"W ciągu 20 lat najlepsze polskie uczelnie znajdą się w pierwszej 50-tce najlepszych uczelni europejskich" - zapewniała w piątek PAP Kudrycka podczas panelu "Konkurencyjny system szkolnictwa wyższego". Panel zorganizowano z okazji drugiej rocznicy rządu premiera Donalda Tuska. "Aby to osiągnąć, musimy zmienić system zarządzania uczelniami i temu służyć będą zmiany w ustawach o nauce i szkolnictwie wyższym" - zaznaczyła minister.
Kudrycka przypomniała, że w ciągu dwóch lat jej resort przygotował dwa etapy reformy: w grudniu 2008 r. rząd przyjął pakiet ustaw dotyczących nauki, natomiast w październiku 2009 r. - założenia do reformy szkolnictwa wyższego. "To są narzędzia, dzięki którym polscy naukowcy i polskie uczelnie poprawią swoją konkurencyjność w Europie" - mówiła minister.
Według informacji ministerstwa, w 2009 r. nastąpił wzrost nakładów na naukę o ponad 23 proc. (z 3,9 mld w 2008 r. do 5,1 mld w 2009 r.) Ponadto - jak mówiła wiceminister nauki Maria Orłowska - resort znacznie zwiększył tempo wydatkowania funduszy z Unii Europejskiej. "W rządzie premiera Tuska tylko nasz resort uczestniczy we wdrażaniu aż trzech Programów Operacyjnych UE: +Innowacyjna gospodarka+, +Infrastruktura i Środowisko+ oraz +Kapitał Ludzki+" - mówiła Orłowska. Podkreśliła, że jak dotąd ministerstwo zawarło z beneficjentami 588 umów o wartości ponad 9,1 mld zł.
W trakcie panelu omawiano główne zasady reformy, m.in. dotyczące powstania specjalnego funduszu projakościowego, dzięki któremu będą mogły być finansowane najlepsze zespoły badawcze w kraju. Według wyliczeń ministerstwa, w 2011 r. (przy założeniu, że będzie 2,5 proc. wzrostu gospodarczego) fundusz wyniesie ponad 229 mln zł.
W rozmowie z PAP uczestniczący w panelu minister finansów Jacek Rostowski powiedział, że wydawanie pieniędzy na naukę i uczelnie w Polsce musi zakładać konkurencję. "Potrzebne jest dramatycznie zwiększenie konkurencji w zakresie zdobywania środków grantowych. Tutaj mamy już krok milowy" - ocenił minister. Ponadto zwrócił uwagę, że słabe wyniki polskich naukowców i uczelni w międzynarodowych rankingach wynikają z rozdziału nauki i szkolnictwa wyższego. "Trzeba wrócić do sytuacji, w której na wysokim poziomie będzie dydaktyka w Polskiej Akademii Nauk, a z drugiej strony, żeby uczelnie na dużo szerszą skalę zajmowały się badaniami" - mówił Rostowski.
W trakcie dyskusji poruszono m.in. kwestię wyłaniania Krajowych Naukowych Ośrodków Wiodących, które - w założeniu resortu nauki - będą "ośrodkami prowadzącymi badania na najwyższym poziomie". Jednak - jak zwrócił uwagę prezes PAN prof. Michał Kleiber - wyłanianie takich ośrodków musi być poprzedzone stworzeniem odpowiedniego systemu oceniania uczelni i jej wydziałów. Jak mówił PAP, w Polsce nie ma dobrych kryteriów, by właściwie ocenić wartość naukowej pracy. "Proszę sobie wyobrazić lekarza, który pisze pracę naukową na temat operacji, a potem robi 10 operacji dziennie przez rok i nie ma czasu na publikowanie, a z drugiej strony mamy biologa teoretyka, który pisze 20 publikacji w ciągu roku" - tłumaczył Kleiber.
Zgodnie z propozycją ministerstwa, wydział uczelni (publicznej lub niepublicznej), który otrzyma status KNOW, dostanie ponad 10 mln zł rocznie przez pięć lat.
Za "najważniejszą zmianę" w reformie nauki - według prezesa Fundacji na Rzecz Nauki Polskiej prof. Macieja Żylicza - należy uznać powołanie Narodowego Centrum Nauki, które będzie rozdzielać pieniądze na badania naukowe. "Będzie wreszcie pozarządowa agencja, która będzie przydzielała granty w konkurencyjny sposób. To jest podstawowa rzecz, my tego nie mamy, wszystkie kraje Unii Europejskiej mają, musimy to zrobić" - powiedział PAP Żylicz.
"Mimo wszystko jest za wcześnie, by mówić o sukcesach czy porażkach ministerstwa. Tak naprawdę dopiero wdrożenie tych wszystkich zmian pokaże, czy rzeczywiście będzie sukces" - powiedziała PAP rektor Uniwersytetu Warszawskiego prof. Katarzyna Chałasińska-Macukow, przewodnicząca Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich. Dodała, że aby w pełni ocenić proponowane zmiany, trzeba jeszcze poczekać trzy lata. "Teraz dopiero jest czas na inwestycje" - dodała.
UCZELNIE POLSKIE SĄ LEPSZE(2009-11-21 09:56) Zgłoś naruszenie 00
Te rankingi to zwykła ściema. Polskie uczelnie (nie wspominam np. o rosyjskich) i tak są lepsze od zachodnich. Przeciętny Amerykanin (uczelnie z USA przodują w rankingach) z wyższym wykształceniem ma bardzo słabe pojęcie o świecie, często słabsze niż Polak po maturze...
OdpowiedzNo i sukces ale Tuska już nie będzie(2009-11-21 09:26) Zgłoś naruszenie 00
bo go emeryci wykończą!
OdpowiedzU.Jagielloński starszy jak wszystkie niemieckie(2009-11-21 01:43) Zgłoś naruszenie 00
Nawet najstarsze w Europie Centralnej tj. Uniwersytet Praski i Uniwersytet Jagielloński - założone na początku lat 1300-:-1335 które daleko wyprzedzają sam U.Heidelberg nie mówiąc o całej reszcie np Niemiec które powstały dużo póżniej są zdruzgotane klęskami totalitaryzmów a i tak obcina im się te marne parę groszy
OdpowiedzKomu zabrac....(2009-11-21 09:32) Zgłoś naruszenie 00
Komu zabrac i dac na rozwoj nauki i szkolnictwa wyzszego w naszym kraju?
OdpowiedzPrzyszli emeryci, poczawszy od 2014 r. beda miec malo, obecni emeryci w ramach "Reguly wydatkowej"ratujacej finanse publiczne chyba straca czesc socjalna swiadczenia, ktora wynosi obecnie 600 zl, aby w niedalekiej przyszlosci /od 2014 r./ wszyscy mieli "sprawiedliwe" emerytury.
Nie ma skad wziac kasy. Mozna jeszcze zabrac z OFE, ale najpierw Skarb Panstwa musi wykupic obligacje z II filara. Emerytur raczej nie da sie juz ugryzc, aby sfinansowac nauke polska.
Wskaznika Giniego w mysl obowiazujacej Wielkiej Ideolologii nie wolno obnizyc, bo eldorado finansowe musi byc zapenione pewnej grupie spolecznej.
Co pozostaje?
W przeszlosci historycznej, jak dany kraj chcial sobie polepszyc byt, bral sobie od sasiadow, tylko my narazie nie dysponujemy nawet odpowiednia iloscia lukow. A na dodatek, George Friedman w swojej ksiazce "The Next 100 Years" prognozuje wojne Polski z sasiadami dopiero w 2050 r.
b(2009-11-21 06:54) Zgłoś naruszenie 00
szkoda ze nie w 3000r.
Odpowiedz'(2009-11-23 11:27) Zgłoś naruszenie 00
zeby polskie uczelnie dorownywaly zagranicznym potrzeba na to rzeczywiscie troszke czasu zeby byly w czolowce
Odpowiedztanste(2009-11-20 20:36) Zgłoś naruszenie 00
Jeżeli chodzi o Wojskową Akademię Techniczną to napewno, ale w Afryce.
OdpowiedzEkwita(2009-11-22 00:10) Zgłoś naruszenie 00
Trele morele :D.
OdpowiedzNoel1(2009-11-22 07:13) Zgłoś naruszenie 00
Ale pierdoły, wiedzą co będzie za 30 lat, a nie mogą sobie poradzić z dzisiejszymi problemami uczelni. Wizjonerzy i doktory wróżbici!!!
OdpowiedzWszystko dla Górników i ich partyjnych i związkowy(2009-11-23 09:46) Zgłoś naruszenie 00
Górnicy potrzebuja miliardow !!! Precz z wydawaniem kasy na nieuków i wykrztałciuchów. Wszystko dla Górników i ich partyjnych i związkowych kolegów!!! POLSKA to KOPALNIE, anie jakieś tam uczelnie
Odpowiedzrodzic(2009-11-23 12:34) Zgłoś naruszenie 00
"8" masz rację! może w 3030r. setki razy proszę GP o napisanie artykółu dot. nostryfikacji dyplomów np.z medycyny w Polsce,jak kamień w wodę, albo nie ma co pisać albo temat zatrudny. ok. 17 uniwersytetów medycznych w żadnym NIE -MOżNA się nostryfikować bo w naszym pieknym durnym kraju nie potrzeba lekarzy, którzy są po uczelniach zagranicznych.
Odpowiedzarwu(2009-12-11 14:42) Zgłoś naruszenie 00
www.arwu.org
OdpowiedzPolskie uczelnie w światowym ogonie
http://wiadomosci.polska.pl/nauka/article,,id,399738,from,rss.htm
Borg(2009-12-26 01:56) Zgłoś naruszenie 00
Jeśli Polska ma być krajem liczącym się w świecie,silnym gospodarczo,kulturowo i politycznie podmiotowym, to musi mieć świetne uczelnie.To jest najlepsza długofalowa inwestycja ale trzeba wiele dobrze przemyślanej, rzetelnej pracy i pieniędzy żeby tak było. Trzeba kształcić elity z prawdziwego zdarzenia, wysokiej klasy absolwentów zasługujących na szacunek całego społeczeństwa i mogących być rzeczywistymi liderami. Żeby Polska była krajem gdzie wielu ludzi zarabia dużo na myśleniu w wysoko rozwiniętych sektorach gospodarki a nie są rezerwuarem taniej siły roboczej do prostych prac. Nie pozwalajmy sobie być niewolnikami w XXI wieku we własnym kraju
Odpowiedz