Wojsko Polskie dynamicznie zwiększa swoją liczebność. Oprócz dobrowolnej służby pojawiają się informacje o przymusowym szkoleniu rezerwy. Wyjaśniamy, jakie perspektywy mają w armii studenci oraz pełnoletni uczniowie.

Zapowiedź powołania 300 tysięcznej armii „pod bronią” deklarowana przez ministra obrony narodowej Mariusza Błaszczaka nie będzie wcale łatwa do zrealizowania. Dawna, będąca jeszcze efektem zasadniczej służby wojskowej, rezerwa jest coraz starsza i należy przeszkolić kolejne pokolenie obrońców Polski.

Legia Akademicka – kapral w nieco ponad miesiąc

W lipcu 2017 decyzją ówczesnego ministra obrony narodowej, Antoniego Macierewicza rozpoczęto pilotażowy program ochotniczego szkolenia studentów Legia Akademicka. Nazwa nawiązuje do ochotniczej formacji wojskowej utworzonej 11 listopada 1918 roku z młodzieży studenckiej uczelni warszawskich. Szkolenie składa się z 30-godzinnego kursu teoretycznego, realizowanego na uczelniach i zakończonego egzaminem. Następnie prowadzone jest 3-tygodniowe szkolenie poligonowe zakończone egzaminem i przysięgą. Całość realizowana jest podczas studenckiej przerwy wakacyjnej, zaś chętni mogą szkolić się dalej. Kolejnymi etapami Legii Akademickiej jest 3-tygodniowe szkolenie podoficerskie, zakończone egzaminem i mianowaniem na stopień kaprala rezerwy. Następnie można zrobić 62-dniowe szkolenie oficerskie.

Do programu Legii Akademickiej przystąpiły 54 uczelnie cywilne, państwowe i prywatne oraz 5 uczelni wojskowych. Wynagrodzenie oblicza się na podstawie stawki szeregowego zawodowego - czyli za 28 dni szkolenia wynosi 4960 zł. Kursy wojskowe dla studentów cieszą się sporym zainteresowaniem. Dla przykładu - roku akademickim 2017/18 Legię Akademicką ukończyło ponad 3 tysiące kadetów. Wielu z nich kontynuuje swoją przygodę z wojskowym mundurem – jako żołnierze zawodowi, WOT lub aktywnej rezerwy. Reszta trafia do tzw. rezerwy pasywnej, która będzie mobilizowana na wypadek konfliktu.

WOT, dobrowolsi oraz rezerwa aktywna

Swoją ofertę na studentów i pełnoletnich uczniów mają też inne rodzaje służby wojskowej. Są to m.in. istniejące od 2017 roku Wojska Obrony Terytorialnej. By zostać Terytorialsem należy ukończyć 16-dniowe szkolenie podstawowe lub 8-dniowe wyrównawcze w przypadku osób ze złożoną przysięgą wojskową. Szkolenia odbywają się w jeden weekend w miesiącu i w zależności od stopnia otrzymuje się za nie gratyfikację.

Zarobki Terytorialsów składają się z dwóch podstawowych części. Pierwszą jest stały dodatek „za gotowość”, który dla wszystkich żołnierzy TSW wynosi 10 proc pensji zawodowego szeregowego, czyli obecnie jest to 496 zł. Za szkolenie dostaje się dodatkowo dniówkę wg. stawki zależnej od stopnia. Dla przykładu – szeregowy świeżo po kursie podstawowym otrzymuje 130 złotych za dzień służby. Raz w roku żołnierze WOT odbywają 14-dniowe szkolenie poligonowe, za które otrzymują wynagrodzenie.

Uczestnictwo w dwóch dniach obowiązkowych szkoleń miesięcznie daje mu więc 260 zł dniówki oraz 496 złotych dodatku za gotowość. To jednak nie koniec, można ubiegać się o dodatkowe dni służby na rzecz brygady oraz szkolenia – za każdy dzień otrzymamy wynagrodzenie. W Terytorialsach jest sporo studentów – według statystyk w naborze z lutego br. do 18 Stołecznej Brygady Obrony Terytorialnej 28 procent rekrutów stanowili słuchacze uczelni. W tej grupie spory odsetek uczy się na studiach wojskowych i służba w WOT jest traktowana często jako „przedsmak” wybranej ścieżki kariery.

Mając złożoną przysięgę wojskową można też zostać członkiem Aktywnej Rezerwy. W przeciwieństwie do tej pasywnej odbywa ona regularnie szkolenia wojskowe - żołnierzem Aktywnej Rezerwy może zostać każdy, jeśli nie skończył 55 lat lub ma stopień podoficerski albo oficerski i nie skończył 63 lat. Żołnierz pełni wówczas służbę na podstawie powołania na czas nieokreślony. Musi się stawić w koszarach raz na kwartał na co najmniej 2 dni w czasie wolnym od pracy oraz jednorazowo na 14 dni co najmniej raz na 3 lata. Jest to więc forma nieco mniej angażująca od obrony terytorialnej. Otrzymuje się dniówkę w wysokości od 2,85 proc. pensji szeregowego zawodowego – czyli niewiele ponad 140 złotych dziennie.

Studenci oraz uczniowie mogą także przystąpić do Dobrowolnej Zasadniczej Służby Wojskowej. Tu szkolenie podstawowe trwa 28 dni, za które uczestnicy otrzymają 4960 złotych. Po złożeniu przysięgi można przystąpić do 11 miesięcznego kursu specjalistycznego. To jednak wymagałoby zawieszenia lub porzucenia studiów.

Studenci powołania na ćwiczenia rezerwy

Powołania na ćwiczenia wojskowe w 2023 roku będą dotyczyły głównie osób, którym zostały nadane przydziały mobilizacyjne, czyli złożyły przysięgę wojskową. Dotyczy to tzw. pasywnej rezerwy, czyli osób nie będących w czynnej służbie wojskowej. Powołania też mogą otrzymać studenci studiów drugiego stopnia oraz absolwenci bez przeszkolenia wojskowego. Chodzi tu jednak przede wszystkim o potrzebne armii zawody, takie jak: lekarze, pielęgniarze, tłumacze, informatycy, mechanicy, elektrotechnicy i kierowcy.