Pracownik zakończył pracę w naszej firmie w lipcu 2021 r. W związku z tym zwrócił też samochód służbowy, który został przez niego uszkodzony, o czym się dowiedzieliśmy dopiero w sierpniu 2021 r. Przez wiele miesięcy prowadziliśmy z tą osobą korespondencję, bo nie chcieliśmy od razu kierować sprawy do sądu. Jednak kilka dni temu były pracownik oświadczył kategorycznie, że pieniędzy za naprawę uszkodzeń nie zapłaci. Czy w takiej sytuacji nadal możemy wystąpić do sądu o zasądzenie tej kwoty?

Zgodnie z art. 124 kodeksu pracy (dalej: k.p.) pracownik, któremu powierzono z obowiązkiem zwrotu albo do wyliczenia się pieniądze, papiery wartościowe lub kosztowności, narzędzia i instrumenty lub podobne przedmioty, a także środki ochrony indywidualnej oraz odzież i obuwie robocze, odpowiada w pełnej wysokości za szkodę powstałą w tym mieniu. Pracownik odpowiada również za szkodę w innym mieniu powierzonym mu z obowiązkiem zwrotu albo do wyliczenia się. Pracownik może uwolnić się od tej odpowiedzialności, jeżeli wykaże, że szkoda powstała z przyczyn od niego niezależnych, a w szczególności wskutek niezapewnienia przez pracodawcę warunków umożliwiających zabezpieczenie powierzonego mienia. W dotychczasowym orzecznictwie sądowym akcentowało się, że pracownik, któremu powierzono w prawidłowy sposób mienie, ponosi odpowiedzialność na zasadzie art. 124 k.p., choćby nawet nie podpisał deklaracji o przyjęciu tej odpowiedzialności. Zawarcie umowy o odpowiedzialności materialnej ma bowiem tylko znaczenie dowodowe i nie jest przesłanką do przyjęcia prawidłowości powierzenia mienia i odpowiedzialności za nie (por. np. wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z 17 maja 2016 r., sygn. akt III APa 57/15). W innym orzeczeniu, tj. wyroku Sądu Najwyższego z 3 grudnia 2013 r., sygn. akt I PK 140/13, zaakcentowano, że pracownik odpowiada za mienie powierzone, gdy zostało mu ono prawidłowo powierzone przez pracodawcę, oraz gdy ma nad tym mieniem pieczę i bezpośredni nadzór. Pracodawca musi jedynie wykazać właściwe powierzenie mienia. Natomiast aby wyłączyć swoją odpowiedzialność, pracownik musi udowodnić, że szkoda w mieniu powierzonym powstała z przyczyn od niego niezależnych, za które nie ponosi odpowiedzialności.
Trzeba zwrócić także uwagę na art. 291 par. 1–2 k.p. Zgodnie z nimi roszczenia ze stosunku pracy ulegają przedawnieniu z upływem trzech lat od dnia, w którym roszczenie stało się wymagalne, ale roszczenia pracodawcy o naprawienie szkody – wyrządzonej przez pracownika wskutek niewykonania lub nienależytego wykonania obowiązków pracowniczych – ulegają przedawnieniu z upływem jednego roku od dnia, w którym pracodawca powziął wiadomość o wyrządzeniu przez pracownika szkody, nie później jednak niż z upływem trzech lat od jej wyrządzenia.
W podanym stanie faktycznym pracodawca powziął wiadomość o szkodzie w sierpniu 2021 r., a to oznacza, że termin przedawnienia upłynął w sierpniu 2022 r. Na potwierdzenie prawidłowości takiego stanowiska warto przywołać wyrok Sądu Najwyższego z 24 września 2020 r., sygn. akt III K 4/19, gdzie m.in. stwierdzono, że roszczenie pracodawcy o naprawienie szkody przez pracownika odpowiadającego za mienie powierzone z obowiązkiem zwrotu albo do wyliczenia się (art. 124 par. 1 k.p.), któremu nie udowodniono umyślności w zakresie wyrządzenia szkody, a jedynie w zakresie niewykonania lub nienależytego wykonania obowiązków, przedawnia się w terminie z art. 291 par. 2 k.p. Warto również zwrócić uwagę na wyrok Sądu Okręgowego Warszawa-Praga w Warszawie z 26 maja 2022 r., sygn. akt VI Pa 20/22. Sąd stwierdził wprost, że roszczenia pracodawcy o naprawienie szkody – wyrządzonej przez pracownika wskutek niewykonania lub nienależytego wykonania obowiązków pracowniczych – ulegają przedawnieniu z upływem jednego roku od dnia, w którym pracodawca powziął wiadomość o wyrządzeniu przez pracownika szkody, nie później jednak niż z upływem trzech lat od jej wyrządzenia. Do roszczenia pracodawcy zastosowanie ma art. 291 par. 2 k.p., który określa roczny termin przedawnienia roszczenia od dnia dowiedzenia się przez pracodawcę o wyrządzeniu szkody przez pracownika. Finalnie sąd oddalił pozew właśnie z powodu podniesionego przez pracownika zarzutu przedawnienia.
Podobnie należy uznać, że także w opisywanej sytuacji roszczenie odszkodowawcze pracodawcy uległo już przedawnieniu, ponieważ minął jednoroczny termin, licząc od daty dowiedzenia się przez pracodawcę o szkodach w pojeździe. W konsekwencji nie ma zastosowania trzyletni termin przedawnienia. W tych okolicznościach warto rozważyć polubowne rozwiązania z byłym pracownikiem, ponieważ wniesienie sprawy do sądu zapewne nie zakończy się pozytywnym dla pracodawcy rozstrzygnięciem.
Podstawa prawna
• art. 291 par. 1–2 k.p. ustawy z 26 czerwca 1974 r. – Kodeks pracy (t.j. Dz.U. z 2022 r. poz. 1510; ost.zm. Dz.U. z 2022 r. poz. 1700)