Niedopełnienie obowiązku aktualizacji danych nie może pozbawiać pomocy publicznej związanej z wybuchem epidemii – uznał Sąd Okręgowy w Olsztynie.

I wbrew stanowisku Zakładu Ubezpieczeń Społecznych przyznał przedsiębiorcy świadczenie postojowe, choć formalnie kod PKD prowadzonej działalności na to nie pozwalał.

Gdyby taka linia orzecznicza się utrwaliła, skorzystaliby przedsiębiorcy, którzy nie zmienili w porę swoich kodów PKD i przez to zostali pozbawieni wsparcia z tarczy antykryzysowej.

Główne narzędzia wsparcia przedsiębiorców w czasie epidemii są niemal niezmienne. Kolejne tarcze antykryzysowe przewidują m.in. zwolnienie z opłacania składek, postojowe, świadczenie na rzecz ochrony miejsc pracy i dotacje na pokrycie bieżących kosztów prowadzenia działalności. I chociaż przesłanki przyznawania pomocy były modyfikowane, to od pewnego czasu regułą jest warunek prowadzenia przeważającej działalności pod określonym kodem PKD. Problem w tym, że nie zawsze to, co wynika z oficjalnych baz, pokrywa się ze stanem faktycznym. Po uzależnieniu wsparcia od posiadania właściwego kodu przedsiębiorcy wzięli się co prawda do ich aktualizacji, ale nie wszystkim porządki w papierach pomogły.

ZUS odmawia wsparcia...

Tak było w przypadku przedsiębiorcy, którego sprawą zajmował się Sąd Okręgowy w Olsztynie. ZUS odmówił mu prawa do jednorazowego dodatkowego świadczenia postojowego. W uzasadnieniu decyzji wskazał, że z danych zawartych w rejestrze REGON wynika, że na dzień 30 września 2020 r. mężczyzna prowadził przeważającą działalność pod kodem PKD 81.29.Z (działalność związana m.in. z dezynfekcją, dezynsekcją i deratyzacją), która nie jest objęta pomocą z tarczy branżowej (ustawa o zmianie ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych oraz niektórych innych ustaw; Dz.U. z 2020 r. poz. 2255).

Przedsiębiorca odwołał się od niekorzystnego dla niego rozstrzygnięcia. W uzasadnieniu wskazał, że ok. 70 proc. jego przychodów pochodzi z działalności określonej kodem PKD 56.10.A. (restauracje i inne stałe placówki gastronomiczne), która została objęta zakresem ustawy pomocowej. Brak wskazania, iż jest ona przeważająca, wynika jedynie z jego zaniedbania.

1 grudnia 2020 r. ubezpieczony zgłosił co prawda do organu ewidencyjnego (CEIDG) zmianę kodu PKD, ale było to za późno.

...sąd staje po stronie przedsiębiorcy

Sprawa trafiła do sądu, który zmienił zaskarżoną decyzję organu rentowego i przyznał przedsiębiorcy prawo do dodatkowego jednorazowego świadczenia postojowego.

W uzasadnieniu przypomniał, że zgodnie z art. 15zs2 tarczy branżowej osobie prowadzącej na dzień 30 września 2020 r. przeważającą działalność gospodarczą oznaczoną m.in. kodem PKD 56.10.A, która skorzystała wcześniej z postojowego, przysługuje prawo do jednorazowego dodatkowego świadczenia postojowego. Warunkiem jest spadek przychodu z tej działalności w październiku albo listopadzie 2020 r. wynoszący co najmniej 40 proc. w stosunku do przychodu uzyskanego odpowiednio w październiku albo listopadzie 2019 r.

Zgodnie z ust. 8 tego artykułu oceny spełnienia warunku prowadzenia przeważającej działalności gospodarczej pod określonym kodem PKD dokonuje się na podstawie danych zawartych w rejestrze REGON 30 września 2020 r. I właśnie ta kwestia wyeliminowała przedsiębiorcę z pomocy. W tym czasie w oficjalnej bazie miał bowiem wpisany inny kod.

Sąd uznał jednak odmowę ZUS za zbyt formalistyczną. W jego ocenie jasne jest, iż intencją prawodawcy było zaliczenie do kręgu beneficjentów tych świadczeniobiorców, którzy realnie (faktycznie) prowadzą przeważającą działalność pod kodami PKD określonymi w ustawie. Wymóg, o którym mowa w art. 15zs2 ust. 8 tarczy branżowej, ma zdaniem sądu charakter jedynie pomocniczy, umożliwiający organowi rentowemu sprawne rozpatrywanie wniosków pomocowych. Przemawia za tym to, że kod PKD ma w istocie charakter jedynie statystyczny i w żadnym wypadku nie przesądza o faktycznie (realnie) wykonywanej działalności.

SO przyznał, że przedsiębiorca powinien dokonać aktualizacji wpisu w odpowiednim rejestrze. Uznał jednak, że niedopełnienie tego obowiązku nie może oznaczać pozbawienia pomocy publicznej związanej z wybuchem epidemii COVID-19. Dodał, że co prawda domniemywa się, że dane zawarte w rejestrze REGON są prawdziwe i wiążą sąd, ale stosownie do treści art. 234 k.p.c. domniemanie to może zostać obalone (pod warunkiem że ustawa tego nie wyłącza). Tym samym to na wnioskodawcy spoczywa obowiązek wykazania, że informacje są nieprawdziwe, a jego przeważająca działalność zawiera się w kodzie PKD 56.10.A. Powyższemu obowiązkowi wnioskodawca sprostał, przedstawiając dokumentację finansową na poparcie swoich twierdzeń.

Wynika z niej, że w latach 2017, 2018 i 2019 przychód z działalności oznaczonej kodem PKD 56.10.A faktycznie wynosił odpowiednio 72,77 proc., 72,74 proc. oraz 62,73 proc. ogółu przychodu generowanego z działalności gospodarczej. W tym samym okresie przychód z działalności oznaczonej kodem PKD 81.29.Z wynosił odpowiednio 5,88 proc., 6,17 proc. i 4,47 proc.

Sąd przyjął, że intencją prawodawcy była pomoc firmom, które faktycznie prowadzą przeważającą działalność pod wskazanymi kodami PKD

Opinia

Takich spraw będzie więcej

Arkadiusz Pączka wiceprzewodniczący Federacji Przedsiębiorców Polskich

Na problem dotyczący sformułowania „przeważająca działalność” zwracaliśmy uwagę już jakiś czas temu. Uważamy, że powinno się ono odnosić do rodzaju działalności, która faktycznie dominuje w okresie objętym wsparciem. W innym przypadku wielu przedsiębiorców, którzy z różnych przyczyn nie zdążyli zaktualizować PKD, zostałoby pozbawionych pomocy. Muszę przyznać, że świadomość firm w tym aspekcie była do tej pory bardzo niska. Przedsiębiorcy nie przywiązywali do kodów PKD wagi, gdyż do tej pory miały one funkcję głównie statystyczną. Sprawy w sądach potwierdzają, że nasze obawy dotyczące wspomnianego sformułowania okazały się uzasadnione. Wyrok Sądu Okręgowego w Olsztynie oceniam pozytywnie. Pokazuje on, że sądy stosują proprzedsiębiorczą wykładnię przepisów tarcz antykryzysowych. Takich przypadków będzie więcej. Problem w tym, że skierowanie sprawy na drogę sądową opóźnia całą procedurę, a pomoc potrzebna jest tu i teraz.

orzecznictwo

Wyrok Sądu Okręgowego w Olsztynie z 25 marca 2021 r., sygn. akt IV U 213/21