Przyszli emeryci zgromadzili w I filarze 1,96 bln zł – wynika z danych ZUS przygotowanych dla „DGP”. W otwartych funduszach emerytalnych uskładali 200 mld zł.
Kwota zaksięgowana przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych na indywidualnych kontach osób urodzonych po 1948 roku pochodzi z tzw. kapitału początkowego oraz ze składek zapisywanych tam po 1998 roku. Z pierwszego tytułu, po waloryzacji, jest na kontach 1,36 bln zł, a z drugiego – 0,598 bln. Do tego dochodzi jeszcze ponad 200 mld zł, które przyszli emeryci mają w OFE. Łącznie Polacy mają już zapisane na kontach emerytalnych 2,16 bln zł.
– Nie można zapominać, że to nie wszystkie zobowiązania systemu emerytalnego. Nie widzimy ich w przypadku osób ze starego systemu – podkreśla prof. Marek Góra, współtwórca reformy emerytalnej.
Chodzi m.in. o osoby, które urodziły się przed 1949 rokiem i mają przyznawane świadczenia według starych zasad. One nie mają indywidualnych kont emerytalnych ani w ZUS, ani w OFE.
– Docelowo będziemy znać wszystkie zobowiązania wobec emerytów. To zwiększy przejrzystość naszych finansów – dodaje prof. Marek Góra.
Polska jako jedyny kraj w Unii ma taki bilans. Gdyby inne kraje UE również ujawniły zobowiązania wobec przyszłych emerytów, poprawiłaby się możliwość oceny ich faktycznej sytuacji finansowej.
Informacja o stanie kont emerytalnych jest istotna nie tylko ze względu na finanse publiczne. Ważna jest też dla osób oszczędzających na starość. To dlatego zarówno ZUS, jak i OFE raz w roku wysyłają do swoich klientów informacje o stanie ich kont. Obecnie ZUS wysłał 15 mln listów o składkach w I filarze za 2009 rok.
Można w nich sprawdzić, czy firma na bieżąco wpłaca do ZUS pieniądze na nasze emerytury, i samemu oszacować, na jakie pieniądze możemy liczyć. ZUS wylicza też przyszłe świadczenia osobom w starszym wieku. Dostają one informację o tzw. emeryturze hipotetycznej.
Jeśli ubezpieczony ma wątpliwości dotyczące stanu konta, może reklamować brak składek. Najpierw musi sprawdzić dane identyfikacyjne zawarte w informacji z ZUS. Jeśli nie są poprawne, powinien sprawdzić, czy to firma popełniła błąd. Płatnik musi wtedy zweryfikować, czy przekazał do ZUS prawidłowe dane, i w ciągu 60 dni poinformować pracownika o sposobie rozpatrzenia jego prośby. Jeśli okaże się, że firma popełniła błąd, to ona musi go poprawić. Wtedy przyszły emeryt może się spodziewać, że składki wpłyną bez konieczności składania reklamacji.
Jeśli dokumenty będą w porządku lub firma nie istnieje, ubezpieczony musi zgłosić reklamację w ZUS. Zakład przygotował specjalny formularz ZUS ZRU, który jest dostępny na stronie internetowej www.mojaskladka.zus.pl.