Orzeczenie sądu I instancji o skierowaniu sprawy z powrotem do ZUS powinno mieć formę wyroku – uznał Sąd Najwyższy.

Takie rozstrzygnięcie zapadło w sprawie, w której przedsiębiorca, starający się o uzyskanie unijnego zaświadczenia A1 o podleganiu ubezpieczeniom społecznym w Polsce (dla pracownika zatrudnianego za granicą, głównie w Belgii), zaskarżył decyzję ZUS o cofnięciu tego zaświadczenia i stwierdzeniu, że pracownik ów podlegał w trakcie zatrudnienia belgijskim ubezpieczeniom społecznym.

Decyzję tę uchylił w I instancji sąd okręgowy i skierował sprawę do ponownego rozpatrzenia przez ZUS na podstawie wprowadzonego reformą procedury cywilnej z 2019 r. nowego art. 47714 par. 21 kodeksu postępowania cywilnego, zgodnie z którym, jeżeli decyzja nakładająca na ubezpieczonego zobowiązanie, ustalająca wymiar tego zobowiązania lub obniżająca świadczenie, została wydana z rażącym naruszeniem przepisów o postępowaniu przed organem rentowym, sąd uchyla tę decyzję i przekazuje sprawę do ponownego rozpoznania organowi rentowemu.

Tyle że przy rozpoznawaniu apelacji ZUS sąd apelacyjny dopatrzył się istotnego problemu prawnego – w jakiej formie ma zostać wydane orzeczenie kierujące z powrotem sprawę do ZUS już z sądu I instancji: czy ma być to postanowienie, czy wyrok. Kwestię tę przekazał do rozstrzygnięcia Sądowi Najwyższemu.

SN w składzie trzech sędziów wydał ostatecznie obszerną uchwałę, w której stwierdził, że uchylenie przez sąd I instancji decyzji organu rentowego (np. ZUS) oraz przekazanie sprawy temu organowi do ponownego rozpoznania na podstawie art. 47714 par. 21 k.p.c. następuje wyrokiem. Uchylenie takiej decyzji i przekazanie do ponownego rozpoznania do organu rentowego przez sąd z naruszeniem tegoż artykułu k.p.c. samodzielnie nie uzasadnia uchylenia zaskarżonego apelacją wyroku i decyzji ubezpieczeniowej. Możliwość zastosowania art. 47714 par. 21 k.p.c. powinna być ograniczona do sytuacji wyjątkowych, gdy oprócz przesłanek z art. 386 par. 2 lub 4 k.p.c. wystąpiły takie wady decyzji organu rentowego, że nie było możliwe ich naprawienie w postępowaniu sądowym.

– W takim przypadku konieczne jest orzeczenie w formie wyroku. Dochodzi bowiem do uchylenia decyzji organu rentowego, a to jest orzeczenie merytoryczne. Przedmiotem postępowania w sprawach ubezpieczeń społecznych są dwa elementy – bada się, w ramach postępowania kontrolnego, czy decyzja jest prawidłowo podjęta, a następnie analizuje się rozstrzygnięcie co do istoty sprawy. Rozstrzygnięcia w jednej i drugiej kwestii są merytoryczne, orzeka się o istocie sprawy, a skoro tak, to musi zapaść wyrok – stwierdził sędzia Józef Iwulski.

Gdyby – jak wskazał SN – przyjąć dopuszczalność orzeczenia w formie postanowienia, to powstałby poważny problem z odwołaniem. Zażalenie mogłoby być w takim wypadku problematyczne, gdyż nie jest to rozstrzygnięcie kończące sprawę – ta wraca bowiem do ZUS.

SN podkreślił jednak, że skierowanie sprawy przez sąd I instancji do ZUS musi być uzasadnione przesłankami wskazanymi w przepisie – czyli musi być to decyzja dotycząca wyłącznie ubezpieczonego (jeśli adresatem jest płatnik – przepis nie może być zastosowany), rozstrzygnięcie zakładu musi nakładać zobowiązanie lub ustalić jego wymiar albo obniżyć świadczenie, a ponadto decyzja musi być podjęta z rażącym naruszeniem prawa – czyli takim, które nie da się naprawić w postępowaniu sądowym. Tylko pod tymi warunkami sprawa może zostać już z sądu I instancji cofnięta do ZUS. ©℗