Rząd będzie monitorować funkcjonowanie nowych rozwiązań dotyczących obniżonych składek dla przedsiębiorców, żeby sprawdzić ich wpływ na szarą strefę – zadeklarował Mariusz Haładyj, wiceminister przedsiębiorczości i technologii w czasie wczorajszego posiedzenia sejmowej Komisji Gospodarki i Rozwoju.

Posłowie zarekomendowali do dalszych prac rządowy projekt ustawy o zmianie niektórych ustaw w celu obniżenia składek na ubezpieczenia społeczne osób fizycznych wykonujących działalność gospodarczą na mniejszą skalę (druk nr 2675). Z nowych rozwiązań może skorzystać około 175,6 tys. przedsiębiorców, których przeciętne miesięczne przychody nie przekraczają 2,5-krotności minimalnego wynagrodzenia (w 2018 r. jest to 5250 zł).
– Na początku roku przedsiębiorca będzie deklarować kwotę przychodu będącego podstawą do opłacania nowych składek. Natomiast ZUS sam sprawdzi w urzędzie skarbowym faktyczne przychody firmy – tłumaczył Mariusz Haładyj. – Obniżona składka będzie rosła liniowo. Za każdą złotówkę przychodu będzie trzeba zapłacić 16 groszy – podkreślił.
W czasie posiedzenia komisji wyjątkowo dużo emocji wywołała sprawa podstawy obliczania obniżonego ZUS-u. Posłowie Platformy Obywatelskiej domagali się, aby jego podstawą był dochód, a nie przychód firmy.
– Przychody nie stanowią dobrego kryterium wyznaczającego sytuację przedsiębiorcy ze względu na różnice w kosztach działalności w zależności od branż – podkreślała Krystyna Skowrońska z PO.
Takie podejście nie zyskało jednak akceptacji ani strony rządowej, ani posłów Prawa i Sprawiedliwości. Uznano bowiem, że w przypadku przyjęcia dochodu jako podstawy oskładkowania będzie możliwa manipulacja kosztami.
Obecnie składki na ubezpieczenia nie są uzależnione od skali działalności. Najniższa podstawa wymiaru składki ma zastosowanie zarówno do przedsiębiorców uzyskujących np. 10 tys. zł przychodu rocznie, jak i do tych o przychodzie powyżej 1 mln zł. Co więcej, koszty ponoszone przez przedsiębiorców z tytułu składek na ubezpieczenia społeczne systematycznie rosną. W ciągu ostatniej dekady wzrosły o ponad 46 proc. Posłowie podkreślali, że na nowych rozwiązaniach najbardziej zyskają osoby, których miesięczny przychód wynosi tyle, ile minimalne wynagrodzenie. Obecnie osoby te odprowadzają do ZUS daninę w wysokości 1232,16 zł, czyli ponad połowę swojego przychodu. Po zmianach składka wyniesie niecałe 660 zł. Obniżka daniny ma obudzić aktywność zawodową i przedsiębiorczość.
– Takie rozwiązanie umożliwi także zgromadzenie kapitału emerytalnego. Jest to możliwe dzięki temu, że z obniżonych staw ek będzie można korzystać przez 36 miesięcy, a płacić pełne składki będzie trzeba przez kolejne 60 miesięcy – podkreślał wiceminister Haładyj.
Ustawa ma wejść w życie 1 stycznia 2019 r.
Etap legislacyjny
Projekt ustawy procedowany w Sejmie