Na początku kwietnia br. jeden z moich byłych pracowników wykrył błąd w swoim świadectwie pracy, o czym niezwłocznie poinformował ZUS. Gdyby do tej pomyłki nie doszło, były podwładny nie miałby prawa do emerytury.
ZUS teraz domaga się ode mnie zwrotu wysokiej kwoty z tytułu nienależnie wypłaconego świadczenia i odsetek za ostatnich pięć lat od chwili zauważenia błędu. Czy stanowisko organu rentowego jest słuszne, szczególnie że wypłacał świadczenie nawet po otrzymaniu informacji o błędzie?
ZUS ma w tym przypadku częściowo rację, a wynika to z przepisów ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych (dalej: ustawa systemowa). Jej przepisy są tak skonstruowane, że co do zasady skutkami błędu obciążany jest podmiot, który go popełnił. Jeśli więc to nie były pracownik popełnił błąd, a jego pracodawca, który przedstawił nieprawdziwe dane w świadectwie pracy, to właśnie firma powinna ponieść konsekwencje finansowe swojej pomyłki, a przez to – nieprawidłowej decyzji ZUS.

Nienależne świadczenia

Zgodnie z art. 84 ust. 1 ustawy systemowej osoba, która pobrała nienależne świadczenie z ubezpieczeń społecznych, jest obowiązana do jego zwrotu wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie. Ustawa za nienależne świadczenia uważa się:
  • świadczenia wypłacone mimo zaistnienia okoliczności powodujących ustanie prawa do świadczeń albo wstrzymanie ich wypłaty w całości lub w części, jeżeli osoba pobierająca była pouczona o braku prawa do ich pobierania;
  • świadczenia przyznane lub wypłacone na podstawie nieprawdziwych zeznań lub fałszywych dokumentów albo w innych przypadkach świadomego wprowadzania w błąd organu wypłacającego świadczenia przez osobę pobierającą świadczenia.
W świetle wyroku Sądu Najwyższego z 15 września 2015 r., sygn. akt: III UK 18/15, ZUS nie może żądać zwrotu kwot nienależnie pobranych świadczeń za okres dłuższy niż ostatnie trzy lata przed wykryciem nieprawidłowości, chyba że zainteresowany poinformował organ rentowy, że owo świadczenie mu się nie należy, a nadal je otrzymywał. W takim przypadku zwrot należy się jedynie za ostatnie 12 miesięcy. Przytoczony pogląd SN znajduje więc odzwierciedlenie w art. 84 ust. 3 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych.
Z art. 84 ust. 6 ustawy systemowej wynika, że jeżeli pobranie nienależnych świadczeń zostało spowodowane przekazaniem przez płatnika składek lub inny podmiot nieprawdziwych danych mających wpływ na prawo do świadczeń lub na ich wysokość, obowiązek zwrotu tych świadczeń wraz z odsetkami obciąża odpowiednio płatnika składek lub ten inny podmiot. Wysokość odsetek zaś wyliczana jest zgodnie z zasadami określonymi w przepisach prawa cywilnego. Nie są one naliczane, gdy osoba pobierająca świadczenia zawiadomiła organ wypłacający o zajściu okoliczności powodujących ustanie prawa do nich albo wstrzymanie ich wypłaty, a mimo to świadczenia były nadal realizowane.
Orzecznictwo stawia jednak wiele warunków obciążania odpowiedzialnością płatnika. Jak wskazał Sąd Apelacyjny w Rzeszowie w wyroku z 16 lutego 2017 r., sygn. akt III AUa 698/16, podstawę do żądania przez organ rentowy zwrotu wypłaconych kwot od płatnika składek, mimo że nie pobierał on nienależnego świadczenia, stanowi art. 84 ust. 6 ustawy systemowej. Jednakże odpowiedzialność ta uzależniona jest od winy płatnika, bo przekazywanie obiektywnie nieprawdziwych informacji uznaje się za czyn niedozwolony, a w tym przypadku konieczne jest stwierdzenie winy sprawcy. Przesłanką odpowiedzialności jest zatem wina płatnika w niewykonaniu lub nienależytym wykonaniu przekazania organowi rentowemu wymaganych informacji, polegająca na niedochowaniu należytej staranności. Wskazał ponadto, że organ odpowiedzialny za wypłatę świadczeń z ubezpieczeń społecznych nie jest zwolniony z dokładnego, merytorycznego zbadania kierowanej do niego dokumentacji. Jeśli więc pobranie nienależnych świadczeń spowodowane było nie tylko błędem pracodawcy, lecz także organu rentowego, nie można żądać od płatnika składek zwrotu tychże świadczeń.

Wina organu

Z kolei Sąd Apelacyjny w Katowicach w wyroku z 17 listopada 2016 r., sygn. akt III AUa 966/16, analizując podstawę odpowiedzialności płatnika wynikającą z art. 84 ust. 6 ustawy systemowej, stwierdził, że trzeba mieć na uwadze przewidziany w art. 7 k.p.a. – ciążący na organach rentowych – obowiązek podejmowania wszelkich czynności niezbędnych do dokładnego wyjaśnienia stanu faktycznego i do załatwienia sprawy przy uwzględnieniu interesu społecznego i słusznego interesu obywateli. Rozpoznając wniosek o przyznanie świadczenia emerytalnego lub rentowego, organ rentowy powinien zatem rozważyć, czy do wniosku dołączono wszystkie niezbędne dokumenty, a zawarte w tych dokumentach dane wystarczają do podjęcia decyzji w kwestii prawa ubezpieczonego do dochodzonego świadczenia i jego wysokości. Jeśli nie, powinien zażądać dostarczenia brakujących dokumentów i wyjaśnić wątpliwości wynikające z analizy zawartych w nich informacji. Organ rentowy odpowiedzialny za wypłatę świadczeń z ubezpieczeń społecznych nie jest zwolniony z dokładnego, merytorycznego zbadania kierowanej do niego dokumentacji. Jeśli więc pobranie nienależnych świadczeń spowodowane było nie tylko błędem pracodawcy, lecz i organu rentowego, nie można żądać od płatnika składek zwrotu tychże świadczeń.

Tylko za 12 miesięcy

Podsumowując, można stwierdzić, że skoro były pracownik czytelnika powiadomił organ rentowy o uchybieniu w jego świadectwie pracy, to ZUS ma prawo domagać się od byłego pracodawcy (płatnika składek, który wystawił podwładnemu nieprawidłowe świadectwo) zwrotu nienależnie wypłaconej byłemu etatowcowi emerytury za ostatnie 12 miesięcy wstecz, licząc od chwili wykrycia błędu w tymże dokumencie (bez odsetek ustawowych). ZUS nie ma więc racji, żądając od płatnika zwrotu równowartości świadczenia (wraz z odsetkami ustawowymi) za ostatnie pięć lat, licząc wstecz.
Podstawa prawna
Art. 84 ust. 1, 3, 6 i 11 ustawy z 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (tj. Dz.U. z 2019 r. poz. 300 ze zm.).