Rząd forsuje objęcie zlecenia i dzieła obowiązkowymi ubezpieczeniami społecznymi. Takie zmiany mogą spowodować jednak nieprzewidziane wcześniej skutki w konkretnych branżach, np. przy inwestycjach realizowanych w ramach zamówień publicznych lub w firmach zatrudniających osoby niepełnosprawne.
Dla przykładu bardzo wielu przedsiębiorców realizuje duże inwestycje publiczne jako podwykonawcy. W zakresie wynagrodzenia związani są zawartymi kontraktami. Gdy jego wysokość będzie stała (na renegocjację partner nie musi się przecież godzić), pełny koszt proponowanych zmian w oskładkowaniu poniosą podwykonawcy. Według ekspertów Konfederacji Lewiatan (KL) wzrost wydatków po oskładkowaniu umów-zleceń wyniesie według ostrożnych szacunków 13 proc. Firmy znajdą się więc pod kreską, bo obecnie – według szacunków KL – większość wykazuje jednocyfrowe zyski.
Te problemy może rozwiązać Sejm. Posłowie już pracują nad poselskim projektem nowelizacji ustawy – Prawo zamówień publicznych (druk nr 1653). Zgodnie z nim w umowie zawartej na okres dłuższy niż 12 miesięcy musi znaleźć się postanowienie o zmianie wysokości wynagrodzenia w razie zmiany wysokości stawki składki na ubezpieczenie społeczne lub zdrowotne. Ważne więc, by przepis ten wszedł w życie przed oskładkowaniem umów cywilnoprawnych.