Bezpłatna mammografia dla wszystkich Europejek – Parlament Europejski wzywa państwa członkowskie do przeprowadzenia badań pod kątem nowotworu piersi.
Mają być one bezpłatne dla wszystkich kobiet. W Polsce mają do tego prawo jedynie kobiety między 50. a 69. rokiem życia raz na dwa lata. W prywatnych przychodniach i klinikach badanie kosztuje nawet kilkaset złotych. Według grupy europarlamentarzystów, którzy przygotowali oświadczenie w sprawie upowszechnienia mammografii, do specjalistycznych badań pod kątem nowotworu piersi powinny mieć prawo wszystkie kobiety. Inicjatywa grupy europosłów spotkała się z akceptacją Parlamentu Europejskiego. Pod oświadczeniem w tej sprawie podpisała się ponad połowa parlamentarzystów. Tym samym parlament wzywa państwa członkowskie do wprowadzenia ogólnokrajowych badań mammograficznych, a Komisję Europejską do sporządzania co 2 lata sprawozdania z postępów w ich wdrażaniu.
– Nie chodzi o badania obowiązkowe – mówi współautorka oświadczenia Lidia Geringer d’Oedenberg, jedna z pomysłodawczyń akcji. – Będziemy naciskać, żeby państwa Unii, czy to w formie edukacji, czy programów profilaktycznych, zapewniły kobietom dostęp do badań, które ratują życie.
Rak piersi jest najczęściej występującym nowotworem u kobiet i główną przyczyną śmierci kobiet w wieku 35 – 59 lat. – Mieszkanki mniejszych miejscowości zazwyczaj nawet nie myślą o tym, by się badać, bo aparaty do mammografii mają przychodnie i szpitale w dużych miastach, oddalone zazwyczaj o dziesiątki, jeśli nie setki kilometrów od miejsc ich zamieszkania – mówi Geringer d’Oedenberg. Dlatego celem akcji jest zwiększenie dostępności do profilaktyki.
ksk
Komentarze (6)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszeWięc kobieto 50 + płać albo do widzenia za rok ( jak dobrze pójdzie).
A za chwile będzie gadanie, że dostałaś zaproszenie i nie skorzystałaś. I że trzeba wprowadzić obowiązkowe badania bo kobiety nie chcą się badać.
Ewa50+ i Pat i wlasnie mi o to chodzi, ze w kolejce do nfz trzeba czekac, czekac i czekac, nikt tego nie chce sluchac, ze tak wlasnie jest. Raczej nie wyobrazam sobie zmiany na lepsze, hehe a tu chca przebadac pracujaca populacje polskich kobiet. hehe a gdzie leczenie, no wiadomo gdzie - u ginekologa w prywatnym gabinecie. U ginekologa, ktory teoretycznie przyjmuje 2 godziny, ale ze wzgledu na "dobro" pacjentek gabinet jest otwarty kilka godzin dluzej hehe