Nie ma wątpliwości, że należy ustalić liczbę członków związku u wszystkich pracodawców, a nie tylko u tego, który złożył zastrzeżenie. To jednak nie rozwiązuje dalszych kwestii: jakie orzeczenie powinien wydać sąd, gdy związek zawodowy nie obejmuje wnioskiem wszystkich pracodawców; kogo należy uznać za zainteresowanego w sprawie i czy takie orzeczenie odnosi skutek tylko wobec pracodawców, którzy złożyli zastrzeżenia czy wszystkich.

Regulacje dotyczące ustalenia liczebności międzyzakładowych organizacji związkowych wywołują w praktyce wiele wątpliwości. Wynika to z jednej strony z bardzo lakonicznej regulacji zasad prowadzenia takiego postępowania odnoszących się wprost do zakładowych organizacji związkowych i ogólnego wskazania, że postępowanie toczy się w trybie przepisów o postępowaniu nieprocesowym. Z drugiej strony komplikacje wywołuje stosowanie tych zasad do organizacji międzyzakładowych bez dodatkowego uregulowania problematycznych kwestii, które pojawiają się tylko w ich przypadku. Wątpliwości dotyczą chociażby takich zagadnień jak:

  • o jaką liczebność chodzi w przypadku organizacji międzyzakładowej (u danego pracodawcy, który złożył zastrzeżenia, czy ogólnie u wszystkich pracodawców, których obejmuje swoim działaniem dana organizacja), a w konsekwencji
  • kogo należy uznać za zainteresowanego w sprawie (i kto może mieć status uczestnika) oraz
  • wobec kogo liczebność ustalona w ramach takiego postępowania wywołuje skutek (wobec podmiotu składającego zastrzeżenia czy też wszystkich pracodawców).

Problemy pojawiają się zwłaszcza wówczas, gdy zastrzeżenia co do liczebności złoży tylko jeden lub kilku z pracodawców, u których działa dana organizacja międzyzakładowa. Dodatkowo sytuację może jeszcze skomplikować złożenie zastrzeżeń nie przez któregoś z pracodawców, lecz np. inną organizację związkową działającą u jednego z tych pracodawców (co jest dopuszczalne na podstawie art. 251 ust. 7 ustawy o związkach zawodowych (dalej: u.z.z.).

Ważne skuteczne złożenie wniosku

Zgodnie z art. 34 ust. 1 u.z.z. art. 251–331 (dotyczące organizacji zakładowej) stosuje się do międzyzakładowej organizacji związkowej obejmującej swoim działaniem pracodawcę, z zastrzeżeniem ust. 2 oraz art. 341 i 342. Według art. 34 ust. 2 u.z.z. „przy ustalaniu liczby członków, o której mowa w art. 251 ust. 1 (…), uwzględnia się liczbę członków międzyzakładowej organizacji związkowej zatrudnionych u wszystkich pracodawców objętych działaniem tej organizacji”. Z powyższego wynika, że w przypadku organizacji międzyzakładowej, nawet gdy tylko jeden z pracodawców złoży zastrzeżenie co do liczebności (bądź wręcz żaden z nich, gdyż wniosek pochodzi od innej organizacji związkowej), w postępowaniu wytoczonym na podstawie art. 251 ust. 8 u.z.z. należy zbadać liczbę członków organizacji zatrudnionych u wszystkich pracodawców. Zatem wniosek o ustalenie liczby członków tylko u jednego z pracodawców (pracodawcy, który złożył zastrzeżenia) będzie nieprawidłowy i sprzeczny z przepisami.

W orzecznictwie można dostrzec rozbieżność co do tego, jakie rozstrzygnięcie procesowe powinno mieć w takim przypadku miejsce. W naszej ocenie wniosek podlega odrzuceniu, sądy zaś nierzadko wniosek oddalają. Niezależnie od tego, czy wniosek podlega odrzuceniu, czy oddaleniu, efektem jest sytuacja, w której związek nie sprostał obowiązkowi wykazania, że liczba członków równa się liczbie wskazanej w informacji półrocznej – nie złożył bowiem skutecznie wniosku, którego wymaga ustawa. Jeżeli tak, to związek traci uprawnienia organizacji związkowej. W praktyce jednak dochodzi do absurdów, bo związki zawodowe mimo oddalenia wniosku twierdzą, że skoro nastąpiło to ze względów formalnych, to nie tracą uprawnień organizacji związkowej (sic!). Co więcej, niektóre sądy zdają się wspierać taką argumentację. W tym kontekście lepiej byłoby, gdyby sądy zamiast odrzucania lub oddalania stwierdzały w postanowieniu kończącym sprawę, że ze względu na niedopuszczalność wniosku ustalają liczbę członków jako 0 osób. To rozwiałoby wszelkie wątpliwości co do skutków rozstrzygnięcia.

Kogo dotyczy

Kolejny problem dotyczy tego, czy zainteresowanym w sprawie powinien być każdy pracodawca objęty działaniem danej organizacji międzyzakładowej (a idąc dalej ‒ nawet każda organizacja związkowa działająca u tych pracodawców). Ponadto jest wątpliwość, czy wydane w sprawie postanowienie o ustalenie liczebności powinno wywierać skutek wobec każdego z tych podmiotów. Przepisy znowu nie regulują tych kwestii. Natomiast jeżeli skutek takiego orzeczenia miałby wywierać wpływ tylko na podmiot, który złożył zastrzeżenia, prowadziłoby to do absurdalnych sytuacji. Przykładowo organizacja zrzesza 100 członków: 50 u pracodawcy A, 40 u pracodawcy B a 10 u pracodawcy C. Pracodawcy ci dzielą koszty funkcjonowania organizacji związkowej w stosownych proporcjach: 50, 40 i 10 proc. Jeżeli zastrzeżenia złoży tylko pracodawca A i sąd ustali liczebność u niego na 25 i łączną na 75 członków, to dla tego pracodawcy sytuacja jest jednoznaczna ‒ ponosi koszt 33,3 proc. Jeżeli dla pozostałych wyrok ma nie mieć znaczenia, to zostaje im nadal 40 i 10 proc., a to oznacza, że nie ma pokrycia 100 proc. kosztów. Co więcej, jeżeli orzeczenie ma dla nich nie mieć znaczenia, to u pracodawcy A chronionych będzie 7 związkowców, a u B i C 8 związkowców. U pracodawcy A będzie przysługiwało 75 godzin związkowych, a u B i C 100. Tymczasem w przypadku organizacji międzyzakładowej rozliczenie powinno być wspólne. W konsekwencji jedynym sposobem zapewnienia spójności sytemu prawa jest uznanie, że orzeczenie będzie dotyczyć wszystkich pracodawców objętych działaniem organizacji między zakładowej.

Do jeszcze większych absurdów dochodziłoby, gdyby uznać, że zastrzeżenia złożone przez inną organizację związkową dotyczą tylko relacji między tymi dwoma organizacjami. Tytułem przykładu, gdyby zastrzeżenia okazały się skuteczne i organizacja międzyzakładowa straciła reprezentatywność, to nie byłaby reprezentatywna wobec organizacji zgłaszającej zastrzeżenia, ale pozostawałaby reprezentatywna wobec pracodawcy, skoro ten nie zgłosił zastrzeżeń.

Decydują sądy

Ponadto obecnie obserwujemy bardzo zróżnicowaną praktykę, jeżeli chodzi o ustalanie kręgu osób zainteresowanych w sprawie. Niektóre sądy uznają, że zainteresowanym w sprawie jest tylko podmiot, który złożył zastrzeżenia, oraz międzyzakładowa organizacja związkowa. Inne natomiast uznają za zainteresowanych wszystkich pracodawców. Tymczasem decyzja w tej kwestii musi być spójna z oceną, wobec kogo dane rozstrzygnięcie wywiera skutek, skoro zgodnie z art. 510 kodeksu postępowania cywilnego zainteresowanym w sprawie jest każdy, czyich praw dotyczy wynik postępowania. W konsekwencji należy uznać, że zainteresowanym jest każdy pracodawca objęty działaniem międzyzakładowej organizacji związkowej, wobec której zgłoszono zastrzeżenia.

Powstaje pytanie, czy zainteresowanym są inne organizacje związkowe działające u pracodawców objętych działaniem międzyzakładowej organizacji. Z jednej strony poszczególne organizacje związkowe nie pozostają ze sobą w takiej relacji jak wobec pracodawcy, który ma wiele obowiązków wobec tych organizacji. Z drugiej strony funkcjonują przepisy, które nakazują związkom wspólne działanie albo siłę głosu uzależniają do reprezentatywności. Mając na uwadze powyższe, uważamy, że kwestie statusu zainteresowanego i uczestnika postępowania w odniesieniu do innych organizacji związkowych każdorazowo powinien ocenić sąd w świetle danego stanu faktycznego. ©℗