Związek Zawodowy Związkowa Alternatywa w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych postanowił przesunąć strajk na późniejszy termin. Pierwotnie miał się on rozpocząć dziś. Zorganizowania akcji zabronił sąd, a związkowcy chcą, aby była ona legalna.

Decyzję o proteście wywołało zwolnienie dyscyplinarne liderki tego związku i zarazem głównej negocjatorki w sporze zbiorowym Ilony Garczyńskiej. W tle miały być również żądania płacowe niezadowolonych z wynagrodzeń pracowników. Związek uznał, że zwolnienie osoby prowadzącej negocjacje de facto jednostronnie zamyka spór i oznacza możliwość przejścia do akcji strajkowej z pominięciem referendum.
ZUS jednak przekonywał, że ogłoszenie strajku w zaistniałej sytuacji musi poprzedzić uzyskanie zgody pracowników (w wyniku referendum), a niedawno sąd te obiekcje podzielił, udzielając organowi rentowemu zabezpieczenia poprzez zakazanie Związkowej Alternatywie prowadzenia strajku w trakcie trwania sporu zbiorowego (pisaliśmy o tym jako pierwsi w DGP nr 117/2022 „Spór o legalność strajku w ZUS, wypowiada się sąd”).
– Otrzymaliśmy postanowienie sądu, zgodnie z którym mamy zakaz strajku do 3 lipca br. Dlatego postanowiliśmy przesunąć organizację akcji na późniejszy termin – informuje Piotr Szumlewicz, przewodniczący Związkowej Alternatywy. I dodaje, że związek zwrócił się do sądu z wnioskiem o uzasadnienie. – Będziemy konsekwentnie podejmować kroki prawne, by dowieść, że akcja byłaby legalna, a władze ZUS łamią prawo, blokując prowadzenie sporu zbiorowego i zwalniając naszą liderkę – dodaje.
Zapewnia jednocześnie, że związek przez cały czas stara się dopiąć formalności. – Kilka dni temu przesłaliśmy do pracodawcy wniosek o wydanie kontaktów do wszystkich pracowników w celu zorganizowania referendum strajkowego. Wiele wskazuje na to, że ZUS po raz kolejny będzie robił wszystko, by to utrudnić. W takiej sytuacji zorganizujemy je bez zgody pracodawcy. Referendum zostanie przeprowadzone, gdy tylko skończy się sądowy zakaz akcji strajkowej – zapowiada Piotr Szumlewicz.
Wątpi także w zapowiadane przez pracodawcę podwyżki. Informowaliśmy niedawno, że ZUS w najbliższym czasie zaprosi związki do rozmów w celu uzgodnienia wysokości kwot oraz zasad podziału pieniędzy na podwyżki. Związkowiec zwraca uwagę, że do tej pory nic takiego się nie wydarzyło.
– Pracodawca 23 czerwca wystosował do wszystkich zakładowych organizacji związkowych wstępne zaproszenie na spotkanie, które odbędzie się w pierwszej połowie lipca. Ustalenie konkretnego terminu spotkania będzie możliwe po podpisaniu przez prezydenta i ogłoszeniu nowelizacji ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy w związku z konfliktem zbrojnym na terytorium tego państwa oraz zatwierdzeniu zmian w planie finansowym ZUS – tłumaczy Grzegorz Dyjak z biura prasowego ZUS. ©℗