Marcin Wiącek w piśmie do Mariusza Kamińskiego, ministra spraw wewnętrznych i administracji, podkreślił, że w 2023 r. ok. 70 proc. pracowników cywilnych policji będzie otrzymywało wynagrodzenia na poziomie płacy minimalnej.

– Domagają się godnych zarobków, stosownych do wiedzy, umiejętności oraz obowiązków wypełnianych w ramach zajmowanych stanowisk w tej formacji – informuje RPO.

Potwierdzają to dane z najnowszego sprawozdania szefa służby cywilnej dotyczącego urzędów za 2022 r. Wynika z niego, że w rankingu wysokości wynagrodzeń w administracji z podziałem na rodzaje urzędów komendy powiatowe (miejskie) policji są na ostatnim miejscu. Średnia płaca wynosi w nich niespełna 4,9 tys. zł brutto, a płaca zasadnicza jest na poziomie 3,5 tys. brutto zł (czyli 100 zł brutto poniżej obecnej płacy minimalnej). Tymczasem średnie zarobki w administracji rządowej wynoszą 8,1 tys. zł brutto, ale średnie wynagrodzenie zasadnicze jest o 3 tys. zł brutto niższe. Najwięcej zarabia się w ministerstwach i kancelarii premiera. Tam średnia płaca wynosi 11,4 tys. zł brutto, a średnia pensja zasadnicza 6,9 tys. brutto.

Związkowcy m.in. z powodu bardzo niskich zarobków pracowników cywilnych postanowili zwrócić się do Marcina Wiącka, rzecznika praw obywatelskich, o podjęcie stosownej interwencji w tej sprawie.

RPO postanowił zwrócić uwagę na ten problem resortowi spraw wewnętrznych i administracji. Argumentował, że wśród 25 tys. pracowników cywilnych tylko w jednej służbie, jaką jest policja, są urzędnicy, którzy są specjalistami zajmującymi się sprawami kadrowymi (w tym naborem do służby), ochroną informacji niejawnych, budżetem policji, zamówieniami publicznymi. Podkreśla, że są to także osoby odpowiedzialne za pozyskiwanie funduszy unijnych, nadzór budowlany, zajmujące się obsługą policyjnych baz danych, szeroko rozumianą logistyką oraz zagadnieniami z dziedziny prewencji czy ruchu drogowego, księgowi czy osoby naliczające płace, ale też urzędnicy prowadzący postępowania administracyjne, np. w sprawie pozwoleń na broń, osoby prowadzące obsługę kancelarii tajnych i archiwów policji, radcowie prawni, piloci, biegli, eksperci i technicy pracujący w laboratoriach kryminalistycznych, a także psycholodzy.

Jak się okazuje, to niejedyny problem, jaki dotyczy pracowników cywilnych policji. Rzecznik wskazuje, że osoby przyjmowane aktualnie do pracy mają wyższe wynagrodzenie niż osoby z wieloletnim stażem. Jak zaznacza, może to wynikać po części z tego, że osoby do 26. roku życia są zwolnione z podatku. W ocenie RPO zrównanie zarobków wysoko wykwalifikowanych i doświadczonych pracowników z zarobkami osób dopiero rozpoczynających karierę zawodową działa demotywująco.

Maciej Wąsik, wiceminister resortu spraw wewnętrznych i administracji, w odpowiedzi na wystąpienie RPO wylicza, że w latach 2016–2023 wynagrodzenia pracowników policji, Straży Granicznej, Państwowej Straży Pożarnej oraz Służby Ochrony Państwa wzrosły przeciętnie miesięcznie na etat o prawie 2,2 tys. brutto zł.

Wiceminister podkreśla, że prowadzi rozmowy ze związkowcami w sprawie płac, a w Komendzie Głównej Policji pracuje m.in. w tej sprawie specjalny zespół.

Zdaniem ekspertów przyszłoroczne podwyżki w budżetówce planowane na poziomie 6,6 proc. przy jednoczesnym wzroście płacy minimalnej o prawie 20 proc. nie sprawią, że sytuacja pracowników cywilnych się poprawi.

– Nie zaprzeczam, że rozmowy z ministerstwem są prowadzone, ale nic z nich nie wynika – mówi DGP Bożena Cichorskia, przewodnicząca Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Pracowników Policji. – Wyliczenia wzrostu naszych wynagrodzeń od 2016 r. do teraz w porównaniu ze wzrostem w tym czasie płacy minimalnej wskazują, że nasze pensje średnio zwiększyły się w odniesieniu do najniższej płacy o 400 zł. W przyszłym roku również przy tak planowanym budżecie nasza sytuacja się niewiele zmieni. Pensje się spłaszczają, a przecież pracują u nas doświadczeni specjaliści, którzy odpowiadają za bezpieczeństwo państwa – dodaje. ©℗