Uchylenie tzw. tarczy to koniec antidotum na problemy z legalizacją pobytu cudzoziemców. Pracodawcy muszą trzymać rękę na pulsie i na bieżąco sprawdzać, czy zatrudnieni u nich cudzoziemcy mają prawo legalnego pobytu. Nielegalny pobyt oznacza nielegalne zatrudnienie, a to oznacza spore ryzyko zarówno dla pracodawcy, jak i pracownika.

Przypomnijmy, że najważniejszym mechanizmem uwzględnionym w tarczy (czyli ustawie z 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych – dalej u.s.r.z.z.) było przedłużenie legalności pobytu cudzoziemca na terytorium RP. Trzeba bowiem pamiętać, że legalizacja pracy (np. zezwolenie na pracę) nie jest wystarczające do podjęcia zatrudnienia na terytorium RP. Konieczny jest również legalny pobyt cudzoziemca (legalne przebywanie na terytorium RP). Za legalny pobyt umożliwiający wykonywanie pracy uznaje się np. pobyt na podstawie wizy, zezwolenia na pobyt czasowy, zezwolenia na pobyt stały czy wreszcie w ramach ruchu bezwizowego. W praktyce oznaczało to, że dokumenty pobytowe cudzoziemców, których ważność kończy się w okresie epidemii lub zagrożenia epidemicznego, ulegają automatycznemu wydłużeniu do 30 dni po dniu odwołania stanu zagrożenia epidemicznego lub epidemii. Ten czas właśnie nadszedł.

Stan zagrożenia epidemicznego został zniesiony 1 lipca. To oznacza, że od tej daty należy liczyć termin 30 dni wskazany we wszystkich przepisach ww. ustawy. Na podstawie art. 15z1 u.s.r.z.z. w przypadku cudzoziemca, który w dniu, od którego po raz pierwszy ogłoszono stan zagrożenia epidemicznego w związku z zakażeniami wirusem SARS-CoV-2 przebywał na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej: 1) na podstawie wizy Schengen, 2) na podstawie wizy wydanej przez inne państwo obszaru Schengen, 3) na podstawie dokumentu pobytowego wydanego przez inne państwo obszaru Schengen, 4) w ramach ruchu bezwizowego, 5) na podstawie wizy długoterminowej wydanej przez inne państwo członkowskie Unii Europejskiej niebędące państwem obszaru Schengen, 6) na podstawie dokumentu pobytowego wydanego przez inne państwo członkowskie Unii Europejskiej niebędące państwem obszaru Schengen, pobyt cudzoziemca na tym terytorium uważa się za legalny od dnia następującego po ostatnim dniu legalnego pobytu wynikającego z tych wiz, dokumentów lub ruchu bezwizowego, do upływu 30. dnia następującego po dniu odwołania stanu zagrożenia epidemicznego albo stanu epidemii, w zależności od tego, który obowiązywał jako ostatni.

Obecnie większe znaczenie ma art. 15zd ust. 1, zgodnie z którym, jeżeli ostatni dzień okresu pobytu cudzoziemca na podstawie wizy krajowej przypada w okresie stanu zagrożenia epidemicznego lub stanu epidemii, ogłoszonego w związku z zakażeniami wirusem SARS-CoV-2, okres pobytu na podstawie tej wizy oraz okres ważności tej wizy ulega przedłużeniu z mocy prawa do upływu 30. dnia następującego po dniu odwołania tego ze stanów, który obowiązywał jako ostatni (czyli do końca lipca). Podobnie w świetle art. 15zd ust. 2, jeżeli ostatni dzień okresu ważności zezwolenia na pobyt czasowy przypada w okresie stanu zagrożenia epidemicznego lub stanu epidemii, ogłoszonego w związku z zakażeniami wirusem SARS-CoV-2, okres ważności tego zezwolenia ulega przedłużeniu z mocy prawa do upływu 30. dnia następującego po dniu odwołania tego ze stanów, który obowiązywał jako ostatni.

Co powyższe oznacza dla cudzoziemców i pracodawców ich zatrudniających? Jeżeli zatrudnianym cudzoziemcom kończy się prawo legalnego pobytu (np. kończy im się wiza albo zezwolenie na pobyt czasowy), powinni ubiegać się o legalizację pobytu (np. zezwolenie na pobyt czasowy) albo będą zobowiązani do opuszczenia terytorium Polski. Innymi słowy, począwszy od 1 sierpnia 2023 r., wracają stare zasady gry, czyli cudzoziemiec musi mieć ważny tytuł pobytowy (np. wizę albo odpowiednie zezwolenie na pobyt). W praktyce wystarczające jest złożenie samego wniosku o przedłużenie wizy albo zezwolenia na pobyt bez braków formalnych. Jeżeli termin na złożenie wniosku o przedłużenie wizy Schengen lub wizy krajowej albo zezwolenia na pobyt został zachowany i wniosek nie zawiera braków formalnych lub braki formalne zostały uzupełnione w terminie, wojewoda umieszcza w dokumencie podróży cudzoziemca odcisk stempla potwierdzającego złożenie wniosku, a pobyt cudzoziemca na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej uważa się za legalny. Przypomnijmy także, że w świetle art. 2 i 3 ustawy z 15 czerwca 2012 r. o skutkach powierzania wykonywania pracy cudzoziemcom przebywającym wbrew przepisom na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej (t.j. Dz.U. z 2021 r. poz. 1745) pracodawca powierzający wykonywanie pracy cudzoziemcowi jest obowiązany żądać od cudzoziemca przedstawienia przed rozpoczęciem pracy ważnego dokumentu uprawniającego do pobytu na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej oraz jest obowiązany do przechowywania przez cały okres wykonywania pracy przez cudzoziemca kopii dokumentu uprawniającego do pobytu na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej.

Nie ma zatem wątpliwości, że to koniec antidotum na problemy z legalizacją pobytu cudzoziemców. Okres ważności pobytu cudzoziemców na terytorium RP już nie podlega wydłużeniu. Pracodawcy muszą trzymać rękę na pulsie czy zatrudnieni u nich cudzoziemcy mają prawo legalnego pobytu. Nielegalny pobyt oznacza nielegalne zatrudnienie, a to oznacza spore ryzyko zarówno dla pracodawcy, jak i pracownika. Powierzenie cudzoziemcowi nielegalnego wykonywania pracy jest wykroczeniem i podlega karze grzywny od 1000 zł do 30 000 zł. Jeżeli pracodawca w ciągu dwóch lat od uznania za winnego popełnienia czynu powierzenia nielegalnego wykonywania pracy zostanie ponownie prawomocnie ukarany za podobne wykroczenie, to wojewoda wydaje decyzję o odmowie wydania zezwolenia na pracę cudzoziemca. Czyli taki pracodawca nie może zatrudniać cudzoziemców, co w pewnych branżach stanowi bardzo istotne zagrożenie dla biznesu. Zagrożenie, które można zminimalizować poprzez przestrzeganie przepisów w zakresie zatrudniania cudzoziemców. W rezultacie przedsiębiorcy są zmuszeni do permanentnego trzymania ręki na pulsie z powodu bezustannych i mało czytelnych zmian w przepisach o zatrudnieniu cudzoziemców. ©℗