Minimalny staż ubezpieczeniowy uprawniający do comiesięcznej wypłaty świadczenia ma wynieść pięć lat. Tak wynika z dokumentu przesłanego przez resort rodziny i polityki społecznej członkom zespołu ds. ubezpieczeń społecznych Rady Dialogu Społecznego (RDS).

Przypomnijmy, że chodzi o świadczenia wypłacane w wysokości niższej niż minimalna emerytura. Od 1 marca 2022 r., czyli po tegorocznej waloryzacji, wynosi ona 1338,44 zł brutto. Do tej kwoty może być zwiększona emerytura osób, których składki odprowadzone do ZUS nie wystarczyły do uzyskania świadczenia minimalnego. Takie podwyższenie przysługuje jednak tylko osobom, które osiągnęły wiek emerytalny (60 lat kobiety i 65 lat mężczyźni) i mają odpowiedni okres składkowy i nieskładkowy (co najmniej 25 lat dla mężczyzn i 20 lat dla kobiet). Jeśli emeryt nie ma wymaganego stażu, jego świadczenia nie zwiększa się do kwoty minimalnej.
Problem w tym, że liczba takich groszowych emerytur stale rośnie. W ciągu 11 lat przyrost był blisko czternastokrotny (pisaliśmy o tym w DGP nr 55/2022 „Co dziesiąty emeryt z nowego systemu ma groszowe świadczenie”). A to duży kłopot dla ZUS przede wszystkim ze względu na wysokie koszty administracyjne obsługi takich świadczeń.
Dlatego w ramach RDS toczą się prace mające rozwiązać tę kwestię. I choć nie ma jeszcze ostatecznego kształtu nowych rozwiązań, z dokumentu przygotowanego przez resort rodziny wynika, że partnerzy społeczni podobnie patrzą na dwie kwestie.
Bez dopłat od państwa
Po pierwsze przesądzony wydaje się brak dopłat do emerytur groszowych do wysokości najniższej emerytury. Ministerstwo przypomina, że obecnie zasadą jest, że wysokość emerytury zależy od wkładu wniesionego do systemu przez daną osobę. Oznacza to, że po osiągnięciu wieku emerytalnego świadczenie przysługuje nawet wtedy, gdy ubezpieczony opłacał składki przez krótki czas. Jest ono jednak bardzo niskie. Zdaniem stron dialogu nie jest jednak wskazane, aby wszystkie świadczenia podnosić do wysokości najniższej emerytury gwarantowanej przez państwo (w formie dopłaty z budżetu państwa). Kluczowym kryterium powinien pozostać co najmniej 20- i 25-letni okres ubezpieczenia.
Minimalny staż
Po drugie wszystkie strony dialogu skłaniają się do wprowadzenia minimalnego stażu ubezpieczeniowego jako warunku nabycia prawa do emerytury dla świadczeń przyznanych od określonej daty. W dokumencie jest mowa o 5-letnim okresie ubezpieczenia. Osoby, które nabyłyby prawo do świadczeń przyznanych przed tym terminem, zachowają je. Oznacza to, że przyznane już emerytury groszowe będą nadal wypłacane (bez względu na staż ubezpieczeniowy danej osoby).
Wypłata raz w roku
Jednak to nie wszystko. Przyjęcie tych rozwiązań będzie wymagać również rozstrzygnięcia kilku innych tematów. Chodzi m.in. o uregulowanie zasad wypłaty niskich emerytur. Ministerstwo Rodziny wskazuje, że ze względu na koszty obsługi i siłę nabywczą takich świadczeń należy rozważyć zmianę przepisów dotyczących zasad ich wypłaty. Resort sugeruje, aby wypłata groszowych emerytur odbywała się raz w roku wraz z trzynastą emeryturą, jeśli miesięczna wysokość przelewu nie przekracza określonej sumy, np. kwoty dodatku pielęgnacyjnego (obecnie 256,44 zł).
Składki do zwrotu
Uregulowania wymaga też kwestia zwrotu środków z subkonta w przypadku braku prawa do emerytury. Resort sugeruje, by w przypadku osób, które z uwagi na zbyt krótki okres podlegania ubezpieczeniu emerytalnemu po osiągnięciu wieku emerytalnego nie nabędą prawa do świadczenia, zwracać składki odprowadzone do systemu w sposób ratalny (np. co miesiąc). Mogłaby być to kwota odpowiadająca dwukrotności wysokości dodatku pielęgnacyjnego (obecnie byłoby to 512,88 zł) obowiązującego w dniu zgłoszenia wniosku o zwrot składek.
Do rozstrzygnięcia pozostaje także np. kwestia ubezpieczenia zdrowotnego osób, które ze względu na brak minimalnego stażu pracy nie nabędą prawa do emerytury. Z informacji DGP wynika, że centrale związkowe pracują obecnie nad wypracowaniem wspólnego stanowiska w tym temacie.