Pracownik zaraz po ukończeniu studiów podjął pierwszą w życiu pracę. Po miesiącu złożył wniosek o udzielenie jednego dnia urlopu na żądanie.
Pracodawca jest obowiązany udzielić na żądanie pracownika i w terminie przez niego wskazanym nie więcej niż cztery dni urlopu w każdym roku kalendarzowym. Trzeba przede wszystkim zaznaczyć, że urlop na żądanie nie zwiększa przysługującego pracownikowi wymiaru urlopu. Chodzi o cztery dni urlopu przysługującego pracownikowi w każdym roku kalendarzowym, nie zaś o dodatkowe dni urlopu. Jest to zatem część urlopu udzielana w szczególnym trybie, ale w ramach przysługującej pracownikowi puli urlopowej.
Pracodawca przed udzieleniem pracownikowi urlopu (w zwykłym trybie lub na żądanie) musi ustalić przede wszystkim, czy pracownik nabył prawo do urlopu i w jakim wymiarze. Pracownik podejmujący pracę po raz pierwszy, w roku kalendarzowym, w którym podjął pracę, uzyskuje prawo do urlopu z upływem każdego miesiąca pracy, w wymiarze 1/12 wymiaru urlopu przysługującego mu po przepracowaniu roku. Chodzi o podejmowanie przez pracownika pierwszej w życiu pracy i nabycie w związku z tym cząstkowego prawa do urlopu. Uzyskanie takiego prawa następuje z upływem miesiąca.
W tym przypadku miesiąc liczy się tak jak w potocznym rozumieniu (nie jak w kodeksie cywilnym). Przy podjęciu pracy np. w pierwszym dniu miesiąca – od tego dnia do ostatniego dnia miesiąca. Jednak w razie przerw w pierwszym zatrudnieniu miesiąc oznaczać będzie 30 dni. Jeśli pracownik podejmie prace w trakcie miesiąca, to nabędzie prawo do pierwszego urlopu w następnym miesiącu z dniem bezpośrednio poprzedzającym dzień rozpoczęcia pracy. Jeśli pracownik zatrudniony został np. 1 stycznia, to z dniem 31 stycznia nabył prawo do urlopu w wymiarze 1/12 z 20 dni, co daje 1,66 dnia urlopu. Brak jest w tym przypadku podstaw do zaokrąglania wymiaru urlopu w górę do pełnego dnia. Przeliczając to na godziny (urlopu udziela się bowiem nie tylko w dniach pracy, lecz także w wymiarze godzinowym, przy czym kodeksowy jeden dzień urlopu odpowiada 8 godzinom pracy), otrzymujemy: 1 dzień x 8 godzin + 0,66 dnia x 8 godzin (czyli 5,28 godziny), co daje 13, 28 godziny. Zamieniając teraz 0,28 godziny na minuty (mnożąc przez 60), czyli 0,28 x 60 otrzymujemy 16,8 minut (w zaokrągleniu 17 minut). Daje to łącznie 13 godzin i 17 minut. W praktyce zdarza się, że pracodawcy zaokrąglają ten wynik do 13 godzin 20 minut.
Ponieważ dla możliwości udzielenia urlopu na żądanie nie ma znaczenia, czy pracownik nabył prawo do pierwszego, czy kolejnego urlopu, to po miesiącu pracy pracownik może skorzystać z jednego dnia urlopu na żądanie. Pracodawca powinien zatem uwzględnić wniosek pracownika.
PODSTAWA PRAWNA
Art. 153 par. 1 i 2, art. 154 i 1672 ustawy z 26 czerwca 1974 r. – Kodeks pracy (t.j. Dz.U. z 1998 r. nr 21, poz. 94 z późn. zm.).
Komentarze (5)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszeWyrok SN z 26 stycznia 2005 r. (II PK 197/04, OSNP 2005/17/271:
"w przypadku, w którym we wskazanym przez pracownika terminie urlopu na żądanie wystąpi spowodowana ważnymi przyczynami potrzeba jego obecności w zakładzie pracy, pracodawca może się sprzeciwić wykorzystaniu urlopu w trybie art. 1672 k.p. i zażądać obecności pracownika w pracy."
2.
Art. 154 (2) Kodeksu Pracy:
§4. Udzielenie pracownikowi urlopu w dniu pracy w wymiarze godzinowym odpowiadającym części dobowego wymiaru czasu pracy jest dopuszczalne jedynie w przypadku, gdy część urlopu pozostała do wykorzystania jest niższa niż pełny dobowy wymiar czasu pracy pracownika w dniu, na który ma być udzielony urlop.
Zalecam Redakcji dokładniejszą analizę Kodeksu Pracy oraz orzecznictwa przed wybiórczym i fragmentarycznym propagowaniem prawa. Z przykrością stwierdzam, iż jakość Państwa artykułów (dobór współpracowników?) pozostawia coraz więcej do życzenia..
przecież urlopu udziela się na dni, a nie na godziny...
urlop proporcjonalny zaokrągla się w górę na korzyść pracownika (1,66 z wyliczani daje 2 dni)...
poza tym ciekawa jestem jak autor tego artykułu policzyłby stawkę urlopową za 13 godzin i 17 minut...
ha ha ha