Nie wszyscy rodzice wiedzą, że w związku ze zmniejszonym wynagrodzeniem mogą się ubiegać o świadczenia na dzieci. Uprawniający do nich próg jest jednak tak niski, że łatwo go przekroczyć – nawet przy obniżonym dochodzie
Od 18 kwietnia rodzice, którym pracodawca zmniejszył wynagrodzenie z uwagi na pandemię lub mają niższe wpływy z działalności, mogą zgłosić ten fakt jako utratę dochodu przy ubieganiu się o uzależnione od spełniania kryterium dochodowego świadczenia na dzieci. Jednak, jak wskazują ośrodki pomocy społecznej, na razie takich wniosków jest bardzo mało.

Przejściowe rozwiązanie

Te nowe regulacje są określone w art. 15oa ustawy z 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych (Dz.U. poz. 374 ze zm.). Zgodnie z nim obniżenie pensji, a także osiąganie niższych dochodów z działalności gospodarczej z powodu epidemii koronawirusa stanowią utratę dochodu w rozumieniu dwóch ustaw: o świadczeniach rodzinnych oraz o pomocy osobom uprawnionym do alimentów. Dzięki temu wysokość dochodu rodzica może być ponownie przeliczona – jak ma to miejsce w przypadku zwolnienia z pracy czy zamknięcia własnej firmy.
DGP
Wspomniany art. 15oa ma zastosowanie do ustalania wysokości dochodu na osobę w rodzinie, gdy rodzic wnioskuje o wsparcie z Funduszu Alimentacyjnego (FA) lub o zasiłek na dziecko, na trwające obecnie okresy, które zakończą się odpowiednio 30 września oraz 31 października br. Co więcej, opiekun będzie mógł wskazać na utratę dochodu, o której mowa w tym przepisie, również we wniosku, jaki będzie składał na kolejny okres świadczeniowy – zaczynający się 1 października oraz zasiłkowy, ruszający miesiąc później.
Pierwsze tygodnie obowiązywania nowego prawa nie przyniosły jednak dużej liczby wniosków, w których rodzice powołują się na wystąpienie okoliczności wskazanych w art. 15oa. Przykładowo w Krakowskim Centrum Świadczeń złożono ich zaledwie osiem – siedem o zasiłek na dziecko i jeden o świadczenia z FA. Natomiast do Poznańskiego Centrum Świadczeń wpłynęło sześć formularzy (wszystkie dotyczące zasiłków rodzinnych), tyle samo w Gdańsku. Cztery z nich to wnioski o zasiłek na dziecko, a dwa o pieniądze z FA. Z kolei w Bydgoszczy odnotowano pięć wniosków, w Łodzi trzy, we Wrocławiu i w Poznaniu po dwa. Zaś w Rzeszowie, Płocku i Zabrzu nie było dotychczas żadnego.

Zaświadczenie lub oświadczenie

Do wniosku powinny być dołączone dokumenty, które pozwolą ośrodkowi pomocy społecznej sprawdzić, czy nowa wysokość dochodu kwalifikuje rodzinę do otrzymywania świadczenia na dzieci. Jednocześnie nowe przepisy nie wprowadziły szczególnych regulacji dotyczących sposobu dokumentowania utraty dochodu z powodu możliwości występowania różnych indywidualnych przypadków.
– Do wniosków złożonych w naszym urzędzie były dołączone aneksy do umów o pracę oraz oświadczenia złożone pod odpowiedzialnością karną – podkreśla Marta Stachowiak, rzecznik Urzędu Miasta w Bydgoszczy. Można też dodać do dokumentów zaświadczenie od pracodawcy. Ważne, aby udokumentować kwotę obniżonego dochodu. Jeśli jej nie ma, wtedy rodzic będzie musiał uzupełnić dokumentację.
Równie ważna jest informacja na temat tego, czy do zmniejszenia płacy doszło z powodu COVID-19 oraz daty, od której to nastąpiło.
– W zaświadczeniu dołączonym do jednego z wniosków pracodawca wskazał, że obniżenie wynagrodzenia nastąpiło od stycznia. Tym samym brak jest podstaw do zastosowania art. 15oa ustawy i przyznania świadczeń – zwraca uwagę Agnieszka Łukasik, dyrektor Centrum Świadczeń Socjalnych w Łodzi.

Niskie kryterium

Zdaniem Kamili Popieli, kierownika działu świadczeń rodzinnych Toruńskiego Centrum Świadczeń, mała liczba wniosków może być spowodowana tym, że jeszcze nie do wszystkich zainteresowanych dotarła informacja o zmianie przepisów.
– Mamy wiele telefonów z pytaniami o zasady ubiegania się o świadczenia, więc spodziewamy się, że z czasem wniosków będzie więcej – mówi Natalia Siekierka, kierownik działu świadczeń MOPS we Wrocławiu.
Nie bez znaczenia jest też fakt, że w ostatnich tygodniach większość ośrodków wstrzymała bezpośrednią obsługę klientów. Wprawdzie dokumenty można było wrzucać do specjalnych skrzynek, ale tą drogą wpływało ich mniej niż we wcześniejszych miesiącach. Natomiast od tego tygodnia, gdy ośrodki są znów otwarte (choć w ograniczonym zakresie), wnioskodawców chcących osobiście złożyć dokumenty jest więcej, a wśród nich mogą być ubiegający się o wsparcie na podstawie art. 15oa.
– Trzeba też pamiętać, że kryterium dochodowe do zasiłków rodzinnych jest na niskim poziomie. Od wielu lat otrzymują je w zasadzie takie rodziny, gdzie tylko jeden rodzic pracuje, oraz wielodzietne, gdzie dochód może być podzielony przez większą liczbę osób. Dlatego może okazać się, że nawet mimo obniżki wynagrodzenia rodzina dalej będzie przekraczać wymagany próg dochodów i w ogóle nie będzie ubiegać się o ich uzyskanie – stwierdza Bogumiła Jastrzębska, kierownik działu świadczeń MOPS w Katowicach.