Sąd orzekł, że prawo do świadczenia wychowawczego powinno być ustalone na podstawie dochodów matki i dziecka, ale nie męża. Gminy są zaskoczone tym rozstrzygnięciem.
Dziecko w rodzinie powstałej w wyniku zawarcia związku małżeńskiego rodzica z nowym partnerem nie traci statusu osoby samotnie wychowywanej. Taką wykładnię przepisów przedstawił Wojewódzki Sąd Administracyjny (WSA) w Krakowie, który rozpatrywał sprawę dotyczącą świadczenia wychowawczego (Rodzina 500+). Wśród samorządów budzi to zastrzeżenia i kontrowersje, bo jest sprzeczne z definicją samotnego rodzica, którym nie jest osoba mająca małżonka.
Problematyczny dodatek
Rozstrzygnięcie, które zapadło przed WSA, dotyczyło uprawnień do 500 zł na pierwsze dziecko w rodzinie, gdzie obowiązuje kryterium dochodowe. Wniosek o jego przyznanie złożyła matka, która przysposobiła syna swojej pozbawionej praw rodzicielskich córki (jego ojciec zmarł). Gmina wydała jednak decyzję odmawiającą wsparcia ze względu na to, że dochód uzyskany przez matkę, jej męża oraz dziecko, mające prawo do renty rodzinnej, przekracza kryterium pozwalające na uzyskanie 500 zł. Skarżąca nie zgodziła się z tym rozstrzygnięciem, wskazując, że powinna być traktowana jako osoba samotnie wychowująca dziecko, bo jej mąż nie jest ani rodzicem, ani nie adoptował jej syna. Jego dochody nie powinny więc być uwzględniane do kryterium.
Samorządowe kolegium odwoławcze (SKO) utrzymało w mocy decyzję gminy. Podkreśliło, że matka nie może być uznana za samotnego rodzica, gdyż nie spełnia definicji takiej osoby, która jest zawarta w art. 2 pkt 13 ustawy z 11 lutego 2016 r. o pomocy państwa w wychowywaniu dzieci (Dz.U. poz. 195 ze zm.). Zgodnie z nią samotnym rodzicem jest panna, kawaler, wdowa, wdowiec, osoba pozostająca w separacji lub rozwiedziona, chyba że wychowuje wspólnie co najmniej jedno dziecko z jego rodzicem.
Po tej decyzji matka złożyła skargę do WSA w Krakowie. Jej pełnomocnik powoływał się na orzecznictwo sądów administracyjnych w sprawach dotyczących dodatku do zasiłku z tytułu samotnego wychowywania dziecka, przysługującego na podstawie ustawy z 28 listopada 2003 r. o świadczeniach rodzinnych (t.j. Dz.U. z 2016 r. poz. 1518 ze zm.). W jej art. 3 pkt 17a określona jest taka sama definicja osoby samotnie wychowującej dziecko, a sądy od kilku lat interpretują ją – na podstawie wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 23 czerwca 2008 r. (sygn. akt P 18/06) – w ten sposób, że dziecko wychowujące się w tzw. rodzinie rekonstruowanej nie traci statusu wychowywanego samotnie. Dla takiej oceny nie ma znaczenia fakt, że rodzic ubiegający się o świadczenie pozostaje w związku z osobą niebędącą biologicznym ojcem dziecka. To zaś oznacza, że za osobę samotnie wychowującą potomka należy uznać taką, która zajmuje się nim bez udziału drugiego z rodziców. W konsekwencji sądy zobowiązują gminy, które odmawiają dodatku z tytułu samotności małżonkom, aby im go wypłacały.
Wątpliwa analogia
SKO, które podtrzymało swoje argumenty, chciało oddalenia skargi, ale WSA uznał, że zasługiwała ona na uwzględnienie. W związku z tym uchylił zarówno decyzję kolegium, jak i tę wydaną wcześniej przez gminę. Wprawdzie przyznał, że matka literalnie jako mężatka nie spełnia kryteriów definicji zawartej w art. 2 pkt 13 ustawy z 11 lutego 2016 r., ale w jej przypadku słuszne jest stosowanie prokonstytucyjnej wykładni przepisów wynikającej z wyroku TK. Zdaniem WSA jest to uzasadnione właśnie ze względu na analogiczną do tej z ustawy o świadczeniach rodzinnych definicję samotnego rodzica przyjętą na potrzeby przyznawania 500 zł na dziecko. Dodał, że celem świadczenia wychowawczego jest częściowe pokrycie wydatków związanych z wychowywaniem dziecka, w tym opieką nad nim i zaspokajaniem jego potrzeb. To więc małoletni, a nie jego rodzic, jest faktycznym beneficjentem otrzymywanego wsparcia. Dlatego sąd orzekł, że w ponownym postępowaniu organy powinny przeliczyć dochód rodziny skarżącej, przyjmując, że jest dwuosobowa.
Pomoc dla rodzin / Dziennik Gazeta Prawna
– To dyskusyjny wyrok, bo przepisy są w tej kwestii jednoznaczne i wyraźnie określają, kto jest samotnym rodzicem, a kto nim nie jest – twierdzi Bogumiła Podgórska, kierownik działu świadczeń rodzinnych MOPS w Katowicach.
Piotr Spiżewski, kierownik działu świadczeń rodzinnych MOPS w Puławach, dodaje, że przywoływany wyrok TK odnosił się wprawdzie do definicji samotnego rodzica z ustawy o świadczeniach rodzinnych, ale w odniesieniu do zaliczki alimentacyjnej. To była zaś forma wsparcia dla osób, które nie mogą wyegzekwować należnych alimentów na dziecko, a więc o zupełnie innej funkcji niż dodatek dla samotnego rodzica i środki z programu 500+.
– Co istotne, orzecznictwo WSA w odniesieniu do dodatku do zasiłku dla samotnego rodzica nie kwestionowało tego, że mąż należy do składu rodziny. Natomiast w tym przypadku sąd poszedł o krok dalej, bo zobligował do uznania, że rodzina jest dwuosobowa, choć stan prawny jest inny – podkreśla.
Z kolei Eliza Dygas, kierownik działu świadczeń rodzinnych MOPS w Płocku, zwraca uwagę, że chociaż wyrok jest wiążący w konkretnej sprawie, to może zachęcać innych rodziców do dochodzenia swoich uprawnień do 500 zł na dziecko (tak stało się w przypadku dodatku do zasiłku z tytułu samotnej opieki).
ORZECZNICTWO
Wyrok WSA w Krakowie z 25 kwietnia 2017 r., sygn. akt III SA/Kr 199/17.