Rząd pracuje nad nową ustawą o dostępie cudzoziemców do rynku pracy. Przedsiębiorcy liczą na ułatwienia w legalizowaniu pracy obcokrajowców, ale mają obawy co do rozwiązań, które ograniczą nadużycia w zakresie wyłudzania zezwoleń.

Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej nie zrezygnowało z przyjęcia nowej ustawy o dostępie cudzoziemców do rynku pracy. Poprzedni rząd miał już bowiem gotową taką propozycję przepisów – ustawę o zatrudnianiu cudzoziemców, ale ostatecznie trafiła ona do kosza.

Jak ustalił DGP, nowy projekt jest aktualnie przedmiotem prac zespołu do spraw programowania prac rządu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, który decyduje, czy go wpisać do wykazu prac legislacyjnych i programowych rządu. Ma więc szansę trafić niedługo do uzgodnień i konsultacji społecznych. Jak informuje resort pracy, nowa ustawa będzie bazować na dotychczasowych rozwiązaniach zawartych w przepisach ustawy o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy (t.j. Dz.U. z 2024 r. poz. 475), ale z odpowiednimi zmianami i uzupełnieniami. Ma bowiem jeszcze bardziej przyspieszyć postępowania administracyjne w sprawach zatrudniania cudzoziemców oraz ograniczyć nadużycia w zakresie wyłudzania zezwoleń na pracę w celu wjazdu na terytorium strefy Schengen. Projekt ustawy będzie także zawierał rozwiązania, które przyczynią się do przeciwdziałania negatywnym zjawiskom, takim jak zaniżanie standardów i wypychanie Polaków z rynku pracy.

Konieczne przyspieszenie

Resort rodziny chce poprawić szybkość i efektywność postępowań administracyjnych w sprawach zatrudniania cudzoziemców poprzez „elektronizację” oraz wprowadzić nowe funkcjonalności w systemach informatycznych służących weryfikacji przesłanek wydawania zezwoleń na pracę lub wpisu oświadczeń do ich ewidencji.

– Elektronizacja postępowań o wydanie zezwoleń na pracę z perspektywy pracodawcy funkcjonuje na satysfakcjonującym poziomie i przebiega dość intuicyjnie. Wszystkie postępowania związane z dostępem do rynku pracy, jak zezwolenie na pracę, oświadczenie o powierzeniu wykonywania pracy czy powiadomienie, można przeprowadzić w całości zdalnie – zauważa Michał Kacprzyk, partner w Kancelarii Raczkowski, przyznając jednocześnie, że rozwiązanie, które być może nieco bardziej usprawniłoby proces, to maksymalne możliwe zaciąganie danych znajdujących się np. w rejestrze przedsiębiorców KRS czy CEiDG, czy możliwość wysyłania większej liczby wniosków przez tego samego pracodawcę, który cyklicznie występuję o wydanie zezwoleń dla grupy kandydatów – cudzoziemców. Z perspektywy mniejszych pracodawców czy osób fizycznych przełomem byłoby wprowadzenie z kolei modułu przelewów elektronicznych czy możliwości płatności kartą analogicznie do PRS (Portal Rejestrów Sądowych).

– Dziś klient, który składa 10 nowych wniosków w miesiącu, musi robić do każdego z nich osobny przelew i załączać potwierdzenia do każdego z nich. Połowa każdego wniosku to te same dokumenty, dotyczą tego samego pracodawcy, a gdyby jeszcze usprawnić przelewy, to wszyscy mieliby mniej pracy – tłumaczy Michał Kacprzyk i uważa, że większej automatyzacji mógłby ulec też proces z perspektywy organu, tj. poprzez elektroniczną weryfikację złożonych przez stronę dokumentów.

Piotr Bocianowski, adwokat specjalizujący się w prawie pracy, zauważa, że elektronizacja ma odbywać się zarówno po stronie podmiotów zatrudniających, jak i po stronie cudzoziemca. Choć w tym ostatnim przypadku budzi, według niego, pewne wątpliwości. Szczególnie że rzecznik praw obywatelskich wskazywał, że e-wnioski mogą pozbawić niektórych cudzoziemców faktycznego dostępu do procedur legalizacyjnych. Problem ten może być jednak rozwiązany przez utworzenie punktów pomocy w urzędach, gdzie cudzoziemiec przy asyście urzędnika uzyska dostęp do systemu i wsparcie przy rejestracji.

– Może się jednak okazać, że będą się tworzyć kolejki do tego typu punktów pomocy – zauważa Piotr Bocianowski i dodaje, że postulowane jest ograniczenie wymogu osobistej obecności cudzoziemców w urzędach do niezbędnego minimum. Elektronizacja postępowań powinna również zmierzać do ułatwienia dostępu do procedury dla przedsiębiorców zatrudniających pracowników mobilnych, tj. tych, których dostępność jest ograniczona z uwagi na częste podróże.

Niepotrzebny test

Poza kierunkami, które wyznaczył resort, eksperci wskazują, co jeszcze konkretnie powinno się zmienić, aby ułatwić zatrudnianie obcokrajowców.

Przykładowo powinien zostać zniesiony tzw. test rynku pracy, w ramach którego pracodawca zamierzający zatrudnić obcokrajowca w Polsce powinien najpierw wystąpić do urzędu pracy z ofertą pracy, dla osób które znajdują się obecnie w rejestrach pośredniaków.

– Ten instrument w warunkach niskiego bezrobocia przestał spełniać swoją rolę, dlatego uzasadniona jest rezygnacja z konieczności uzyskania informacji starosty, co obecnie tylko wydłuża proces uzyskania zezwolenia na pracę. Ponadto od nowych przepisów oczekiwalibyśmy uelastycznienia możliwości zmiany warunków zatrudnienia na korzyść cudzoziemca. Obecnie awans pracownika cudzoziemskiego wymaga uzyskania nowego zezwolenia na pracę lub wpisania oświadczenia do ewidencji. W celu ograniczenia barier uniemożlwiających sprawne przejście cudzoziemca na wyższe stanowisko należy zmienić przepisy w tym zakresie – mówi Nadia Kurtieva, ekspertka ds. zatrudnienia, departament pracy w Konfederacji Lewiatan.

Z kolei zdaniem Karoliny Schiffter, partnera, adwokat, PCS Paruch Chruściel Schiffter Stępień Kanclerz | Littler, nowa ustawa powinna także uwzględniać np. tematykę pracy zdalnej. Materia ta została wprowadzona do kodeksu pracy w tamtym roku, natomiast aktualne przepisy dotyczące zatrudniania cudzoziemców wprost się do tego nie odnoszą, przez co praca zdalna cudzoziemca może czasami nastręczać pracodawcom trudności.

– Uważam także, że powinna zostać przywrócona możliwość składania ponagleń w sprawach o wydanie zezwoleń na pracę. Brak takiej możliwości ogranicza prawa strony gwarantowane przez kodeks postępowania administracyjnego. W tamtym roku miała miejsca zmiana k.p.a., która przewiduje, że ponaglenie złożone przedwcześnie pozostawia się bez rozpoznania, co powinno wyeliminować przypadki składania ponagleń tuż po złożeniu wniosku, co było głównym czynnikiem przemawiającym za wyłączeniem takiej możliwości pod rządami obecnych przepisów – dodaje Schiffter.

Bat na nieuczciwych

Eksperci zauważają, że najwięcej obaw budzą zapowiedzi dotyczące nowych regulacji mających na celu np. wyeliminowanie nielegalnego zatrudnienia.

Wyjaśniają, że obecna ustawa o promocji zatrudnienia już zawiera regulacje dające wojewodom uprawnienia do odmowy wydania zezwolenia na pracę w przypadku, gdy z okoliczności sprawy wynika, że zezwolenie będzie wykorzystywane w innym celu niż wykonywanie pracy dla danego podmiotu lub w przypadkach pracodawców niedopełniających obowiązków opłacania składek na ubezpieczenia i zalegających z uiszczaniem podatków.

– Tak naprawdę problemy zgłaszane do wojewodów odnosiły się bardziej do braku narzędzi pozwalających na weryfikację tych przesłanek niż do braku regulacji ustawowych umożliwiających eliminację nieuczciwych pracodawców. Trudno więc ocenić, w jakim kierunku pójdą dalsze zmiany – zauważa Karolina Schiffter. Choć, jak zauważa Michał Kacprzyk, ustawodawca musi podjąć wszelkie niezbędne działania mające na celu ograniczenie uzyskiwania zezwoleń na pracę przez podmioty fikcyjne, których celem jest wyłącznie odpłatna pomoc w uzyskaniu przez cudzoziemca wizy.

– W procesie wizowym główny dokument stanowi wcześniej uzyskane zezwolenie na pracę. Konsul rozpatrujący wniosek wizowy ma ograniczone możliwości weryfikacji pracodawcy, który wystąpił o wydanie zezwolenia. Kluczowa rola spoczywa zatem na wojewodzie – przyznaje. ©℗

opinia

Nowa ustawa powinna pomóc zwalczać nadużycia

ikona lupy />
Dr Magdalena Zwolińska Kancelaria HRLS / nieznane

Nowa ustawa, oprócz wyodrębnienia przepisów dotyczących poszczególnych rodzajów zezwoleń na pracę, powinna w mojej ocenie opierać się na dotychczasowych rozwiązaniach prawnych, oczywiście z wprowadzeniem odpowiednich zmian.

W mojej opinii regulacji wymaga obecnie kwestia wykonywania pracy przez cudzoziemców zatrudnionych w spółkach świadczących usługi w formule outsourcingu. Outsourcing można podzielić na procesowy, który polega na wyodrębnieniu określonych działań spółki i przekazaniu ich do wykonania zewnętrznemu podmiotowi, a także na pracowniczy (pozorny), polegający na „udostępnieniu pracowników” innej spółce. Zdarza się, że podmiot zatrudniający pracowników, który nie jest wpisany do Krajowego Rejestru Agencji Zatrudnienia, a zatem nie jest agencją pracy tymczasowej i nie stosuje przepisów ustawy o zatrudnianiu pracowników tymczasowych, niejednokrotnie działa w sposób bardzo zbliżony do agencji pracy tymczasowej. Wobec tego outsourcing pracowniczy stanowi często obejście przepisów o zatrudnianiu pracowników tymczasowych. Natomiast outsourcing procesowy należy uznać za dopuszczalny, ponieważ podmiot zewnętrzny realizuje powierzone mu działania za pośrednictwem własnych pracowników, którzy pracują pod jego kierownictwem. Nie występuje w tej sytuacji „udostępnienie pracowników”.

Aktualnie zdarza się jednak, że urzędy wojewódzkie, które wydają pozwolenia na pracę dla cudzoziemców, oprócz outsourcingu pracowniczego „blokują” również formę outsourcingu procesowego. W ten sposób ograniczają funkcjonowanie spółek w tym modelu. Dlatego też istotne jest wprowadzenie stosownych regulacji w tym zakresie, zważywszy, że outsourcing opiera się w dużej mierze na pracy świadczonej właśnie przez cudzoziemców.

Ponadto nowa ustawa powinna wprowadzać lepsze narzędzia do zwalczania nadużyć, ochrony krajowego rynku pracy oraz migrantów. W tym celu należy doprecyzować przesłanki wydania oraz odmowy wydania zezwolenia na pracę oraz wpisu oświadczenia do ewidencji oświadczeń. ©℗