Czy pamiętają państwo popularny w latach 90. ubiegłego wieku (w nowej formule emitowany do dziś) program „Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie”? Tym, którzy go nie kojarzą, przypomnę, że jego zadaniem była (i nadal jest) pomoc rodzinom osób zaginionych w poszukiwaniu bliskich. Nie mam wątpliwości, że to ważna inicjatywa. Tym bardziej że – jak można przeczytać na stronie programu – wiele spraw zostało za jego sprawą wyjaśnionych.

Przyszło mi ostatnio do głowy, że analogiczna formuła mogłaby się sprawdzić przy szukaniu na przykład jakichś cennych rzeczy, w tym m.in. aktów prawnych. To nie żart. Niektóre przepisy mają ogromne znaczenie dla szerokiego kręgu adresatów i w wielu przypadkach warto poświęcić siły i środki na dowiedzenie się, co się z nimi dzieje. Szczególnie gdy standardowe metody zawodzą. Mam już zresztą pierwszego kandydata.
Chodzi o projekt rozporządzenia Rady Ministrów w sprawie przyznania ponownej wypłaty jednorazowego dodatkowego świadczenia postojowego dla osób wykonujących umowy cywilnoprawne. Został opublikowany w wakacje w Wykazie Prac Legislacyjnych i Programowych Rady Ministrów i zamarkowany 5 sierpnia na stronie Rządowego Centrum Legislacji (bez podpiętego projektu). Od tamtej pory ślad po nim zaginął.
Przypomnę, że z założeń projektu (tylko na nich możemy bazować) wynika, że ma on regulować dodatkowe wsparcie dla twórców i artystów zatrudnionych na umowach cywilnoprawnych. Wiadomo, że ma to być kolejne postojowe dla osób wymienionych w art. 15zs3 tarczy antykryzysowej (Dz.U. z 2020 r. poz. 374), w tym m.in. twórców, artystów i osób zajmujących się stroną techniczną produkcji audiowizualnych. Argumentem za jego wprowadzeniem jest to, że w dziedzinie twórczości oraz wykonawstwa artystycznego aż 54 proc. zatrudnionych pracuje na podstawie umów cywilnoprawnych, a dotychczasowe działania pomocowe były nakierowane raczej na twórców i artystów samozatrudnionych, posiadających status przedsiębiorcy, którzy w sektorze kultury stanowią tylko ok. 14 proc. Poza istotnymi formami wsparcia pozostała duża grupa osób fizycznych zatrudnianych na podstawie umów cywilnoprawnych. To słuszne podejście.
Oczywiście można argumentować, że ograniczono już większość restrykcji w związku z COVID-19, a branża kulturalna (podobnie jak inne gałęzie gospodarki) powoli odbija się po kryzysie i takie wsparcie nie jest jej potrzebne. Z rozmów z jej przedstawicielami wynika jednak, że przez cały czas odczuwają oni dużą niepewność związaną z sytuacją epidemiczną, a wielu twórców i artystów nadal potrzebuje pomocy. W samych założeniach do projektu wspomniano zresztą o niedostatecznym wsparciu tej grupy. Skoro rząd widzi (a przynajmniej widział) taką potrzebę, to temat zamknięty.
Problem w tym, że projekt miał zostać przyjęty przez rząd w III kwartale tego roku, ale nic o nim nie słychać. Ministerstwo Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu odsyła w tej kwestii do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, a ta z kolei przekierowuje do resortu kultury. Na ostatnie zapytanie DGP w tej sprawie odpowiedział już zresztą tylko resort kultury („projekt jest w KPRM”), KPRM zaś nadal milczy. Jeżeli ktoś z państwa ma informacje na temat zaginionego projektu, proszę o kontakt e-mailowy (paulina.szewiola@infor.pl).