Umowy o wykonanie tłumaczeń umów lub innych dokumentów z języków obcych na polski powinny być kwalifikowane jako umowy starannego działania, czyli umowy zlecenia albo o świadczenie usług, które powinny być oskładkowane – także składką zdrowotną.

Firma I., działająca w branży transportowo-spedycyjnej, prowadziła szeroką działalność na rynkach zagranicznych, dlatego zatrudniała na podstawie umów o dzieło osoby zajmujące się tłumaczeniami umów i dokumentów z różnych języków. Umowy te zostały zakwestionowane najpierw przez ZUS (w zakresie ubezpieczeń społecznych), a następnie przez Narodowy Fundusz Zdrowia – tym razem w odniesieniu do ubezpieczenia zdrowotnego, gdyż – jak to zwykle w takich przypadkach – wynagrodzenia z tytułu tych umów nie były oskładkowane.

NFZ w decyzji stwierdził, że przedmiotem umów było tłumaczenie z języka niemieckiego, jeg0 wykonywanie przez zainteresowanego zaś było ciągiem określonych czynności starannego działania zmierzającego do osiągnięcia skutku w postaci tłumaczenia. Czynności wykonywane przez zainteresowanego w żaden sposób nie zmierzały do powstania nowego bądź zmodyfikowanego w sposób stanowiący o jego indywidualnym charakterze, samoistnego dzieła. Tłumaczenia dokonywane przez zainteresowanego były w istocie efektem starannego działania. Natomiast okoliczności, jakie podaje spółka, podkreślając wiele trudności wynikających z charakteru pracy, tym bardziej przemawiają za zakwalifikowaniem kontraktu jako umowy starannego działania – czyli umowy zlecenia albo o świadczenie usług. Także fakt, że zamawiający – firma I. – dokładnie wyznaczał wytyczne co do realizacji umowy oraz jego znajomość poszczególnych czynności zainteresowanego świadczą o charakterze umowy zlecenia, gdzie istotny jest trud włożony w wykonywaną pracę, a nie jej efekt. Tym samym NFZ stwierdził, że tłumacze zatrudnieni przez firmę I. w istocie pracowali na zlecenie i powinni być objęci ubezpieczeniem zdrowotnym, konsekwencją czego będzie obciążenie firmy zaległymi składkami zdrowotnymi.

Firma odwołała się od tych decyzji, ale w sądzie I instancji (wszystkie sprawy po kolei rozpatrywał stołeczny WSA) zostały wydane różne rozstrzygnięcia – w kilku sprawach WSA oddalił skargi, ale niektóre z nich zostały uwzględnione, a decyzje NFZ – uchylone lub zmienione.

NSA sprawy te uporządkował – tam gdzie skargi zostały oddalone, potwierdził orzeczenie WSA, oddalając skargi kasacyjne, tam zaś, gdzie wyroki były korzystne dla skarżącej spółki, zostały one uchylone lub zmienione w taki sposób, że wszystkie umowy zostały uznane za zlecenia będące podstawą do ubezpieczenia zdrowotnego wykonawców. We wcześniejszym orzecznictwie (np. w wyrokach z 29 czerwca 2020 r., II GSK 321/20, czy z 7 października 2021 r., II GSK 1230/21) jednoznacznie uznano, że umowy, których przedmiotem jest wykonanie tłumaczeń określonych dokumentów z języków obcych, należy kwalifikować jako umowy o świadczenie usług, ewentualnie jako umowy zlecenia. Orzeczenia te zapadały – jak zresztą podkreślono w uzasadnieniu aktualnych wyroków, w niemal identycznych okolicznościach faktycznych.

– Różna treść wydanych dziś orzeczeń wynika z tego, że mamy do czynienia ze skargami kasacyjnymi różnej treści i składanymi tak przez organ, jak i przez stronę. W każdym razie NSA nie widzi powodu do zmiany stanowiska uznającego umowy będące przedmiotem niniejszego postępowania za umowy starannego działania – powiedział sędzia Wojciech Kręcisz. ©℗

orzecznictwo