Minister zdrowia zapowiadała na początku lutego, że cięcia budżetowe nie dotkną pacjentów. Oszczędności resortu mają pochodzić przede wszystkim ze wstrzymania planowanych inwestycji. Kopacz zapewniała, że nie będzie ograniczenia środków na opiekę zdrowotną i profilaktykę.
W liście do minister zdrowia RPO wyraża obawę, że problemy z dostępem do świadczeń profilaktycznych, diagnostyczno-leczniczych oraz rehabilitacyjnych, będą narastać w związku z kryzysem.
RPO niepokoi się, czy kryzys nie wpłynie negatywnie na realizację programów zdrowotnych
"Z analizy dotychczas podejmowanych przeze mnie spraw w kontaktach z Ministerstwem Zdrowia wynika, że wiele problemów dotyczy funkcjonowania opieki podstawowej nad matką i dzieckiem, działalności szpitalnych oddziałów położniczych, noworodkowych i pediatrycznych, opieki medycznej nad uczniami, dzieci i młodzieży obarczonych niepełnosprawnością i chorobami przewlekłymi, a także zagrożeń zakażeniami i chorobami zakaźnymi" - pisze Kochanowski.
Zwraca uwagę, że w związku z przyjętą na początku lutego przez Radę Ministrów nowelizacją ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie, na resort zdrowia zostaną nałożone kolejne obowiązki, związane m.in. z bezpłatną obdukcją czy asystowaniem pracowników ochrony zdrowia przy zabieraniu dziecka z domu, w którym narażone jest na niebezpieczeństwo.
RPO niepokoi się, czy kryzys nie wpłynie negatywnie na realizację programów zdrowotnych, np. szczepień ochronnych czy badań przesiewowych u noworodków.