Pracownik nie może domagać się od Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych odszkodowania za skrócony okres wypowiedzenia, jeśli w umowie o pracę miał wpisany trzymiesięczny okres wypowiedzenia, a jego staż pracy był krótszy niż trzy lata.
Pracodawca rozwiązał z pracownikami umowy o pracę za wypowiedzeniem w związku z likwidacją zakładu pracy. Skrócił przy tym okres wypowiedzenia z trzech do jednego miesiąca. Syndyk masy upadłościowej domagał się od kierownika biura terenowego Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych (FGŚP) odszkodowania za jego skrócenie. Ten nie zgodził się jednak na wypłatę świadczenia. Kierownik argumentował, że nie ma takiego obowiązku, bo w umowach o pracę strony przewidziały trzymiesięczny okres wypowiedzenia, a staż pracowniczy był krótszy niż trzy lata. Dłuższy okres wypowiedzenia przewidziany w umowach o pracę jest ustaleniem umownym, dwustronnym, niewynikającym z powszechnie obowiązujących przepisów prawa, tj. z art. 36 par. 1 k.p., zatem nie obliguje funduszu do wypłaty dochodzonych świadczeń.
Syndyk od tej decyzji odwołał się do sądu I instancji. Ten wskazał, że zgodnie z art. 361 par. 1 kodeksu pracy, jeśli wypowiedzenie pracownikowi umowy zawartej na czas nieokreślony następuje z powodu ogłoszenia upadłości lub likwidacji, pracodawca może skrócić okres trzymiesięcznego wypowiedzenia, najwyżej jednak do jednego miesiąca. W takim przypadku pracownikowi przysługuje odszkodowanie w wysokości wynagrodzenia za pozostałą część okresu wypowiedzenia. Sąd uznał, że dotyczy to wszystkich trzymiesięcznych okresów wypowiedzenia niezależnie od tego, czy wynikają one z kodeksu pracy, czy też wyłącznie z woli stron wyrażonej w umowach o pracę. Sąd zasądził więc odszkodowanie.
Pozostało
59%
treści
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Powiązane
Reklama