Ministerstwo Klimatu i Środowiska (MKiŚ) pracuje nad nowym systemem naliczania opłat za gospodarowanie odpadami komunalnymi. W tej sprawie konsultuje się z samorządowcami.

Tak wynika z odpowiedzi resortu na pytanie rzecznika praw obywatelskich. Zwrócił on uwagę, że gminy ustalają opłaty za śmieci w różny sposób, co skutkuje tym, że są one inne w każdej miejscowości. Prawie od dekady rzecznik prowadzi w tej sprawie korespondencję z kolejnymi ministrami środowiska.

– Źródłem stałych skarg obywateli jest reforma opłat przeprowadzona ustawą z 1 lipca 2011 r. o zmianie ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach. Jej istotą było przekazanie gminom organizacji odbioru odpadów komunalnych od mieszkańców w zamian za opłatę. Motywem przewodnim skarg była i pozostaje niewspółmierność opłat na rzecz gmin do faktycznie wytwarzanych odpadów – wskazuje Marcin Wiącek, RPO.

W jego ocenie najbardziej sprawiedliwą metodą ustalania opłaty za wywóz śmieci, którą ponoszą mieszkańcy, jest ta uzależniająca jej wysokość od liczby osób zamieszkujących nieruchomość. Pozostałe metody – od zużycia wody, od powierzchni lokalu mieszkalnego, od gospodarstwa domowego – w mniejszym lub większym stopniu powodują nieproporcjonalne obciążenie niektórych uczestników systemu.

– Dotyczy to zwłaszcza osób prowadzących jedno osobowe gospodarstwa domowe. Przy stosowaniu metody od powierzchni lokalu lub od gospodarstwa domowego ponoszą one takie opłaty jak wieloosobowe rodziny, choć różnice w ilości wytwarzanych odpadów są oczywiste – tłumaczy RPO.

Dlatego, jego zdaniem, potrzebna jest dyskusja o niezbędnych korektach systemu, zmierzających także do rzeczywistej i pełnej realizacji zasady „zanieczyszczający płaci”. Zgodnie z nią najwięcej powinni płacić ci, którzy wytwarzają najwięcej śmieci.

W odpowiedzi MKiŚ zapewniło, że pracuje nad wprowadzeniem sprawiedliwego naliczania opłat za gospodarowanie odpadami.

– Prace toczą się przy współudziale przedstawicieli samorządów w ramach prac zespołu doradczego do spraw systemowych rozwiązań w zakresie gospodarki odpadami – informuje Anita Sowińska, wiceminister środowiska. Dodaje, że ministerstwo jest również zaangażowane we wdrażanie przepisów realizujących zasadę „zanieczyszczający płaci”, tak aby były one spójne z przepisami na poziomie unijnym.

– Chodzi o to, żeby producenci byli odpowiedzialni (m.in. finansowo) za odpady, które powstają z produktów wprowadzonych przez nich na rynek. W efekcie, dzięki finansowemu zaangażowaniu tych firm, wydatki gmin, a w efekcie opłata uiszczana przez właścicieli nieruchomości, będą w miarę możliwości niższe – twierdzi wiceminister.

Podkreśla, że resort bierze również udział w pracach mających na celu wprowadzenie w Polsce gospodarki o obiegu zamkniętym (zakłada ona ponowne wykorzystywanie wyprodukowanych materiałów). Pozwoli to w pierwszej kolejności zapobiegać powstawaniu odpadów, dzięki czemu obniżeniu ulegną koszty gospodarowania nimi.©℗