Wprowadzenie do przepisów minimalnego wymiaru czasu pracy, od którego będzie uzależnione wydanie zgody na zatrudnienie obcokrajowca w Polsce, budzi sprzeciw pracodawców i ekspertów. Rząd nie rezygnuje jednak ze swojej propozycji.

Przypomnijmy: Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej zaproponowało nowy warunek wydawania zezwoleń na pracę dla cudzoziemców – obcokrajowiec będzie mógł je otrzymać tylko wtedy, gdy polski pracodawca zaproponuje mu zatrudnienie w wymiarze czasu pracy nie niższym niż jedna czwarta etatu lub 10 godzin tygodniowo. Taki przepis znalazł się w projekcie ustawy o zatrudnianiu cudzoziemców (pisaliśmy o tym w DGP nr 178/2022 „Pierwszeństwo w zatrudnianiu cudzoziemców na etacie”). Nowy wymóg ma przeciwdziałać nadużyciom ze strony nieuczciwych pracodawców, którzy uzyskują dla migrantów zezwolenia na pracę w niewielkim wymiarze czasu pracy, a potem powierzają im zatrudnienie na pełen etat, wypłacając część wynagrodzenia pod stołem.
Eksperci alarmują, że nowy warunek utrudni cudzoziemcom podejmowanie pracy w Polsce. Stowarzyszenie Interwencji Prawnej (SIP) przekonuje, że projektowane rozwiązanie nie uwzględnia specyfiki niektórych zawodów i zapotrzebowania na usługi na rynku. SIP podaje jako przykład usługi porządkowe i opiekuńcze na rzecz gospodarstw domowych lub prywatne zajęcia z języków obcych, które zwykle są świadczone w wymiarze kilku godzin tygodniowo. Po wejściu w życie nowych przepisów zatrudniający nie będzie mógł w takim przypadku legalnie powierzyć pracy cudzoziemcowi, co wypchnie takich cudzoziemców do szarej strefy.
Stowarzyszenie podkreśla, że projekt pozwala organom administracji na badanie, czy praca będzie w rzeczywistości wykonywana. – Nie ma zatem potrzeby wprowadzania sztywnych reguł, które nie odpowiadają zmieniającym się warunkom rynku pracy i zwiększają ryzyko powierzania pracy w szarej strefie. Postulujemy usunięcie proponowanego wymogu – podkreśla SIP.
Propozycja resoru rodziny nie przypadła do gustu także przedstawicielom pracodawców. „Nieuzasadnione jest wprowadzenie takiego nowego warunku. W uzasadnieniu projektu wskazano, iż to rozwiązanie ma zapobiegać wypłacie części wynagrodzenia pod stołem. W praktyce zdarza się jednak, że cudzoziemiec chce dorobić i zawiera z innym podmiotem umowę na małą część etatu. Nie jest to jego główne zatrudnienie, ale dodatkowe” – piszą Pracodawcy RP w uwagach do projektu. I również rekomendują usunięcie przepisu.
Krytycznie do projektu odniosły się także urzędy wojewódzkie, które rozpatrują wnioski o wydanie zezwoleń na pracę dla obcokrajowców. Ich przedstawiciele rekomendują podwyższenie proponowanego przez MRiPS wymiaru czasu pracy.
– Jedna czwarta etatu to zdecydowanie zbyt mało. Nie pozwoli to cudzoziemcowi na samodzielne utrzymanie się w Polsce, tym bardziej że pracownikom z zagranicy najczęściej proponuje się najniższą możliwą stawkę. Przepis ten pozostaje także w sprzeczności z ustawą o cudzoziemcach, która stanowi, że wynagrodzenie obcokrajowca powinno być nie niższe niż płaca minimalna – wskazuje Małopolski Urząd Wojewódzki. W podobnym duchu wypowiada się Świętokrzyski Urząd Wojewódzki, który proponuje ustalenie wynagrodzenia na poziomie minimalnym bez względu na wymiar czasu pracy.
Mimo licznych uwag resort rodziny nie zmienił swojej propozycji i w najnowszej wersji projektu ustawy utrzymał ten przepis. Doprecyzował jedynie, że cudzoziemiec otrzyma zezwolenie na pracę, m.in. gdy proponowany wymiar czasu pracy będzie nie niższy niż jedna czwarta etatu lub 40 godzin miesięcznie (a nie jak we wcześniejszej wersji projektu – 10 godzin tygodniowo). ©℗
Etap legislacyjny
Projekt ustawy po konsultacjach