Resort pracy kończy przygotowywanie zmian zasad przyznawania pomocy dla osób wychowujących dzieci. Odrzucił uwagi Ministerstwa Finansów, dzięki czemu więcej opiekunów uzyska wsparcie
Zmiany w pomocy dla rodzin / Dziennik Gazeta Prawna
Na czwartkowym posiedzeniu Stały Komitet Rady Ministrów ma się zająć projektem nowelizacji ustawy z 28 listopada 2003 r. o świadczeniach rodzinnych (t.j. Dz.U. z 2015 r. poz. 114), który ma spowodować, że osoby przekraczające o niewielką kwotę kryterium dochodowe nie będą całkowicie tracić prawa do pieniędzy na dzieci. Taką zmianę zapowiadała w exposé premier Ewa Kopacz, a projekt przewiduje, że od 2016 r. gminy za pomocą specjalnego mechanizmu będą obliczały takim rodzinom obniżoną wysokość wsparcia (zasada złotówka za złotówkę).
Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej (MPiPS) zaproponowało przy tym, aby świadczenia danej rodzinie były wypłacane, jeżeli ich wysokość (na skutek obniżenia ich maksymalnej wysokości o kwotę przekroczenia kryterium dochodowego) będzie wyższa niż 20 zł. W trakcie konsultacji Ministerstwo Finansów zaproponowało podniesienie jej do 50 zł. Resort pracy na to się nie zgodził, bo mniej rodzin mogłoby wtedy korzystać z modyfikacji przepisów.
Nieuwzględnione zostały też uwagi złożone przez Komisję Wspólną Rządu i Samorządu Terytorialnego. Wskazywała ona, że przy zastosowaniu proponowanego mechanizmu nie będzie wiadomo, na które dziecko i w jakiej wysokości zasiłki oraz dodatki do nich zostaną przyznane. Zdaniem resortu pracy nie powinno to stanowić problemu, bo na decyzji wydawanej rodzicowi może być podana ich łączna kwota na wszystkich potomków.
– Taka informacja o łącznej kwocie świadczeń może być dla rodziców nieczytelna. W związku z tym będzie wymagać od nas przedstawiania szczegółowych wyliczeń – uważa Bogumiła Podgórska, kierownik działu świadczeń rodzinnych i alimentacyjnych Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Katowicach.
Dodaje, że z orzecznictwa sądów administracyjnych wynika, że w stosunku do każdego dziecka na decyzji powinna być indywidualnie wskazana kwota przysługujących na nie zasiłków i dodatków.
Wciąż trwają prace nad drugą nowelizacją ustawy o świadczeniach rodzinnych. Ma ona wprowadzić nową formę wsparcia dla tych opiekunów, którzy nie mogą skorzystać z urlopu i zasiłku macierzyńskiego po urodzeniu dziecka. Bezrobotne, studiujące lub pracujące na podstawie umów cywilnoprawnych matki mają zyskać prawo do wynoszącego tysiąc złotych świadczenia rodzicielskiego. Będzie im ono wypłacane przez rok.
Nowe świadczenie ma kosztować ponad 1,2 mld zł rocznie, dlatego resort finansów zwraca uwagę, że wydatki budżetowe są objęte regułą stabilizującą. Każdy ich wzrost musi być zrównoważony cięciami w innej kategorii. Zdaniem MF nie jest jasne, czy zmiana będzie możliwa do sfinansowania w ramach kwoty przewidzianej na wypłatę świadczeń rodzinnych, czyli 10,5 mld zł. Ponadto resort chce regulacji, które przewidywałyby zwrot pieniędzy, gdy rodzic zaprzestanie opieki nad dzieckiem.
Związki zawodowe zaś, aby przyznanie świadczenia rodzicielskiego było uzależnione od kryterium dochodowego, np. takiego, które obowiązuje przy becikowym, czyli 1922 zł na osobę w rodzinie.
– Analizujemy wszystkie uwagi, tak aby przekazać projekt na stały komitet w przyszłym tygodniu. Uważamy jednak, że tak jak zapowiadała to premier Ewa Kopacz podczas exposé, świadczenie rodzicielskie powinno przysługiwać bez względu na wysokość dochodu – wskazuje Elżbieta Seredyn, wiceminister pracy.

Etap legislacyjny

Konsultacje projektów nowelizacji ustawy