Pierwsza tarcza antykryzysowa pozwala przedsiębiorcom niezatrudniającym pracowników (najczęściej samozatrudnionym) na zwolnienie z opłacania składek na własne ubezpieczenie od marca do maja tego roku. Warunkiem zwolnienia było osiągnięcie przychodu nieprzekraczającego kwoty 15 681 zł. Część przedsiębiorców nie mogła skorzystać ze zwolnienia, ponieważ w marcu osiągnęli wyższy przychód. Czy mimo to mają szansę na zwolnienie za miesiące kwiecień i maj?

Zgodnie z art. 31zo ust. 2 tzw. ustawy o pierwszej tarczy antykryzysowej, warunkiem uzyskania zwolnienia jest nieprzekroczenie limitu 15 681 zł przychodu „w pierwszym miesiącu, za który jest składany wniosek o zwolnienie z opłacania składek”. Ponieważ pierwszym możliwym miesiącem, za który przysługuje możliwość zwolnienia był marzec, więc można było założyć, że przekroczenie limitu w marcu przekreśla szansę na zwolnienie za wszystkie trzy miesiące.

Tymczasem ustawa w żaden sposób nie przewiduje, że miesiąc marzec będzie jedynym, za który określa się warunek nieprzekroczenia limitu przychodowego. Przeciwnie, przepis stanowi o pierwszym miesiącu, za który składany jest wniosek a nie o pierwszym miesiącu, za który przysługuje zwolnienie. Czyli jeżeli przedsiębiorca pominie marzec i złoży wniosek za kolejne miesiące oraz wprost zaznaczy, że wnosi o zwolnienie za kwiecień i maj lub sam miesiąc maj, to wtedy warunek nieprzekroczenia limitu będzie badany
odpowiednio w kwietniu lub maju.

Powyższa interpretacja jest spójna z formularzem ZUS RDZ, który w punkcie II.2. umożliwia płatnikowi wybór, za które miesiące, tj. marzec, kwiecień i maj, wnioskodawca żąda zwolnienia z obowiązku opłacenia nieopłaconych należności z tytułu składek. Jeżeli limit przychodowy został przekroczony w marcu ale w kolejnych miesiącach już nie, to wtedy płatnik nie odznacza we wniosku miesiąca marca, lecz tylko kwiecień i maj lub sam miesiąc maj.

Oczywiście jak zwykle w przypadku nowych przepisów można liczyć się z ryzykiem zajęcia negatywnego stanowiska przez ZUS, który w decyzjach odmówi zwolnienia argumentując, że do obliczenia limitu istotny był tylko przychód w miesiącu marcu, jednak taka interpretacja przepisów byłaby sprzeczna z ich literalnym brzmieniem.

Paweł Karasiński, MBA, partner kancelarii Żyglicka i Wspólnicy