Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej (MRPiPS) nie prowadzi obecnie prac legislacyjnych, które przewidywałyby podniesienie kwot dopłat do pensji niepełnosprawnych pracowników.

Tak wynika z odpowiedzi na interpelacje nr 778 i 492 posłów: Marii Magdaleny Janyskiej i Piotra Głowskiego, udzielonej przez Łukasza Krasonia, wiceministra rodziny, pracy i polityki społecznej oraz pełnomocnika rządu ds. osób niepełnosprawnych. Parlamentarzyści pytali w nich, czy resort rodziny planuje podjęcie kroków mających na celu waloryzację subsydiów płacowych z uwagi na wzrost najniższego wynagrodzenia za pracę, które od stycznia br. wynosi 4242 zł, a od lipca wzrośnie do 4300 zł. Będzie więc wyższe łącznie o 700 zł w porównaniu z ubiegłym rokiem. Natomiast dopłata do pensji osoby ze znacznym stopniem niepełnosprawności wynosi 2400 zł, z umiarkowanym 1350 zł, a z lekkim 500 zł.

Jednak, jak informuje Łukasz Krasoń, waloryzacja dopłat nie jest planowana. Przypomina przy tym, że celem pomocy w formie miesięcznego dofinansowania do wynagrodzenia, określonym przez Unię Europejską, nie ma być pełna refundacja kosztów płacy, ale zachęcanie do zatrudniania osób niepełnosprawnych, poprzez częściowy zwrot kosztów, jakie się z tym wiążą. Z tego względu podniesienie wysokości minimalnej pensji nie musi pociągać za sobą automatycznie zwiększenia subsydiów płacowych przysługujących na niepełnosprawnych pracowników. Jednocześnie wiceminister Krasoń zapewnia, że napływające ze środowisk osób niepełnosprawnych oraz od pracodawców postulaty dotyczące różnych aspektów aktywizacji zawodowej są analizowane i w miarę możliwości będą brane pod uwagę przy projektowaniu zmian w systemie wsparcia.

– Pracodawcy będą rozczarowani tą odpowiedzią, bo od początku roku kwestia wysokości dofinansowań jest dla nich jedną z najważniejszych i niektórzy liczyli, że może od drugiego kwartału nastąpi ich waloryzacja – mówi Edyta Sieradzka, ekspert ds. zatrudniania osób niepełnosprawnych Federacji Przedsiębiorców Polskich.

Dodaje, że firmy oczywiście zdają sobie sprawę, że dopłaty nigdy nie miały całkowicie rekompensować ponoszonych kosztów płacy, niemniej jednak kwoty dofinansowań powinny być adekwatne do ich rzeczywistej wysokości, a na skutek dużej podwyżki najniższej pensji są wyższe. Co więcej – pracodawcy ponoszą dodatkowe koszty związane chociażby z dodatkowymi uprawnieniami pracowniczymi osób niepełnosprawnych, ich niższą wydajnością czy absencjami chorobowymi. ©℗