Sposób prowadzenia obrad pozbawił stronę społeczną uprawnień i rażąco naruszył zasady demokracji - napisali w liście skierowanym do marszałka Sejmu Bronisława Komorowskiego przedstawiciele związków zawodowych uczestniczących w obradach sejmowej podkomisji pracującej nad ustawą o ZOZ-ach.

Z kolei przewodniczący sejmowej komisji zdrowia Bolesław Piecha (PiS) poinformował marszałka, że posłowie PiS i Lewicy zamierzają złożyć pisemną rezygnację z uczestnictwa w pracach tej podkomisji, gdyż jej przewodniczący Jarosław Katulski (PO) blokuje dyskusję.

List skierowany do Komorowskiego po dzisiejszym posiedzeniu podkomisji podpisały: NSZZ "Solidarność", OPZZ, Ogólnopolski Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych oraz Krajowa Izba Diagnostyków Laboratoryjnych.

Związkowcy wyrażają "stanowczy protest" wobec sposobu prowadzenia prac podkomisji zajmującej się ustawą umożliwiającą przekształcenie zakładów opieki zdrowotnej (ZOZ) w spółki prawa handlowego.

"Oburzenie budzi fakt, iż zaproszeni (na posiedzenia podkomisji) przedstawiciele środowisk medycznych zostali praktycznie pozbawieni możliwości skutecznego zapoznania się z projektami zmian do ustawy oraz możliwości zadawania pytań i wyrażania opinii. Szczególnie niepokojące jest, iż tak istotny projekt ustawy skierowany został do prac w parlamencie bez konsultacji społecznych" - czytamy w liście.

Związkowcy dodają, że wobec "fundamentalnych" zmian dokonanych w projekcie przez posłów PO, powinni mieć możliwość przekazania swoich stanowisk.

"Wobec ogromnych oczekiwań i napięć społecznych towarzyszących powstawaniu tej ustawy, jej rangi i znaczenia dla pracowników i pacjentów, zwracamy się do pana marszałka o umożliwienie nam pracy w podkomisji i przywrócenia właściwych zasad współpracy w parlamencie" - napisano.

Natomiast Piecha podkreśla w piśmie do marszałka, że przewodniczący podkomisji, podczas dzisiejszego posiedzenia, zablokował prace posłów. "Według pana przewodniczącego nie będzie żadnej debaty, tylko zgłoszenie poprawki do projektu. Procedura ma polegać według pana przewodniczącego na sytuacji: głos "za", głos "przeciw" i głosowaniem nad przyjęciem poprawki bez zbędnej dyskusji" - podkreśla Piecha, zwracając się do Komorowskiego o interwencję.

"Zgłoszono 63 strony poprawek "głęboko zmieniających" projekt, który trafił na początku roku do Sejmu"

Przewodniczący komisji zdrowia dodaje, że zgłoszono 63 strony poprawek "głęboko zmieniających" projekt, który trafił na początku roku do Sejmu.

Sejmowa podkomisja wznowiła we wtorek, po prawie miesięcznej przerwie, prace nad ustawą o ZOZ-ach. Posłowie PO zgłosili pierwsze poprawki do projektu. Posiedzenie opuścili przedstawiciele OPZZ, OZZL, OZZPiP, a także prezes Naczelnej Rady Lekarskiej Konstanty Radziwiłł.

Pod koniec maja posłowie wstrzymali prace nad projektem do momentu przedstawienia przez rząd planu oddłużenia szpitali - co nastąpiło w czerwcu. Przerwania procedowania nad ustawą domagały się także związki zawodowe, które chciały, by kontynuować je po przedstawieniu na forum Komisji Trójstronnej opinii rządu w sprawie zapowiadanych zmian właścicielskich w szpitalach oraz wypracowaniu wspólnego stanowiska.

W miniony wtorek w resorcie zdrowia odbyło się posiedzenia zespołu Komisji Trójstronnej, jednak - jak podkreślali związkowcy - nie doszło do porozumienia. Według nich, rząd nie chciał rozmawiać na temat projektu ustawy i pozwolił przedstawicielom związków jedynie wyrazić ich stanowiska.

Zdaniem przewodniczącej Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych Doroty Gardias, posiedzenie "było jedynie zagrywką", aby podkomisja sejmowa mogła rozpocząć prace. Związkowcy podkreślali, że stronie społecznej odbierane jest prawo do zabierania głosu, dlatego uczestnictwo w pracach podkomisji nie ma sensu.

Projekt ustawy o ZOZ-ach stwarza możliwość przekształcana ich w spółki prawa handlowego

Projekt ustawy o ZOZ-ach stwarza możliwość przekształcana ich w spółki prawa handlowego z ograniczoną odpowiedzialnością, bądź spółkę akcyjną (do tej pory było to możliwe, ale dopiero po likwidacji placówki).

Przewodniczący klubu PO Zbigniew Chlebowski oraz minister zdrowia Ewa Kopacz oświadczyli na początku maja, że rząd chce przekazać szpitale samorządom. Oznacza to, iż samorządy otrzymają 100 proc. kapitału zakładowego. W projekcie ustawy, który trafił do komisji zdrowia, była mowa o 51 proc.

Warunki przekształcenia to m.in. kapitał zakładowy spółki - szpitala w wysokości co najmniej 5 mln zł oraz odpowiedzialność organu założycielskiego spółki za jej długi. Projekt zawiera zapisy mówiące o odpowiedzialności ZOZ-ów za szkody wyrządzone przy udzielaniu świadczeń zdrowotnych i nakłada na placówki obowiązek ubezpieczenia się od takich przypadków.

Podstawy gospodarki ZOZ-u to plan finansowy i założenie, że ujemny wynik finansowy placówki pokrywa jej organ założycielski. W takiej sytuacji założyciel może też zdecydować o zmianie formy zakładu lub jego likwidacji.