnia reaguje na zmieniające się trendy i zapotrzebowanie rynku pracy, stąd co roku oferta kształcenia jest wzbogacana o nowe kierunki – tłumaczy Aneta Adamska, rzeczniczka prasowa Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie. Tegoroczni maturzyści wybierający się na studia na UMCS mogą zdecydować się m.in. na geowizualizację historyczną i archeologiczną, inżynierię światłowodową czy sustainability management (zarządzanie rozwojem zrównoważonym).

Nowa oferta programowa odpowiada również na zapotrzebowanie zgłaszane przez miasta, czego przykładem jest sztuka kreatywnego pisania, nowy kierunek, który powstał przy współpracy Gdańska z UG w ramach projektu „Gdańsk miastem literatury”.

Poza zapotrzebowaniami rynku pracy uczelnie decydują się na otwarcie nowych kierunków w języku angielskim, aby zachęcić do studiowania w Polsce studentów zagranicznych. Tak jest chociażby w przypadku kierunku culture, thought and humanity (kultura, myśl i ludzkość, czyli studia przygotowujące do pracy w instytucjach edukacji, mediów i sztuki, a także w organizacjach pozarządowych), utworzonego w tym roku przez UWr.

Podobne zasady

Większość uczelni deklaruje utrzymanie dotychczasowej liczby miejsc. – Przewidujemy 13 tys. miejsc, czyli tak jak w poprzedniej rekrutacji – mówi Agata Mitek z UWr.

Nie planują także większych zmian w sposobie wyłaniania osób zakwalifikowanych na studia. Panuje ogólna zasada ustalania listy studentów na podstawie konkursu matur – miejsca są zapełniane do ich wyczerpania.

Od tej reguły odbiega Uniwersytet Warszawski (UW), który ustanawia progi przyjęcia w wysokości 50 pkt na studiach stacjonarnych oraz 30 pkt na niestacjonarnych, które to mogą zostać zwiększone przez poszczególne wydziały. Ile one wyniosą – jeszcze nie wiadomo.

– Dokładne progi punktowe rekrutacji na rok akademicki 2023/2024 na poszczególnych kierunkach studiów I stopnia i jednolitych magisterskich zależą od wyników tegorocznych matur, które w tym roku zostaną opublikowane 7 lipca – tłumaczy Anna Modzelewska, rzecznik prasowy UW.

Progów przyjęcia na studia mogą spodziewać się również osoby rekrutujące się na studia na Uniwersytecie Jagiellońskim (UJ). – Progi na pewno nie będą niższe niż 40 pkt, gdyż jest to wyjściowe minimum, poniżej którego kandydaci z gorszymi wynikami otrzymują informacje o nieprzyjęciu. A dla wielu kierunków minimum, aby się zakwalifikować, jest jednak zdecydowanie wyższe niż to wyjściowe 40 pkt – mówi Adam Koprowski z UJ.

Do tego warto zauważyć, że na niektórych uczelniach obowiązują egzaminy wstępne na poszczególne kierunki i inne dodatkowe wymagania. Tak też jest chociażby w przypadku UMCS (m.in. na kierunkach: logopedia, jazz i muzyka estradowa, grafika), gdzie poza maturą wliczany jest również wynik z egzaminu wstępnego, a nawet istnieje możliwość przeprowadzenia rozmowy kwalifikacyjnej z wybranymi kandydatami. ©℗