Część lekarzy startujących w wyborach na plakatach wyborczych prezentuje się w fartuchu i ze stetoskopem. Prawnicy uważają, że to sprzeczne z kodeksem etyki. Kandydaci nie widzą w tym niczego złego.

– Nie ma tu kolizji z zasadami etyki. Kodeks zabrania nam reklamowania się tylko w zakresie naszych usług zawodowych. Przekaz, że jestem lekarzem, nie ma w kampanii wyborczej charakteru komercyjnego ani związku z karierą zawodową. Wielu specjalistów startowało w wyborach, korzystając z lekarskiego stroju, podobnie zresztą robili przedstawiciele niektórych innych zawodów. Jestem dumny z profesji, którą wykonuję. Nie reklamuję świadczeń, których udzielam. Nie prowadzę też kampanii w szpitalu, wśród pacjentów – mówi dr n. med. Klaudiusz Komor, kandydat do Rady Miasta Bielska-Białej, wiceprezes Naczelnej Rady Lekarskiej.

W fartuchu i ze stetoskopem występuje na plakatach także Jarosław Kosior, kandydujący do Rady Miejskiej w Radomiu.

Jednak zdaniem Kajetana Komara-Komarowskiego, radcy prawnego przy zespole kryzysowym Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy, na plakatach wyborczych dozwolona jest informacja o wykonywanym zawodzie lekarza, ale bez nadmiernego uwypuklania atrybutów lekarskich. Zgodnie z art. 63 kodeksu etyki lekarskiej lekarz tworzy swoją zawodową opinię jedynie na podstawie wyników swojej pracy, dlatego wszelkie reklamowanie jest zabronione.

– Mecenas, który występuje w życiu publicznym w charakterze niezwiązanym ze swoją praktyką, nie może się podpisywać jako radca prawny czy adwokat. To niezgodne z zasadami etyki. Tak samo jest w przypadku lekarzy. Nie można posługiwać się tytułem w celach niezwiązanych z leczeniem. Oczywiście w kodeksie etyki nie znajdziemy przepisu regulującego tę sytuację wprost – mówi Kajetan Komar-Komarowski. I podkreśla, że prezentując się ze stetoskopem, w wyborcach wzbudza się zaufanie, wykorzystując swoją profesję. Taki lekarz naraża się na pociągnięcie do odpowiedzialności dyscyplinarnej.

Takie samo stanowisko zajmują inni eksperci.

– Lekarz nie powinien wykorzystywać swojego wizerunku w innych celach niż do udzielania świadczeń zdrowotnych. Oczywiście może poinformować wyborców, jaki zawód wykonuje. Natomiast wykorzystywanie wizerunku lekarza, wraz z takimi atrybutami jak fartuch i stetoskop, jest sprzeczne z kodeksem etyki lekarskiej, zgodnie z którym lekarz nie może używać swojego wpływu na pacjenta w innym celu niż leczniczy. Tak samo radca prawny czy adwokat nie może występować na plakatach wyborczych w todze – mówi Aleksandra Powierża, radca prawny z Kancelarii Prawa Medycznego.

Jak podkreśla dr Tymoteusz Zych, radca prawny, lekarskie sądy dyscyplinarne do tego zagadnienia się nie odnosiły.

– Lekarz powinien podać wyborcom informację o wykształceniu. Mam jednak wątpliwości, czy może prezentować się ze stetoskopem na banerach. Może być to sprzeczne z wyrażoną w art. 1 kodeksu etyki zasadą godności zawodu – mówi dr Zych. I dodaje, że gdyby lekarz próbował nakłaniać swoich pacjentów do głosowania na niego w wyborach, naruszenie kodeksu byłoby oczywiste. Nie może więc np. rozdawać ulotek wyborczych w swoim gabinecie. ©℗