"Niepowtarzając" pisane razem, "wzbórzony" przez "ó" – to tylko niektóre z błędów ortograficznych, które znalazły się na portalu stworzonym dla nauczycieli. Stronę internetową jeszcze do wczoraj firmował swoim znakiem resort edukacji.
Ministerstwo Edukacji Narodowej objęło portal Nauko.pl patronatem. Co prawda wygasł on z końcem 2009 roku, ale logo resortu zniknęło ze strony dopiero wczoraj. Stało się tak po interwencji nauczycielki (Jolanta Paczkowska, dziennikarka obywatelska portalu wiadomosci24.pl, z wykształcenia pedagog i polonistka), która obnażyła błędy pojawiające się w serwisie. Portal – jak twierdzą jego autorzy – ma pomagać nauczycielom w przygotowaniu zadań na klasówkę. Tymczasem nauczyciele uważają, że strona nie tylko nie służy pomocą, ale może wręcz być szkodliwa. W zakładce język polski jest zadanie: "Jak Robinson Cruzoe znalazł się na wyspię? Opisz z poetyckim opisem morza spokojnym i wzbórzonym?". Kolejne pytanie również nie przekonuje o rzetelności portalu. "Zapisz jeden wyraz składający się z 7 liter z imiona Krystyna niepowtarzając ich".
Skąd tyle błędów? Autorzy serwisu anonimowo tłumaczą DGP, że są grupką zapaleńców i nie mają czasu na dokładne sprawdzanie treści zamieszczanej w portalu przez użytkowników. – Nie czerpiemy z tego żadnych zysków. Łatwo krytykować, trudniej docenić nasz pomysł, który może ułatwić pracę nauczycielom – mówią.
Jednak nauczyciele nie szczędzą krytyki. – Takie błędy na wstępie są dyskwalifikujące, nie można bowiem mieć zaufania do autorów, którzy układali zadania – mówi Ewa Olszewska, nauczycielka nauczania początkowego z Łodzi. Dyrektorka Szkoły Podstawowej w Dobczynie Iwona Sobka uważa, że sama idea takiego portalu może być słuszna. – Jednak w tym konkretnym przypadku chyba wymknęło się to spod kontroli – dodaje.
Komentarze (7)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszePrzecież w rządzie zasiadją przypadkowe osoby, kolesie D.Tuska.
Gratulacje dla p. Joli Paczkowskiej, która znalazła ów portal prowadzony ze swadą, choć nie całkiem po polsku!
Na praktyki przychodzą studenci , piszący konspekty z podstawowymi błędami ortograficznymi ,wypełniający niepoprawnie pod względem stylistycznym dokumenty z wyższej uczelni,ale za to butni,zarozumiali.
Myślę ,że do zjawiska obniżenia poziomu wiedzy języka polskiego przyczynili się głównie reformatorzy z Ministerstwa Edukacji Narodowej ,gdyż maturę może zdać nawet osoba ,która w wypowiedzi pisemnej zrobi dwadzieścia błędów ortograficznych ,za co straci tylko trzy punkty(zapis).Nawet najbardziej zawiły i niepoprawny styl też nie jest żadną przeszkodą ,bo do kilkunastu punktów,np.szesnastu, uzyskanych za częściowe zrozumienie tekstu wystarczy otrzymać tylko kilka punktów (np.siedem z pięćdziesięciu)za wypowiedz pisemną i można zdać maturę ,nie fatygując się -w trzyletnim toku nauczania- czytaniem lektur,zastępowanych przez dokładne streszczenia.
Nie dziwimy się więc ,że w czołowych programach telewizyjnych napisy często rażą błędami ortograficznymi,że do zakładów pracy przychodzą osoby
-i to po prestiżowych studiach- przynoszące podania z kompromitującą pisownią ,co nawet osoba średnio wyedukowana zauważa.
A przecież,,naród żyje" ,dopóki dba o piękno i poprawność własnego języka.