Odszkodowanie ustalone i uzgodnione w projekcie umowy o zakazie konkurencji nie zostanie wypłacone, jeśli umowa ta nie zostanie podpisana.
ORZECZENIE
W maju 2001 r. rada nadzorcza podjęła uchwałę o powołaniu pracownika na członka zarządu spółki. Pracę rozpoczął w tym samym miesiącu, ale nie podpisał umowy o pracę i nie otrzymywał wynagrodzenia. Do zawarcia umowy i określenia wynagrodzenia pracownika oraz pobrania przez niego pensji nie doszło, bo pracownik o to nie zabiegał.
W tym czasie był pozwany w sprawie o alimenty. To właśnie na użytek tej sprawy otrzymał zaświadczenie, że nie zarabia. Następnie w listopadzie 2001 r. otrzymał projekty umowy o pracę i umowy o zakazie konkurencji zatwierdzone przez przewodniczącego rady nadzorczej, ale ich nie podpisał. W grudniu został odwołany z funkcji członka zarządu. Firma zawarła z nim ugodę i ustaliła m.in., że za pracę świadczoną od maja do grudnia otrzyma wynagrodzenie.
Wszelkie roszczenia pieniężne z tytułu tej ugody (wynagrodzenie, ekwiwalent za urlop, odprawa) zostały przez pracodawcę uregulowane. Strony nie podpisały umowy o zakazie konkurencji. Po dacie zawarcia ugody zwolniony pracownik nie świadczył już pracy.
Pracownik żądał jednak od firmy odszkodowania przewidzianego umową o zakazie konkurencji. W tej sprawie wniósł pozew do sądu. Ten uznał, że, zgodnie z art. 1013 kodeksu pracy, umowy o zakazie konkurencji wymagają pod rygorem nieważności formy pisemnej, a ponieważ pracownik umowy takiej nie podpisał, to odszkodowanie mu się nie należy. Sąd oddalił pozew pracownika, który wniósł apelację do sądu II instancji.
Zdaniem sądu apelacyjnego bezsporne jest, że umowa o zakazie konkurencji powinna być zawarta w formie pisemnej pod rygorem nieważności. Jednak w ocenie sądu niepodpisanie takiej umowy przez pracodawcę z jego winy nie może wpływać negatywnie na sytuację pracownika, który z tego tytułu poniósł szkodę.
Sąd pokreślił, że występuje ona w sytuacji pozbawienia pracownika należnego mu odszkodowania, na które miał prawo liczyć. Sąd uznał, że pracodawca ponosi pełną odpowiedzialność za niepodpisanie umowy o zakazie konkurencji po ustaniu stosunku pracy. Na tej podstawie zmienił zaskarżony wyrok i przyznał odszkodowanie pracownikowi w wysokości 149 tys. zł.
Z wyrokiem nie zgodziła się firma, która wniosła skargę kasacyjną do Sądu Najwyższego. Ten uznał, że odszkodowanie ustalone w projekcie umowy o zakazie konkurencji nie było należne, bo umowa nie doszła do skutku.
Zdaniem SN w tej sytuacji pracownik nie był związany zakazem konkurencji i nie mógł ponieść z tego tytułu szkody. Według SN umowa o zakazie konkurencji po ustaniu stosunku pracy została wprowadzona do k.p. w interesie pracodawców, zagrożonych konkurencją ze strony byłych pracowników. Jej celem jest ograniczenie możliwości zarobkowania przez pracownika przez oznaczony okres. Wynika stąd, że zawarcie klauzuli konkurencyjnej jest w normalnych warunkach niekorzystne dla pracownika. W ocenie SN niezawarcie klauzuli konkurencyjnej jest dla pracownika korzystniejsze niż otrzymywanie odszkodowania.
Niemniej SN uznał, że naganne postępowanie pracodawcy w czasie poprzedzającym zawarcie umowy, przez co nie doszła ona do skutku, podlega ocenie na podstawie przepisów o czynach niedozwolonych, jako naruszenie reguł wynikających z zasad współżycia społecznego lub przepisów prawa. Z tego względu SN uchylił zaskarżony wyrok i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania sądowi apelacyjnemu.
Sygn. akt II PK 13/07