Placówka ochrony zdrowia, która wprowadziła zakaz korzystania z odzieży wierzchniej, ma obowiązek zapewnić jej dozór. Dotyczy to zarówno odwiedzin w szpitalu, jak i wizyt w gabinetach lekarskich.
Powszechnym rozwiązaniem stosowanym przez niektórych menedżerów służby zdrowia jest eliminowanie z zakładów opieki zdrowotnej szatni i zastępowanie jej niedozorowanymi wieszakami. Pozornie wszystko wydaje się w jak najlepszym porządku - placówka służby zdrowia cieszy się z oszczędności, a dodatkowo sumienie zarządców uspokaja tabliczka z napisem: Zakład nie ponosi odpowiedzialności za rzeczy pozostawione na jego terenie. Problem pojawia się jednak, gdy z takich miejsc ginie odzież. Jest to oczywiście przede wszystkim zmartwienie pacjentów. Samo leczenie jest kosztowne, a dodatkowe wydatki związane z koniecznością odtworzenia utraconej odzieży niejednokrotnie rujnują rodzinny budżet.
Czy w takich przypadkach ciężar ponoszenia kosztów związanych z zakupem nowego ubrania spoczywa rzeczywiście wyłącznie na pacjentach?
Okazuje się, że dobre samopoczucie kierowników zakładów opieki zdrowotnej opiera się przede wszystkim na niewiedzy i braku świadomości prawnej pacjentów. Obowiązujące w tej kwestii przepisy prawa pozwalają bowiem na skuteczne dochodzenie odszkodowań przez pacjentów.
W opisywanych sytuacjach dochodzi bowiem do zawarcia w sposób dorozumiany umowy przechowania (art. art. 835-845 kodeksu cywilnego). Zgodnie z niekwestionowanym orzecznictwem Sądu Najwyższego przepisy o przechowaniu mają zastosowanie także wtedy, gdy między stronami zawierającymi inną umowę dochodzi ubocznie do zawarcia umowy przechowania (wyrok z 27 listopada 1985 r.; sygn.: III CRN 387/85; OSNC z 1986 r. nr 10, poz. 163). Tak właśnie się dzieje, kiedy pacjenci zawierają z zakładem opieki zdrowotnej umowę o świadczenie usług medycznych.
W przypadku kradzieży odzieży pacjenta poszkodowanemu w celu uzyskania odszkodowania pozostaje wykazanie związku przyczynowego pomiędzy powstaniem szkody a funkcjonowaniem (działaniem/zaniechaniem) zakładu opieki zdrowotnej oraz wiarygodne ustalenie wartości poniesionej straty.
Ustalenie związku przyczynowego polega w praktyce na udowodnieniu konieczności pozostawienia odzieży bez odpowiedniego nadzoru. A zatem wszędzie tam, gdzie wprowadzono zakaz korzystania z odzieży wierzchniej, na zakładzie opieki zdrowotnej spoczywa obowiązek zapewnienia jej dozoru. Dotyczy to zarówno szpitalnych odwiedzin, jak i wizyt w gabinetach lekarskich.
Wydaje się, że o wiele trudniejszą do ustalenia jest wysokość poniesionej straty. Rzadko przecież zachowujemy rachunki czy paragony potwierdzające cenę zakupu ubrań. To częsty powód rezygnacji z dochodzenia swoich roszczeń. W tej materii pomocne są jednak przepisy kodeksu postępowania cywilnego. Zgodnie bowiem z art. 322 tego aktu prawnego, w sprawach o odszkodowanie sąd może zasądzić odpowiednią sumę według swojej oceny, jeżeli uzna, że ścisłe udowodnienie wysokości żądania jest niemożliwe lub nader utrudnione.
Przedstawione rozważania nie są tylko teoretyczną ciekawostką, wydedukowaną na podstawie obowiązujących przepisów. Orzeczenia w takich sprawach zapadają. Jako przykład wskazać można wyrok Sądu Rejonowego dla m.st. Warszawy z 11 grudnia 2008 r. w sprawie przeciwko SP ZOZ Solec w Warszawie (sygn. I C 356/08).