Czy zgoda organu rentowego na opłacanie składek za granicą jest ostateczna? Większość przedsiębiorców sądzi, że tak. A potem się dziwią, że zakład ich kontroluje i sprawdza, czy etat bądź firma faktycznie poza Polską istnieje.
Wiele interpretacji ZUS dotyczy odpowiedzi na pytanie, czy przedsiębiorca będzie musiał płacić składki na ubezpieczenie społeczne, w przypadku gdy prowadzi działalność lub jest zatrudniony na terenie innego państwa Unii Europejskiej. Najczęściej jako miejsce prowadzenia firmy lub wykonywania pracy wskazywana jest Słowacja. Mimo że wszyscy wiedzą, iż w większości przypadków etat lub biznes u naszych południowych sąsiadów jest czystą fikcją stworzoną tylko na potrzeby uniknięcia polskich składek, odpowiedź ZUS jest twierdząca. Polski ubezpieczyciel informuje wnioskodawcę, że owszem, w takim wypadku składek odprowadzać nie będzie musiał, bo podlega ubezpieczeniu słowackiemu. Przedsiębiorcy, który taką interpretację otrzymał, w powszechnym mniemaniu nie grozi już, że pewnego dnia ZUS upomni się o swoje składki z tytułu prowadzonej de facto w Polsce firmy. Poczucie bezpieczeństwa jest jednak nieuzasadnione, bo ZUS w każdej chwili może - i to zgodnie z prawem - tych składek zażądać. Interpretacja bowiem obowiązuje wtedy, gdy dane przedstawione we wniosku o jej wydanie były prawdziwe. A z tym bywa różnie.
Przepisy są jasne
Mechanizm tego procederu jest wszystkim znany. Przedsiębiorcy obciążani dość wysokimi składkami uniezależnionymi od rzeczywistego przychodu zawierają np. na Słowacji fikcyjną umowę o pracę lub rejestrują tam firmę, płacąc składki dużo niższe niż wymagane polskimi przepisami. Przypomnijmy, że na podstawie przepisów europejskich można podlegać ubezpieczeniu tylko w jednym państwie UE. Oznacza to, że jeśli są ubezpieczeni na Słowacji z tytułu umowy o pracę nawet na ułamek etatu, to do ZUS już nic płacić nie muszą. Aby się jednak upewnić, że ZUS nie zakwestionuje takiego działania, wiele osób występuje o oficjalną interpretację, która zgodnie z ogólną zasadą wiąże organ ją wydający.
Problem pojawia się jednak wtedy, gdy okoliczności podane przez przedsiębiorcę we wniosku nie są prawdziwe. Trzeba podkreślić, że ZUS, wydając interpretację, nie przeprowadza żadnego postępowania wyjaśniającego i przyjmuje treść wniosku jako prawdziwą. Innymi słowy, dokonuje tylko interpretacji przepisów prawa na postawie przytoczonych okoliczności (np. posiadania etatu lub firmy za granicą), a nie sprawdza, czy ten etat lub firma faktycznie istnieją. Nie dla wszystkich jest to oczywiste, dlatego też ZUS stara się o tym przypominać także w treści samej interpretacji. Standardowa formułka brzmi: „Należy zaznaczyć, że Zakład Ubezpieczeń Społecznych w trybie wydawania decyzji o wydanie pisemnej interpretacji nie prowadzi postępowania wyjaśniającego ani postępowania dowodowego, opiera się jedynie na treści wniosku”.
Wydaje się jednak, że wiele osób o tym zapomina, traktując tak uzyskaną interpretację jako swego rodzaju zabezpieczenie przed żądaniami ZUS na przyszłość. Gdyby było inaczej, nie występowaliby raczej o interpretację, gdyż tak naprawdę nie ma tu żadnej wątpliwości prawnej. Przepisy, zgodnie z którymi podleganie ustawodawstwu ubezpieczeniowemu innego państwa UE (np. z tytułu umowy o pracę) zwalnia z zobowiązań wobec ZUS, są powszechnie znane i nie budzą wątpliwości interpretacyjnych.
Zatrudnienie trzeba udowodnić
Przedsiębiorcy muszą pamiętać, że ZUS w każdej chwili może jednak to postępowanie wyjaśniające wszcząć. Może sprawdzić, czy okoliczności przytoczone we wniosku są prawdziwe. Nie ma przy tym na to żadnego terminu, takie postępowanie może być wszczęte miesiąc, rok, a nawet wiele lat po wydaniu interpretacji.
Nie będzie to jednak specjalne postępowanie z zasadami określonymi tylko dla przedsiębiorcy, który wcześniej występował o interpretację. ZUS w każdej chwili na ogólnych zasadach może sprawdzić każdego płatnika, czy opłaca prawidłowo składki. W tym przypadku – czy ma prawo do ich nieopłacenia.
Jak takie postępowanie może wyglądać? Pewną podpowiedź daje lektura uzasadnienia wyroku Sądu Najwyższego z 21 stycznia 2016 r., sygn. akt II UK 61/15. To orzeczenie zakończyło spór między przedsiębiorcą, który oświadczył, że ma etat w Wielkiej Brytanii i dlatego nie podlega polskiemu ustawodawstwu, a ZUS, który zakwestionował rzeczywiste istnienie stosunku pracy. W tym przypadku ZUS postanowił sprawdzić, czy oświadczenie przedsiębiorcy jest prawdziwe, i zażądał dostarczenia dowodów. Z ustalonego przez SN stanu faktycznego wynika, że ZUS zwrócił się do przedsiębiorcy o dostarczenie:
- dowodu obecnego zamieszkania w Wielkiej Brytanii (np. umowy najmu oraz rachunku za media opatrzonego nazwiskiem),
- brytyjskiego numeru ubezpieczenia (NIN),
- określenia okresów zatrudnienia na terenie Wielkiej Brytanii,
- dowodów podróży pomiędzy Wielką Brytanią a Polską,
- dowodów wykonywania pracy w Wielkiej Brytanii,
- umowy o pracę (opisu obowiązków i miejsca wykonywania pracy),
- kopii pasków wypłat.
Przedsiębiorca nie przedłożył ZUS wymaganych dokumentów, co skutkowało wydaniem decyzji o podleganiu polskim ubezpieczeniom społecznym i koniecznością zapłaty zaległych składek za pięć lat wstecz. Przedsiębiorca zakwestionował uprawnienia ZUS do kwestionowania jego oświadczenia o podleganiu ubezpieczeniu za granicą. Sąd Najwyższy przyznał jednak rację ZUS. Można więc się spodziewać, że w przypadku gdy ZUS zechce sprawdzić zatrudnienie także w innym kraju UE, posłuży się podobnymi środkami.
Ucieczka przed ZUS na Słowację nie zawsze się uda / Dziennik Gazeta Prawna
Współpraca transgraniczna
Warto zwrócić uwagę, że w przytoczonym wyroku SN stwierdził, iż jeśli ZUS powziął wątpliwości co do zatrudnienia przedsiębiorcy za granicą, a ten nie przedstawił wymaganych dowodów, ubezpieczyciel powinien zwrócić się do zagranicznej instytucji ubezpieczeniowej o pomoc w ustaleniu tej okoliczności. Może on więc w świetle prawa zapytać np. słowacki odpowiednik ZUS, czy dana osoba rzeczywiście podlega ubezpieczeniom w danym kraju. Jak dowiedzieliśmy się w ZUS, zagraniczna instytucja także może przeprowadzić postępowanie wyjaśniające, czy tytuł ubezpieczeniowy (w świetle tamtejszych przepisów) istnieje. Niestety nie uzyskaliśmy informacji, jak wiele kontroli w takich krajach jak Wielka Brytania lub Słowacja jest przeprowadzanych.
Warto zauważyć, że przed kwestionowaniem istnienia tytułu ubezpieczeniowego w innym kraju przedsiębiorcę teoretycznie uchroniłoby uzyskanie formularza A-1 potwierdzającego, że dana osoba podlega ubezpieczeniu np. na Słowacji. Zasadą jest, że instytucja z drugiego kraju członkowskiego nie może nie uwzględnić takiego formularza, chyba że został unieważniony lub wycofany przez wystawcę. Co ważne jednak, ubezpieczyciel (np. ZUS), któremu przedstawiono taki formularz, może zwrócić się do jego wystawcy (np. słowackiej instytucji ubezpieczeniowej) o ponowne sprawdzenie, czy A-1 zostało wydane prawidłowo. Może się więc okazać, że postępowanie zostanie przeprowadzone raz jeszcze i formularz zostanie cofnięty. A to dla przedsiębiorcy oznacza w konsekwencji podleganie polskim ubezpieczeniom i konieczność zapłaty zaległych składek. Gdy jednak poprawność A-1 zostanie potwierdzona, ZUS nie może zakwestionować zasadności ubezpieczenia w innym kraju. Nie na zawsze jednak, a tylko do czasu zmiany okoliczności. Jeśli ZUS w przyszłości powziąłby wiadomość, że przedsiębiorca już nie jest zatrudniony za granicą, nic nie stoi na przeszkodzie, aby ponownie podał w wątpliwość zasadność obowiązywania A-1.
Przedsiębiorcy powinni więc pamiętać, że samo posiadanie prawomocnej decyzji w postaci interpretacji wydanej przez ZUS nie gwarantuje im, że nie zostaną zobowiązani do zapłaty zaległych składek. W każdej chwili prawidłowość ich oświadczeń może zostać sprawdzona. Dotyczy to wszystkich interpretacji, które z założenia mają za zadanie przedstawić wnioskodawcy interpretację przepisów na podstawie prawdziwych okoliczności. ©?
!ZUS zgodnie z przepisami przed wydaniem interpretacji nie ma prawa ani obowiązku przeprowadzania postępowania wyjaśniającego. Nie sprawdza, czy okoliczności przedstawione przez przedsiębiorcę są prawdziwe.
Podstawa prawna
Art. 13 ust. 2 rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (WE) nr 883/2004 z 29 kwietnia 2004 r. w sprawie koordynacji systemów zabezpieczenia społecznego (Dz.U. UE z 2004 r. L 200, s. 1).
Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (WE) nr 987/2009 z 16 września 2009 r. dotyczące wykonywania rozporządzenia (WE) nr 883/2004 w sprawie koordynacji systemów zabezpieczenia społecznego (Dz.U. UE z 2009 r. L 284, s. 1).
Art. 6 ust. 1 pkt 5 ustawy z 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (t.j. Dz.U. z 2015 r. poz. 121 ze zm.).
Art. 10 i 10a ustawy z 26 lipca 2004 r. o swobodzie działalności gospodarczej (t.j. Dz.U. z 2015 r. 584 ze zm.).