Stan Funduszu Ubezpieczeń Społecznych jest dobry. To efekt sytuacji na rynku pracy, ale i stale zwiększającej się liczby obcokrajowców pracujących w Polsce. Eksperci odradzają jednak wprowadzanie dodatkowych obciążeń FUS, np. w postaci emerytur stażowych.

Ponad 83 proc. wydatków Funduszu Ubezpieczeń Społecznych ma pokrycie we wpływach ze składek i ich pochodnych. Tak wynika z podsumowania sytuacji finansowej FUS za zeszły rok.

– Po rekordowym 2022 r. był to drugi najlepszy wynik od czasu reformy systemu emerytalnego w 1999 r. Warto przypomnieć, że w ubiegłym roku ZUS zrezygnował z dotacji do FUS na łączną kwotę 13 mld zł. Dotacja z budżetu państwa wyniosła niecałe 51,7 mld zł – mówi Paweł Żebrowski, rzecznik prasowy ZUS. Podkreśla, że sytuacja Funduszu Ubezpieczeń Społecznych jest stabilna i prognozy ZUS wskazują, że w najbliższych latach tak pozostanie.

Jest dobrze

Eksperci potwierdzają – rzeczywiście jest dobrze.

– FUS jest w lepszej sytuacji, niż kilkanaście lat temu zakładano. Wypłacamy wysokie świadczenia osobom, które przechodziły na emeryturę według starych, korzystnych zasad – komentuje dr Tomasz Lasocki z Katedry Prawa Ubezpieczeń Uniwersytetu Warszawskiego.

Jak zaznacza rzecznik ZUS, na dobrą kondycję wpływ ma nie tylko sytuacja na rynku pracy.

Choć ubezpieczonych ubywa (na koniec roku było ich ponad 16,3 mln, czyli o 10,5 tys. mniej niż rok wcześniej), wciąż zwiększa się liczba cudzoziemców, za których są odprowadzane składki. W ogólnej liczbie ubezpieczonych aż 6,9 proc. osób miało obywatelstwo inne niż polskie. W 2022 r. było to 6,5 proc. Natomiast w latach 2008–2014 cudzoziemcy stanowili niecały 1 proc. ogółu ubezpieczonych w ZUS.

– Obecnie ubezpieczonych cudzoziemców jest już ponad 1,1 mln. Największą grupę stanowią obywatele Ukrainy i Białorusi – mówi Żebrowski.

Z liczącej ponad milion grupy obcokrajowców 59,1 proc. osób było pracownikami, 36,5 proc. wykonywało pracę na podstawie umowy zlecenia lub agencyjnej, a pozostali byli objęci innymi formami zatrudnienia.

– Gdyby nie cudzoziemcy, bardziej odczulibyśmy negatywne konsekwencje obniżenia wieku emerytalnego – uważa dr Lasocki.

– Cudzoziemcy w większości pracują legalnie, wchodzą do systemu i odprowadzają składki. Powinniśmy jednak dokonać przeglądu regulacji pod kątem obcokrajowców. Przykładowo w Niemczech cudzoziemcy mają okres wyczekiwania na świadczenia. Prawo do nich jest uzależnione od minimalnego stażu w systemie – zauważa prof. Jacek Męcina z UW, doradca zarządu Konfederacji Lewiatan.

Podobne spostrzeżenia ma dr Lasocki.

– Dajemy emeryturę za jeden dzień pracy. W żadnym kraju – czy to w UE, czy gdziekolwiek na świecie – nie ma takich rozwiązań. Sama groszowa emerytura nie jest obciążeniem, ale takiemu emerytowi należy się i trzynastka, i czternastka, i ubezpieczenie zdrowotne, a w razie śmierci – jego najbliższym renta rodzinna w gwarantowanej wysokości. To zachęta dla obywateli państw UE i również spoza Unii, w których jest wyższy wiek emerytalny, by zatrudniali się u nas choćby na jeden dzień – zauważa. I podkreśla, że należy sprawić, by emerytury – zwłaszcza osób bez kapitału początkowego – były wyższe. Inaczej się okaże, że większość osób będzie miała minimalne świadczenia. Nie będzie się opłacało odprowadzać składek na innym niż minimalny poziomie.

– To jest właśnie najważniejszy problem systemu emerytalnego – mówi dr Tomasz Lasocki.

Ostrożnie z wydatkami

Eksperci ostrzegają przed wprowadzaniem dodatkowych obciążeń FUS.

– Kolejne zapowiedzi bardzo kosztochłonnych zmian w systemie emerytalnym budzą niepokój i wątpliwości. W 2025 r. dodatkowe 11 mld zł ma zostać przeznaczone na finansowanie chorobowego. ZUS ma bowiem opłacać zasiłki podczas zwolnień lekarskich już od pierwszego dnia. Także tzw. emerytury stażowe, które prowadzą do efektywnego obniżenia wieku emerytalnego, oznaczają ogromne, praktycznie niefinansowalne wydatki. Polskich podatników na to nie stać – mówi dr Wojciech Nagel, przewodniczący zespołu problemowego ds. ubezpieczeń społecznych Rady Dialogu Społecznego, ekspert BCC ds. ubezpieczeń społecznych.

– O ile przy finansowaniu z FUS wakacji składkowych mamy do czynienia z rodzajem inwestycji (motywują do prowadzenia działalności i wspierają przedsiębiorców), to na emerytury stażowe można patrzeć wyłącznie z perspektywy wydatków, a jednocześnie utraconych wpływów ze składek. Kolejne obciążenia deficytowego FUS w warunkach zapaści demograficznej zbyt mocno obciążają system ubezpieczeń społecznych – mówi prof. Jacek Męcina. ©℗

ikona lupy />
Najwięcej otrzymują emeryci, renciści i chorzy / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe