Najpierw przywilej najbogatszych, później obowiązek mas. Dziś płatnego urlopu znowu może zabraknąć.
Wśród historyków, którzy zajmują się czasem wolnym, krąży anegdota o pewnym robotniku z krakowskiej Huty im. Lenina. Kiedy majster zwalniał go na obowiązkowy urlop, ten zaczął błagać, by nie kazano mu odchodzić z pracy. „Ale ja przecież dobrze pracowałem” – miał lamentować. I nawet jeśli ten konkretny robotnik nigdy nie istniał, historyjka doskonale oddaje to, jak egzotycznym pomysłem jeszcze do niedawna był czas wolny od pracy. Powszechne urlopy są z nami niecałe sto lat. A jak pokazują obecne trendy, nigdzie nie jest powiedziane, że zostaną na zawsze.
Co zrobić z wolnymi dniami